Najlepsza trasa z Gdańska do Cro (pierwszy wyjazd )

A propos jazdy w nocy to sie ostatnio naciąłem, właśnie wracając z Chorwacji.. Cała podróż w tą i z powrotem 5.500,- km bez żadnych problemów... 60 km od domu pod Kościerzyną spotkanie z jeleniem. Ułamki sekund i miałbym go na przedniej szybie. Pomimo długiej podróży udało mi sie jakoś z tego wykręcić, skończyło sie na lekko wgniecionym błotniku. Kiedy wyszedłem z samochodu jelenia już nie było... pewnie oszołomiony czmychnął w las... Ja - jeszcze ngdy tak nie zdenerwowany za kółkiem- ostatnie kilometry pokonałem w żółwim tempie...

MariuszGT napisał(a):Można wiedziec jaka jezdzisz trasa? :?:

Witaj !
Przez Polskę z jednym wyjątkiem jedynką do Cieszyna. Ten wyjątek to wakacje w Pieninach i trasa przez Słowację do Bratysławy.

Co do dalszego ciągu to do Cro z reguły Czechy przez Mikulov. Raz Cieszyn - Zilina - Bratysława (z Pienin także Bratysława).

Austria - standard : Mikulov - Wiedeń - Graz.
Słowenia : Maribor - Ptuj - Macelj
Chorwacja: Macelj - Zagrzeb - Bosilievo - ....

W tym roku : Słowenia - Maribor - Lubljana - Postojna.

Droga powrotna - 2 warianty: przez Wiedeń i Czechy oraz przez Wiener Neustadt i Słowację.

Pzdr
Tomek

PS. W tym roku dzięki forum przetestowałem nocleg w Słowacji w Rajeckich Teplicach - polecam !!!

bart555 napisał(a):A propos jazdy w nocy to sie ostatnio naciąłem, właśnie wracając z Chorwacji.. Cała podróż w tą i z powrotem 5.500,- km bez żadnych problemów... 60 km od domu pod Kościerzyną spotkanie z jeleniem. Ułamki sekund i miałbym go na przedniej szybie. Pomimo długiej podróży udało mi sie jakoś z tego wykręcić, skończyło sie na lekko wgniecionym błotniku. Kiedy wyszedłem z samochodu jelenia już nie było... pewnie oszołomiony czmychnął w las... Ja - jeszcze ngdy tak nie zdenerwowany za kółkiem- ostatnie kilometry pokonałem w żółwim tempie...

To miałeś sporo szczęścia !!!
Mój kolega z firmy pochodzi z Chojnic, trasę do Gdańska przez Kościerzynę pokonuje prawie że z zamkniętymi oczami :)

Kilka lat temu na tej właśnie trasie zaliczył spotkanie z sarną. Nie miał tyle szczęścia - auto praktycznie do kasacji - na szczęście w aucie wszyscy OK...

Pzdr
Tomek

Heh.. tak się składa że jestem z Kościerzyny I z tymi zwięrzętami to fakt - trzeba uważać szczególnie na odcinku Kaliska - Kłobuczyno.

No ale nie o tym temat - pod koniec czerwca również wybieramy się w samochodową trasę do CRO (Baska Voda) z dzieciakami na 2 samochody wraz ze znajomymi. Wstępnie myśleliśmy o trasie A1 > Czechy > Austria > Słowenia > Cro, wraz z przerwą na 1 nocleg.

Pytanko - czy taka trasa obecnie będzie szybsza niż przez Niemcy i gdzie po środku tej trasy najlepiej zaplanować sobie nocleg (w Cro już mamy rezerwację)

W tym roku jedziemy pierwszy raz z żoną do Chorwacji. Plan mamy taki że startujemy 13 czerwca o 2 w nocy z Rumi\k. Gdyni. Myślę że ok 6-7 godzin powinna nam zając droga przez Polskę. Nocleg planujemy w okolicach Plitvickich Jezior czyli do przejechania ok 1300 km. Mamy ten komfort że oboje prowadzimy wiec myślę że bez problemu powinniśmy dać radę wieczorem być na miejscu. Następnego dnia zwiedzanie parku i popołudniu do Mimic.

W niedziele będę śmiagać do Bukowiny więc zobaczę ile zajmie mi droga do krzyżówki z A4

aragz ja ze Słupska jadę przez Kościerzynę do A1 i dalej tak jak podałeś Trasa jest ok, przez Polskę jedzie się dużo lepiej niż jeszcze 2 czy 3 lata temu. Nocleg mam w Mönichkirchen w Austrii i jestem tam po 11-12h jazdy (wliczone przerwy).

Lechoo napisał(a):aragz ja ze Słupska jadę przez Kościerzynę do A1 i dalej tak jak podałeś Trasa jest ok, przez Polskę jedzie się dużo lepiej niż jeszcze 2 czy 3 lata temu. Nocleg mam w Mönichkirchen w Austrii i jestem tam po 11-12h jazdy (wliczone przerwy).

dzięki za info - masz tam jakąś sprawdzona już miejscówkę na nocleg? lepiej zarezerwować sobie wcześniej?

Łukasz&Gosia napisał(a):W tym roku jedziemy pierwszy raz z żoną do Chorwacji. Plan mamy taki że startujemy 13 czerwca o 2 w nocy z Rumi\k. Gdyni. Myślę że ok 6-7 godzin powinna nam zając droga przez Polskę. Nocleg planujemy w okolicach Plitvickich Jezior czyli do przejechania ok 1300 km. Mamy ten komfort że oboje prowadzimy wiec myślę że bez problemu powinniśmy dać radę wieczorem być na miejscu. Następnego dnia zwiedzanie parku i popołudniu do Mimic.

Nie wiem jakie masz doświadczenie jazdy na długich trasach, ale musisz pamiętać o kilku rzeczach.
Po 1. Google mi wskazało, że z Rumi do Plitvic jest ok 1430 km, więc do obliczeń dołóż dobrą godzinę. Co prawda nie napisałeś, którą trasą jedziesz, ale domyślam się, że Czechy, Austria, Słowenia.
Po 2. Wyjeżdżacie nad ranem , więc podróż całodzienna, a to oznacza, że przez całą podróż słońce będzie świecić na szybę. Przyjmując, że dzień będzie słoneczny, to macie kilkanaście godzin lampy.
Po 3. 13 czerwca to sobota. Jeśli planujecie przejazd przez Słowenię autostradą to istnieje niebezpieczeństwo, że traficie na korek na obwodnicy Mariboru. Jeśli natomiast planujecie objechać autostradę objazdem M-L-P to też musicie doliczyć stracone minuty, bo objazd nie dość, że dłuższy to nie pozwala na szybką jazdę.

Ps. Ja startuję 3 dni po Was

aragz napisał(a):dzięki za info - masz tam jakąś sprawdzona już miejscówkę na nocleg? lepiej zarezerwować sobie wcześniej?

standardowo http://nartywaustrii.eu/

Slavko1974 napisał(a):

Łukasz&Gosia napisał(a):W tym roku jedziemy pierwszy raz z żoną do Chorwacji. Plan mamy taki że startujemy 13 czerwca o 2 w nocy z Rumi\k. Gdyni. Myślę że ok 6-7 godzin powinna nam zając droga przez Polskę. Nocleg planujemy w okolicach Plitvickich Jezior czyli do przejechania ok 1300 km. Mamy ten komfort że oboje prowadzimy wiec myślę że bez problemu powinniśmy dać radę wieczorem być na miejscu. Następnego dnia zwiedzanie parku i popołudniu do Mimic.

Nie wiem jakie masz doświadczenie jazdy na długich trasach, ale musisz pamiętać o kilku rzeczach.
Po 1. Google mi wskazało, że z Rumi do Plitvic jest ok 1430 km, więc do obliczeń dołóż dobrą godzinę. Co prawda nie napisałeś, którą trasą jedziesz, ale domyślam się, że Czechy, Austria, Słowenia.
Po 2. Wyjeżdżacie nad ranem , więc podróż całodzienna, a to oznacza, że przez całą podróż słońce będzie świecić na szybę. Przyjmując, że dzień będzie słoneczny, to macie kilkanaście godzin lampy.
Po 3. 13 czerwca to sobota. Jeśli planujecie przejazd przez Słowenię autostradą to istnieje niebezpieczeństwo, że traficie na korek na obwodnicy Mariboru. Jeśli natomiast planujecie objechać autostradę objazdem M-L-P to też musicie doliczyć stracone minuty, bo objazd nie dość, że dłuższy to nie pozwala na szybką jazdę.

Ps. Ja startuję 3 dni po Was

Doświadczenie mam takie że robiłem już nie raz trasy po ok 1000 km po europie i to sam. Więc mając zmiennika jakoś mnie to nie przeważa.
Co do słońca Masz rację że będzie lampa, ale w czerwcu słońce świeci najwyżej wiec na szczeście nie będzie dawać po oczach. Dobre okulary przeciwsłoneczne to dla mnie obowiązkowe wyposażenie auta

Tak jak najbardziej standardowa trasa CZ-A a Słowenie myślimy obiazdem.

Noclegu nie mamy zaklepanego wiec jak coś będzie nie tak do najbliższego motelu/hotelu i tyle.
W końcu to wakacje a nie wyścig

Czy ktoś, kiedyś próbował ominąć Łódź jadąc A1? Rzeczywiście fajnie już się jedzie na południe, ale przedostanie się przez Łódź, wszystko burzy. Wiem ,że mogę sprawdzić sobie na nawigacji, lub np. google, jednak czy ktoś tego dokonał w rzeczywistości i jakie ma wrażenia?

tolek1 napisał(a):Czy ktoś, kiedyś próbował ominąć Łódź jadąc A1? Rzeczywiście fajnie już się jedzie na południe, ale przedostanie się przez Łódź, wszystko burzy. Wiem ,że mogę sprawdzić sobie na nawigacji, lub np. google, jednak czy ktoś tego dokonał w rzeczywistości i jakie ma wrażenia?

Witaj !

Omijałem Łódź w różnych wariantach zarówno przed doprowadzeniem A1 do węzła Stryków jak i już po zbudowaniu autostrady. Obecnie jeżdżę na południe Polski średnio co 1,5 miesiąca - w mojej ocenie nie ma co obecnie rozważać innego wariantu przejazdu przez Łódź niż przejazd drogą nr 14.

Jeśli nie wbijasz się w miasto w godzinach szczytu przejazd jest płynny i nie da rady nadrobić tego objeżdżając miasta bocznymi drogami.

Pzdr
Tomek

witam,
dwa razy jechałem spod Słupska do Makarskiej, dwa lata temu przez Polskę, Słowacje, Węgry, w zeszłym roku pojechałem przez Niemcy, Austrie, Słowenie. W tym roku jeżeli wyjazd dojdzie do skutku to również lecę przez Niemcy, dla mnie nieporównanie lepiej, w godzinach rannych przebijam się do granicy a później się już leci . Jadąc rok temu trasę zrobiłem w 20h, oczywiście z krótkimi postojami, miałem namiar na dwa noclegi po drodze ale tak dobrze się jechało, że pojechałem "na raz". Miałem zmiennika za kierownicą, ale z tej opcji skorzystałem dopiero za Zagrzebiem, pół godzinna drzemka i człowiek jak nowo narodzony .

My próbowaliśmy już różnych tras z Trójmiasta. Dla nas najlepsza pozostanie A1- Słowacja- Węgry (86). Szybko, sprawnie, nigdy nie staliśmy w korku. Nocujemy zawsze w okolicach Bratysławy (zawsze zwiedzanie lub wypoczynek na basenach). Podróżujemy z dziećmi i wszyscy są bardzo zadowoleni i wypoczęci a to chyba najważniejsze

agta napisał(a):My próbowaliśmy już różnych tras z Trójmiasta. Dla nas najlepsza pozostanie A1- Słowacja- Węgry (86). Szybko, sprawnie, nigdy nie staliśmy w korku. Nocujemy zawsze w okolicach Bratysławy (zawsze zwiedzanie lub wypoczynek na basenach). Podróżujemy z dziećmi i wszyscy są bardzo zadowoleni i wypoczęci a to chyba najważniejsze

Tylko pamiętajcie że autostrada na Węgrzech od granicy ze Słowacją jest od tego roku płatna. Więc albo trzeba kupić winietę albo ją ominąć.