napisał(a) słoń » 03.01.2018 21:44
Bratwojciech napisał(a):badboytcz napisał(a):Czyli dochodzimy do wniosku że najlepsza trasa przez Węgry i Słowację
Niestety nie ma czegoś takiego jak najlepsza trasa. Jest tylko co kto lubi
Hejka
Domek kempingowy został właśnie zarezerwowany,więc na 26.06 muszę zameldować się w Szybeniku. Dwa lata temu jechałem z Człuchowa do Makarskiej przez CZ-A-SLO(MLP). Podróż rozbiłem na dwa dni z noclegiem w Mikulovie-jechaliśmy z 3 dzieci(5,3,1rok). Pierwszego dnia najgorzej z tej trasy wspominam Częstochowę , choć nie było aż tak strasznie. Drugiego dnia już było zle. Wiedeń mijałem o 8.30 więc korków nie było , przejazd płynny , prędkości zgodne z ograniczeniami(60,50). Do Ptuja wszystko poszło gładko. W Ptuju planowałem jechać bezpośrednio na Cvetlin , jednak wiedziony jakimś owczym pędem , przestałem słuchać się nawigacji i uczepiłem się rodaków jadących przede mną. To był błąd-trafiłem na "nowy most" i już potem bezpośrednio na zjazd na końcówke słoweńskiej autostrady , a tam jak to przy sobocie godzina około 11 "koral po horyzont". Przekulałem się w nim jakieś 3-4 kilometry i zjazd w bok na Videm pri Ptuju (zapewne dziś ten manewr byłby juz niewykonalny ze względu na autostradę , która sie wydłużyła od tamtego czasu). Obraliśmy kierunk na Cvetlin, tam tylko 3 auta. Lucko przejechane z marszu , no a potem info z radia ,że tunel Sveti Rok zamknięty i korek 50km! Zjechałem z autostrady i gdzieś bocznymi dróżkami starałem się ominąć zator.W międzyczasie tunel otworzono i wróciłem na autostradę bezpośrednio przed tunelem. Jakaś godzina "kulania się" 40km/h bo duło ostro i za Zadarem już bez przeszkód do Makarskiej.
W tym roku planuję pojechać z GCZ przez SK-HU i myśę ,że w lipcu już się wypowiem co do różnic w obu wariantach tras i która jest lepsza DLA MNIE. Też będę jechał busem bo rodzinka sie powiększyła.
Pozdrawiam