Najtańsze rozwiązanie na pobyt w Chorwacji.

el_guapo napisał(a):- w dodatku kwoty były podane w terminie w którym wynajmuję zawsze app. czyli pierwsze 2 tyg. września - skąd zatem Twoje wnioski?

No to proszę ja Ciebie sprawdź w tym cenniku ceny ze środka sezonu - lipiec sierpień. Załamałem się.

rg napisał(a):wrzesień 2006, wyspa vir. camping przydomowy przy plaży, 2 osoby dorosłe, auto i namiot = 70 kun. na terenie campingu dom z pokojami do wynajęcia - pokój dwuosobowy = 150 kun. czyli prawie dwa razy drożej.

Czy na tym kampie był sklepik z lodami przy wyjściu na plażę?

faktem jest że nie byliśmy jeszcze w HR ale ja sobie wyliczyłam takie oto koszty całkowite wyprawy. proszę o ew, korektę 2 osoby dorosłe i 2 dzieci 13 i 5 lat
1. noclegi ok. 12 nocy po 32 euro to daje nam ok. 1500zł.
2. paliwko plus autostrady w dwie strony 1300 zł.
3. róznego rodzaju zwiedzania i wejściówki 400zł.
4. zakup jedzonka tu w Polsce - znaczy suchy prowiant 550 zł.
5. ubezpieczenie rodzinki na 2 tyg. 200zł.
6. kieszonkowe 1000zł no może więcej??
To daje nam ok. 5000zł. coś pominęłam??????

Wygląda na to, że nic nie pominęłaś. Mozna się oczywiście zastanawiać nad kwotą kieszonkowego

Można dodać jeszcze ze 100 ojro na noclegi tranzytowe w obie strony...

Sławomir Wocial napisał(a):Można dodać jeszcze ze 100 ojro na noclegi tranzytowe w obie strony...

albo zabrać kartę płatniczą i mieć wyliczenia w d....

rich72 napisał(a):albo zabrać kartę płatniczą i mieć wyliczenia w d....

Zabierając kartę, w zależności, jaka jest to karta, musisz mieć albo środki ma koncie, albo liczyć się z tym, że po jakimś czasie będziesz musiał zacząć spłacać zaciągnięty kredyt przy pomocy kart.

Fakt - ale od kilku już ładnych lat nie żyję "od 1 do 1" a na wczasy zapingalam wraz z żoną cały boży więc chyba to "COŚ" nam się należy

rich72 napisał(a):Fakt - ale od kilku już ładnych lat nie żyję "od 1 do 1" a na wczasy zapingalam wraz z żoną cały boży więc chyba to "COŚ" nam się należy

To zależy, czym jest dla każdego owo "COŚ".
Chyba nie chciałabym spłacać kredytu wziętego na wakacje Wolę wakacje, na które mam "wolne środki" To dopiero przyjemność!

Plumek napisał(a):

rich72 napisał(a):Fakt - ale od kilku już ładnych lat nie żyję "od 1 do 1" a na wczasy zapingalam wraz z żoną cały boży więc chyba to "COŚ" nam się należy

To zależy, czym jest dla każdego owo "COŚ".
Chyba nie chciałabym spłacać kredytu wziętego na wakacje Wolę wakacje, na które mam "wolne środki" To dopiero przyjemność!

"COŚ" oznacza dobre wakacje adekwatne do moich średnich wymagań a kredytu w życiu nie miałem i na pewno na wakacje, samochód, TV set itp nie wezmę, nawet kredytowych kart płatniczych nie posiadam i nie mam uruchomionego debetu na koncie choć bank takowy oferuje. Stać mnie co roku na te parę tygodni w kochanej Chorwacji a i do skarpety też udaje się "conieco" odłożyć w razie nastania gorszych czasów

My bierzemy, jak potrzebujemy, kredyt na wakacje. Wcale nam to nie przeszkadza w dobrym wypoczynku. Doszliśmy z żoną do wniosku, że po roku ciężkiej pracy należy nam się, jak to napisał Rich 72, to COŚ.
Uważam, że sprawa ta jest drugoplanowa. Ważne jest jak potrafimy się na tych wakacjach bawić, wypoczywać słowem korzystać z nich.

e.zetka napisał(a):Czy na tym kampie był sklepik z lodami przy wyjściu na plażę?

nie było, ale w pobliżu były dwie knajpki i lodziarnia/cukiernia. we wrześniu tylko ta druga (dalsza) knajpka była otwarta.

klopot napisał(a):My bierzemy, jak potrzebujemy, kredyt na wakacje. Wcale nam to nie przeszkadza w dobrym wypoczynku. Doszliśmy z żoną do wniosku, że po roku ciężkiej pracy należy nam się, jak to napisał Rich 72, to COŚ.
Uważam, że sprawa ta jest drugoplanowa. Ważne jest jak potrafimy się na tych wakacjach bawić, wypoczywać słowem korzystać z nich.

A ja pierwszy i drugi wyjazd miałem trochę wspomagany - szwagierka wyjeżdżając za granicę zostawiła nam swoje konto do dyspozycji . I też nie mam z tym kłopotów. Wychodzę z założenia, że życie ucieka - trzeba gdzies jeździć - a spłacać będe na starość (ale oddaliśmy po powrocie - czasem ktoś nam nie zapłaci i trzeba "poprzesuwać" wydatki. Ale oczywiście lepiej jechać za odłożone.

A jaka część Chorwacji jest najtańsza??? Środkowa Dalmacja, Wschodnia Dalmacja, a może Istria???

Torcida1 napisał(a):A jaka część Chorwacji jest najtańsza??? Środkowa Dalmacja, Wschodnia Dalmacja, a może Istria???

Większość Ci powie, ze Istria jest droższa. Ja byłem 4 raz na Istrii i 2 razy w Dalmacji, dla mnie Istria wychodzi trochę taniej. Nie wiem dlaczego panuje odmienna opinia, za apartament na Istrii płaciłem od 8 do 10 euro, w Dalmacji tak samo, raz nawet 12 euro, ale nocowałem 4 dni, moze cena była wyższa dlatego. Jedzenia nie wiozę z Polski, kupuję na miejscu, tez istotnych różnic cenowych nie zaobserwowałem, kupuję głównie na bazarach. Dalmacja jest dalej, zużywasz więc więcej paliwa, autostrada droższa. Co ciekawe--pogodę miałem zawsze zdecydowanie lepszą na Istrii, a jestem tam we wrześniu. Moje doświadczenie wskazuje więc ogólnie na podobny poziom kosztów.