napisał(a) Stan » 14.08.2002 22:27
SNIPER napisał(a):Z kolei my, z powodu tłoku na tekstylnej plaży, poszliśmy na pobliską plażę dla golasów, ale nie rozbieraliśmy się. Byliśmy jedyną parą "ubraną" i nikt nam nie okazywał że jesteśmy "persona non grata". Przeciwnie, traktowano nas po przyjacielsku cały tydzień.
Nie polecam tej metody. Zawsze można byc posądzonym o "podglądactwo". Byliśmy z żoną świadkami, kiedy na naturystycznym kempingu ISTRA (Funtana k. Vrsaru -
suuuupeeeeer) Niemcy wyprosili z plaży Włocha plażującego w majtkach. Wskazali mu nieodległą plażę dla "tekstylnych". Zgadzam się z nimi. Niech tekstylni plażują na plażach dla tekstylnych, naturyści na plażach dla naturystów. Wydaje się to zdrowsze
psychicznie. Generalnie plaże naturystyczne są w naszej opinii czystsze, spokojniejsze, bezpieczniejsze.
Polecamy wszystkim! Naprawdę proponujemy wejść tam po raz pierwszy, aby się przekonać, że na plaży naturystycznej nie zachodzi się w ciążę
, nie gwałcą
nie dostaje się krost
, po prostu jest
. I robisz wszystko ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu) czego nie wolno Ci w Polsce. Leżysz goły na plaży, odpoczywasz psychicznie, pływasz w czystej wodzie, opalasz się na wspaniałym słońcu, wieczorem odbywasz długie spacery i pijesz pyszne, tanie, chorwackie wino. Po 2 -3 tygodniach wracasz do pracy, pracujesz ciężko, ale wieczorami marzysz , że za rok znów to przeżyjesz.......
Pozdrawiam z Krakowa