Najtańsze rozwiązanie na pobyt w Chorwacji.

Witam!
Nie każdy wybierający się do Chorwacji posiada auto bądź chce nim jechać, w końcu kierowca-turysta nie ma lekko (koncentracja na drodze, znaki, abstynencja itp.). Z tego powodu swój pierwszy wyjazd do Cro rozważamy również poprzez jakieś biuro.
Na razie znalazłem 2 w miarę interesujące propozycje "gotowców" (nigdy wcześniej nie korzystałem z biur turystycznych), jednak na razie mam mieszane uczucia... Jedna to wycieczka objazdowa autokarem: ZADAR - SZYBENIK - TROGIR - SPLIT - RIWIERA MAKARSKA - DUBROWNIK - JEZIORA PLITWICKIE - ZAGRZEB, w tym 5 noclegów, 2 posiłki dziennie i cena w połowie lipca rzędu 1450 zł/osobę + gotówka na wycieczki fakultatywne. Wydaje mi się, że jest szansa na podobną ale trochę tańszą alternatywę...? Wszelkie porady mile widziane.
Maciej

marek2006 napisał(a):Ja też potwierdzam że w Cro jest drożej niż u nas ale zauważyłem że co roku ta różnica jest mniejsza,bo 6-7 lat wcześniej wszystko było 3-4 krotnie droższe i tak się zastanawiam czy u nas podrożało czy tam potaniało.Chyba to pierwsze...Zauważyłem też że wyspy np Krk są dużo droższe od stałego lądu.Pozdrawiam

I to Cię dziwi , że wyspy są droższe - to pomyśl trochę i wówczas zrozumiesz dlaczego!!! ( bez urazy ) Pozdro......

Jarociniak - zależy, kto co preferuje:
1. opcja to pielgrzymka - autokar napakowany ludźmi, z którymi musisz spędzić czas - ja się już na to nie piszę - za stary jestem - pozytyw taki, że docierasz bez problemu tam, gdzie warto, a cena jest rzeczywiście bardzo korzystna! negatyw - jesteś ubezwłasnowolniony
Ja wybrałbym drugą opcję:

2. samolot do Dubrownika (z Balic) - powrotny ze Splitu - nie ma dupy - musisz się przemieścić z miejsca na miejsce, bo inaczej nie wrócisz do kraju . Zwiedzasz więc, co trzeba, jeździsz sobie (bardzo wygodnym autobusowym) przewoźnikiem państwowym lub prywatnym, śpisz pod namiotem - marzę o takim urlopie (niestety, mam za małe dzieci) - żyjesz, chłopie, jak hippis - ogranicza cię tylko termin powrotnego samolotu i ból brzucha (z głodu) ...
Cykady napieprzają, morze szumi, lawenda pachnie, alergia się nie pojawia (jesli jesteś alergikiem) ...
Ale sięrozjechałem ... , pozdrov, Krystof

Według mnie różnice cen między Cro a PL są do przyjęcia. Pamiętam nasz pierwszy wyjazd do Dalmacji (rok wcześniej Istria gdzie wszystko było koszmarnie drogie) praktycznie czałe jedzonko braliśmy z polski ale teraz co roku zabieramy mniej rzeczy. Odkryliśmy nawet nie słoną wodę minerakną a jeśli chodzi np. o piwko to stwierdziłem że skoro u nas przez cały rok piję nasze to w Cro chyba lepiej przerzucic się na dwa tygodnie na Karlovacko. Podobnie z innymi produktami np. makaron, ryż, sałatki w markecie Getro na predmieściach Zadaru są dosyc tanie.Mięso też można tam kupic swieże.No i w samochodzie więcej miejsca na inne rzeczy.

Bolo napisał(a):Według mnie różnice cen między Cro a PL są do przyjęcia. Pamiętam nasz pierwszy wyjazd do Dalmacji (rok wcześniej Istria gdzie wszystko było koszmarnie drogie) praktycznie czałe jedzonko braliśmy z polski ale teraz co roku zabieramy mniej rzeczy. Odkryliśmy nawet nie słoną wodę minerakną a jeśli chodzi np. o piwko to stwierdziłem że skoro u nas przez cały rok piję nasze to w Cro chyba lepiej przerzucic się na dwa tygodnie na Karlovacko. Podobnie z innymi produktami np. makaron, ryż, sałatki w markecie Getro na predmieściach Zadaru są dosyc tanie.Mięso też można tam kupic swieże.No i w samochodzie więcej miejsca na inne rzeczy.

Dokładnie,
w zeszłym roku zabraliśmy zupki, itp. Wszystko przyjechało. Bez sensu jest tankować zupkę z kartonu, jak pizza np. kosztuje 20 zł. I to taka, że nie dawałem rady na raz.
Poza tym JEDZIEMY NA URLOP a nie ganiać z kalkulatorem w ręku po sklepach. Po to zasówam cały rok, żeby potem przez dwa tygodnie o tym wszystkim nie myśleć.
A z resztą, jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Każdy spędza czas jak może i lubi.
Jeśli chodzi o pifko - cóż - winko z wodą, podawane w małych ilościach, cały dzień, potrafi go uczynić jeszcze bardziej kolorowym
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z cro.pl

W zupełności się zgadzam, na urlopie jest chyba najlepszy czas popróbowac innej kuchni, szczególnie wszelakich żyjątek morskich. Winko z wodą - rewelacyjnie orzeżwia odpowiednio schłodzone. Jeśli idzie o zupki to zabieramy z Polski gotowe zupy Profi. One sa niezastąpione, kiedy gdzieś jedziemy na cały dzień. Ciepłe do termosa i dzieci mają szybki posiłek.

Prawda. Według mnie by odpowiednio "poczuć" urlop trzeba popróbować regionalnej kuchni. Chociaż z domu też zawsze warto coś zabrać. Według mnie nie powinno się opierać tylko i wyłącznie na kuchni regionalnej.

Witaj jeśli odpowiada wam formula i termin imprezy to polecam wam tego organizatora. Ojciec mojej drugiej połowy objechał z nimi całą Europę.Organizator godny zaufania.

http://pabianice.pttk.pl/oferta/tramp/t ... 0514.shtml

Oferta całkiem, całkiem. Tylko ja nie lubię, jak ktoś mi mówi "masz 20 min. na zwiedzanie X, bo potem jedziemy do Y".
Natomiast dla osób, które chcą po prostu zobaczyć tanio następny kraj, kraje, jest Ok.
Cieszy to, że PTTK jeszcze działa i ma siłę. Pamiętam, że była to całkiem fajna organizacja. Moje początki nurkowania zawdzięczam właśnie PTTK, które miało wówczas, razem z LOK-iem bodajże, monopol na taką działalność. A to było ho, ho, jak miałem ze siedem lat, czyli jakiś 1983?
Złośliwi mówią, że to pod koniec ubiegłego wieku było Ale to złośliwcy
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z cro.pl

...w tym roku znowu wyspa, która do najtańszych nie należy. Jednak czy można malownicze miejsca o niezwykłej, śródziemnomorskiej roślinności, klimacie, wspaniałych widokach i tradycyjnej dalmackiej kulturze ciągle przeliczać na pieniądze?

...wspomnijcie te nadmorskie kafejki, tawerny, promenady, które tworzą specyficzny klimat; figowe i oliwne gaje, winnice, a przede wszystkim smaczna kuchnia; czyż nie sprawiają, że czujemy się tam jak w raju.

Mam wrażenie, że egzotyka tych okolic sprawia, iż są to miejsca niewyobrażalnej ciszy. Wszyscy, mogę tam znaleźć odpoczynek od pośpiesznego miejskiego trybu życia oraz hałasu w jakim pracuję.
Tak więc, myślę, że nie ma sensu za bardzo kombinować z cenami, w końcu to nasze wakacje, na które przecież czekamy cały rok.

...pokombinujmy lepiej gdzie na nie zarobić