Chcialbym poruszyc w tym watku problem bardzo na czasie.
W kazdej kolejnej eskapadzie bardzo istotna jest sprawa pomiaru czasu
I choc szczesliwi czasu nie licza w istocie lepiej jest go nie liczyc jadac pociagiem
Niz stojac spoznionym na peronie.
Pod czas przygody zeglarskiej czy na biegunie czy tez w czasie historycznych wiatrow
Na ogol towarzyszy nam nasz ulubiony czasomierz.
Tak jak Patek Prezydentowi Kwasniewskiemu ,Citizen Bushowi 41 ojcu,Ruhla Honeckerowi czy legendary juz
Poljot Putina kazdemu z nas potrzebny jest w wyprawie przez zycie dokladny pomiar tego ile na zostalo do konca
Bo czym ze byla by wyprawa na Ksiezyc bez Omegi Speedmaster Profesional
Albo wyscigi Kubicy bez Centriny, podniebne piruety Travolty bez Bretlinga .
Podzielcie Sie ze mna waszymi doswiadczeniami
O niezawodnych czasomierzach gotowych przetrwac kazde warunki I odpornych nawet na Soviecka Armie