Mimo, iż nie zwiedzaliśmy pustelni w środku, uważam że Blaca to jedno z bardziej urokliwych miejsc jakie widzieliśmy na wyspie.
Ale maszerując z wycieczką chyba mniej by mi się podobała .
marze_na napisał(a):Mimo, iż nie zwiedzaliśmy pustelni w środku, uważam że Blaca to jedno z bardziej urokliwych miejsc jakie widzieliśmy na wyspie.
Ale maszerując z wycieczką chyba mniej by mi się podobała .
maslinka napisał(a):Fajnie, że napisałaś o ciekawostkach związanych z Blacą
Teraz żałuję, że tam nie poszliśmy. Czekaliśmy na ochłodzenie, które nie nastąpiło. A w najgorszy pogodowo dzień wybraliśmy się... na fishpicnic
Kuni napisał(a):Widzę Martyna, że też tak masz, że jak nie masz zdjęć z jakiegoś miejsca, to czujesz niedosyt Mam podobnie- nie mam skądś ładnych zdjęć, to miejsce do poprawki :p
Ale pomyśl, co tam brak kilku ujęć...ostatnio porysował mi się dysk twardy w komputerze i utraciłam zdjęcia z 4 lat. Byłam gotowa płacić 1000 zł, żeby je odzyskać, ale nie dało się
Pozdrawiam serdecznie
Kinga
Buber napisał(a):Cześć minimartini
Właśnie przeczytałem ... a może lepiej byłoby napisać, że przeglądnąłem całą relację.
Jestem pod wrażeniem - piękne fotki, zwłaszcza te plażowe.
Wstyd przyznać, na Bracu byłem 3 x po tygodniu, ale wielu tych wspaniałych miejsc nie zobaczyłem.
No ale teraz dzięki Tobie i maslince naprawię błąd .
Aha - zawsze, moją bazą na Bracu też był Bol - i szczerze, mimo komercji i tłumu ludzi - to miejsce niezmiennie mi się podoba.
Mikromir napisał(a):Martyna, piękna jest "Twoja" Blaca.
My wybraliśmy się drogą lądową - trasa naprawdę nie była zła. Najtrudniejszy okazał się sam początek przy parkingu - nieco stromy z osypującymi się miejscami kamieniami, ale to niedługi odcinek i nawet nasza sześciolatka spokojnie dała radę. Dalsza trasa to dość wygodna i dobrze przygotowana ścieżka - lajcik w porównaniu z drogą do Zmajevej Špilji. Najbardziej dokuczał nam oczywiście upał, ale daliśmy radę i nie widziałam tam szczególnych niebezpieczeństw.
Opowieści przewodnika o życiu mnichów, ich pracowników i uczniów szkoły - super. Cieszę się, że nie odpuściliśmy sobie i dotarliśmy do pustelni.
minimartini napisał(a):Hej,
cieszę się, że napisałeś to o Bolu Moim zdaniem znaczna część osób łączy go tylko z klimatem panującym na Rogu... My skupialiśmy się na tej części starego miasta, marinie, uliczkach, części przy i za klasztorem. Szczerze mówiąc o wiele gorzej czułam się w Supetarze - który to właśnie przytłoczył mnie owym tłumem, komercją i małą ilością zacisznych miejsc w czerwcu
maslinka napisał(a):Moim zdaniem z Supetarem jest tak jak z Bolem. Ludzie łączą Supetar z częścią straganiarską, a przecież ma piękną starówkę Bol też ma i stragany (w okolicach Zlatniego Ratu), i starówkę
Oba miasteczka bardzo mi się podobają
Buber napisał(a):Wtrącę małą łyżkę dziegciu ...
Bol się nieco zepsuł ... ale tak samo, jak zepsuły się wszystkie popularne miejsca.
Z ubiegłego roku - trochę oszukują przy lodach (tak ... nawet przy lodach), nie chcą mówić po chorwacku, w knajpach mniejsze porcje, a jedyna porządna pizza ocalała w Skalinadzie.
Natomiast niezmienne pozostaje jego przepiękne położenie, atmosfera wokół portu, okolice klasztoru, kolor wody, widok na Hvar, wyprawy Frankiem tu i tam (ja wolę Blace od morza ).
No i okolice - wyprawa z Zoranem do jaskini jest jedyna w swoim rodzaju.
minimartini napisał(a):Ile zajęło Wam dojście? Podejrzewam, że tyle co i nam z zatoki...
Buber napisał(a):Byłem pierwszy raz w 2006 ("szkolna" relacja gdzieś tam się jeszcze na forum błąka ).
To był troszkę szalony wyjazd - akurat wymyśliłem sobie to miejsce, zakochawszy się w zdjęciu Zlatniego Ratu w przewodniku Wiedzy i Życia (trochę głupie ... ).
Wydaje mi się, że dużo się zmieniło.
Taką dawną atmosferę można jeszcze znaleźć w odludnych rejonach Pagu ( i to poza sezonem).
Mikromir napisał(a):minimartini napisał(a):Sądząc po zdjęciach około 40 minut z górki z przystankami i dostosowując tempo do dzieci; z powrotem ciut dłużej oczywiście. To był minus tej trasy - trzeba było wędrować po górkę kiedy już byliśmy zmęczeni pod koniec wycieczki. Plusem był przewodnik na wyłączność dla naszej dziewięcioosobowej ekipy.
minimartini napisał(a):... a Makłowicza dzisiaj oglądaliście???
... piękny Pelješac był... i nie tylko
minimartini napisał(a):a za tydzień Mljet i Lastovo