A ja jeżdżę tak. I zawsze polecam każdemu dla kogo urlop zaczyna się już w momencie przekręcenia kluczyka w stacyjce. Ale do rzeczy.
Polska-Słowacja granica - Chyżne i dalej Bańska Bystrzyca.
Słowacja-Węgry granica Sahy i dalej Budapeszt, trasa nr 6 Dunaujvaros, Szekszard, Mohacs.
Węgry-Chorwacja granica Udvar i dalej Osijek i...
wariant 1
Borovo, Vinkovici, Żupanja
(granica BiH), Tuzla, Olovo, Sarajevo, Mostar, Opuzen...dalej wedla uznania.
wariant 2
Dakovo, Modrica, Doboj, Maglaj, Kaknj, Sarajevo, Mostar...dalej wedle uznania.
Osobiście wolę jechać tak jak w warjancie 1. Droga tam jest bardziej malownicza ale trudniejsza. Ale jak to mówią nasi wschodni sąsiedzi "no risk no fun"
Jeśli chodzi o odcinek węgierski to budują tam autostradę (płatną-winiety).
Jeżeli dobrze pamiętam to jadąc trasą nr 6 (wzdłuż nowobudowanej autostrady) nic nie płacimy. Droga jest dobra.
W tym roku zamierzam jechać jednak trochę inaczej. Chyba KIR tędy jechał. Mianowicie.
Zacznę od polskiej granicy. Chyżne, Bańska Bystrzyca, Sahy, Budapeszt, Dunaujvaros, szekszard, Pecs, Barcs
(granica CRO) Virovitica, Daruvar, Bosnanska Gradiska
(granica BiH) Banja Luka, Jajce, Bugojno, Livno, Arzano
(granica CRO) Brela.
Tą trasą jeszcze przez BiH nie jechałem. Więc najwyższy czas. Jeżeli ktoś jechał to proszę o uwagi co warto tam (na tej trasie) zobaczyć.
Na całej trasie tak w 1 jaki 2 wariancie nie natrafiłem na drogi (nawierzchnia) tak fatalnej jakości jak w Polsce.
W tym roku planuję nocleg i baseny na Słowacji w Basenowej k/ Liptowskiego Mikulasza
W razie pytań do usług