turystów jest sporo, to fakt, ale ja to porównuję z tym, co widziałem na Węgrzech jeszcze kilka lat temu. Na pewno zmieniają się preferencje odwiedzających (ludzie jeżdżą gdzie indziej), ale moim zdaniem widać też zubożenie społeczeństwa.
No a drogi... pozostanę jednak przy swoim zdaniu Są mniej zatłoczone, więc prędkość przejazdowa może być większa, ale te, po których ja jeżdżę (głównie krajówki), mają powierzchnię gorszej jakości niż przeciętna polska. A tymczasem kilka lat temu miałem wrażenie odwrotne i węgierskie drogi można było wskazywać za wzór (autostrady nadal mogę wskazywać, zwłaszcza ich system opłat )