Na żywo - spontaniczny wyjazd do Cro

figusek napisał(a):Niedawno wróciliśmy do apartmani, idziemy posiedzieć na plaży z winkiem i poczytać książkę

Bajka! Marzę o tym samym! Właśnie w tym zestawie - plaża, wino, książka i szum Jadrana

Super!
Dla mnie to jednak trochę za wcześnie, no chyba, że mogłabym pozwolić sobie na podróż do Chorwacji dwa razy w roku, to wiosnę w Chorwacji też chętnie bym poznała. Ale ja kocham upały nagrzane powietrze z zapachem ziół ( Makłowicz o tym ostatnio wspominał), Jadran ciepły jak zupa, cykady...

Chorwacja w maju pachnie jeszcze inaczej, woda, sosny, rozmaryn i lawenda to jedno, ale dochodzi zapach kwiatów, które teraz mocno kwitną. Dominują żółte kwiaty, które rosną dziko wszędzie, a ich zapach przypomina słodkie duszące perfumy.
Dziś woda fajniutka

Plaża jak widać bez zmian

Dziś wieczorem zamówiliśmy w Bracerze peke z hobotnicy, już nie mogę się doczekać tego kulinarnego doznania

figusek napisał(a):Dziś woda fajniutka

Oj fajnie macie, nie powiem ale trochę zazdraszczam

A ta woda to ile stopni ma?

Pozdrowienia.

figusek napisał(a):Dziękuję za pozdrowienia dla rodziców, w końcu zrozumieli, w czym jesteśmy tak zakochani i staramy się również w nich zaszczepić miłość do Chorwacji. Oni pokazali mi bardzo dużo w życiu, nauczyli wielu rzeczy, teraz przyszła pora, by się odwdzięczyć i pokazać im, jak piękny jest świat i że można wstać jednego ranka w deszczowej Polsce, a tego samego dnia wieczorem znaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości

Ładnie to napisałaś

Oj, jak zazdroszczę Wam takiej pustej Chorwacji Muszę się uzbroić w cierpliwość i jeszcze trochę wytrzymać...

Co do delfinów, widzieliśmy je w Cro trzy razy, z czego jeden właśnie w Zaostrogu (obok campingu Uvala Borova, więc już w zasadzie w Podacy Kapeć , ale to prawie to samo)
Poza sezonem na pewno o nie łatwiej, a może też lubią tamte rejony

Skywalk musi robić wrażenie. Niestety, w sezonie się tam nie wybierzemy. Pozostaje poczekać na jakąś dłuższą majówkę, może kiedyś

Odpoczywajcie, pluskajcie się i wąchajcie Słodkich perfum nie lubię, ale chętnie bym powdychała majowe chorwackie zapachy

Zapach Chorwacji w maju to zapach żarnowca, już wiem, co to za kwiaty


Kwitną też agawy, wielkie magnolie, szałwia, oliwki..

Dzisiaj wybraliśmy się do Dubrovnika, Trsteno i zjeździliśmy nasz kochany Peljesac. Późnym popołudniem dopłynęliśmy promem do Ploce. Pustki, którymi świeci Cro są imponujące. Byliśmy w Dubro już dwa razy i nigdy nie było tak pusto:


Schody puste


Przy wejściu główną bramą wrażenie zrobiły drzewa pomarańczowe z owocami, które zostały z poprzedniego roku

Na Srd byliśmy tylko my i trzy młode dziewczyny


Całe wzgórza porośnięte były kwiatami

figusek napisał(a): Pustki, którymi świeci Cro są imponujące. Byliśmy w Dubro już dwa razy i nigdy nie było tak pusto

Pewnie nie dwa razy w Dubrowniku w maju i w okresie pandemii.

Mieć praktycznie cały Stradun dla siebie - zazdraszczam.
To jednak efekt pandemii. Przeglądam foty z wiosennego wyjazdu do Chorwacji w 2019r. W Dubrowniku byliśmy na początku kwietnia (bardzo zresztą zimnego), jednak ilość zwiedzających była duuużo większa.
Za to drzewa pomarańczowe owocem obsypane były równie bogato.

wikol napisał(a):

figusek napisał(a):Fotka dla fanów motoryzacji i Pana Roberta

Pan Robert zmienił auto na amerykańskie....

Wyjazd super, chętnie poczytam.

W 2020 jechał na 2 auta. Jeep chyba też był. W tym roku jednak tylko jeep. Poza tym jedna stajnia. I to i to z Fiata

Śliczne fotki, bajka...
Nie wspominając już o Waszym spontanicznie zorganizowanym wypadzie.

Kiedyś słyszałam, że chorwackie truskawki smakują lepiej niż nasze. Dziś się przekonałam...

figusek napisał(a):Kiedyś słyszałam, że chorwackie truskawki smakują lepiej niż nasze. Dziś się przekonałam...

I do jakiego doszłaś wniosku
Wyglądają naprawdę apetycznie.

Bravik napisał(a):Za to drzewa pomarańczowe owocem obsypane były równie bogato.

To dzikie drzewo, owoce ma bardzo bardzo kwaśne i stąd nikt ich nie zbiera. Dlatego cieszą oczy

Świetna relacja, zostaję i czekam na więcej. Jak się uda to 28 czerwca ruszamy

Super, że jest relacja na żywo.
Też kiedyś taką planowałam, ale żeby wszystko dokładnie opisać musiałabym sporo czasu poświęcić, więc zrezygnowałam, ale super, że Ty się zdecydowałaś.

Zazdroszczę Wam tych majówek w Cro. Kiedyś też muszę trochę zmodyfikować plany i udać się do Cro wiosną