Na żywo - spontaniczny wyjazd do Cro

Tego mi potrzeba
Miłego wypoczynku

Potrzeba mi tego jak rybie wody! Czekam z niecierpiętliwość na relację. Miłego wypoczynku

Super, chętny

melduję się.

Popatrzmy co tam słychać w Zaostrogu.

Dziękuję każdemu z osobna za odzew melduję, że właśnie przyszedł czas odpoczynku po drodze, a opowieść dla Was będę snuła przy kołyszących dźwiękach fal Jadranu

Zaczynamy, oczywiście, od początku.

Po raz kolejny (przez covid) został odwołany nasz wyjazd na objazdówkę do Hiszpanii, która miała odbyć się w maju. Mieliśmy zaplanowane 2 tygodnie wolnego i postanowiliśmy wykorzystać ten czas na inny wyjazd. Morze? Góry? Mazury? Słabo, pogoda w maju nie jest zachęcająca.. Mój mąż stwierdza: a może by tak pojechać do Cro? Przyznam szczerze - biłam się z myślami. Myślę sobie: po co, skoro pojedziemy we wrześniu? Nie spodziewałam się po sobie takiej reakcji. Dlaczego? Bo nie trzeba mnie namawiać na jakikolwiek wyjazd, a co dopiero do Chorwacji jednak górę wziął zdrowy rozsądek: jeździmy już tyle lat, pojedziemy tam za 3 miesiące, testy, korona, koszty drogi.. Mąż rozwiał wszystkie moje wątpliwości i postawił mnie przed faktem dokonanym: jedziemy! (nie protestowałam jakoś mocno )
A co więcej... Zabieramy ze sobą dwóch pasażerów. Czyli moich rodziców ludzi, którzy nie byli za granicą od czasów Czechosłowacji i nie posiadając prawo jazdy, nie ruszają się poza okolice naszego miasta

Wyjazd został ustalony na wtorek 25.05, powrót planujemy na początku czerwca. Wyjdzie w praniu

Organizacją wszystkiego zajęłam się oczywiście ja, chcę pokazać rodzicom Cro w pigułce, bo wiem, że taka okazja się już raczej nie nadarzy

Jutro opiszę w skrócie dzień wyjazdu, jak to wygląda z koroną, czy rzeczywiście jest tak strasznie i jak wygląda sytuacja w Dalmacji. No tak... Dalmacja.
W końcu jesteśmy po raz trzeci w Zaostrogu

Na zachętę zostawiam Wam wiadomy widok:
Chyba nie może go zabraknąć w dobrej relacji

To i ja dołączę do grupy, wyczekującej na swój upragniony wyjazd

figusek napisał(a):A co więcej... Zabieramy ze sobą dwóch pasażerów. Czyli moich rodziców ludzi, którzy nie byli za granicą od czasów Czechosłowacji i nie posiadając prawo jazdy, nie ruszają się poza okolice naszego miasta

Organizacją wszystkiego zajęłam się oczywiście ja, chcę pokazać rodzicom Cro w pigułce, bo wiem, że taka okazja się już raczej nie nadarzy

Może złapią chorwackiego bakcyla.

Jasne, że chętnie posłucham raportu

cropag napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

figusek napisał(a):A co więcej... Zabieramy ze sobą dwóch pasażerów. Czyli moich rodziców ludzi, którzy nie byli za granicą od czasów Czechosłowacji i nie posiadając prawo jazdy, nie ruszają się poza okolice naszego miasta

Organizacją wszystkiego zajęłam się oczywiście ja, chcę pokazać rodzicom Cro w pigułce, bo wiem, że taka okazja się już raczej nie nadarzy

Może złapią chorwackiego bakcyla.

W dobie pandemii trochę niefortunne zdanie

w Zaostrogu nie mają możliwości, tu żaden mieszkaniec nie miał korony od początku trwania pandemii

Z ciekawości zapytam jak takie małe miejscowości jak Zaostrog funkcjonują przed sezonem i to jeszcze Covidowym?
Pewnie pustki jeszcze? Konoby pootwierane?

Zasiadam również

Kochani świeża porcja zdjęć z porannego biegania. Od jakiegoś czasu to moja nowa pasja, postanowiłam biegać również tutaj, po wczorajszym całym dniu spędzonym w aucie, weszło jak złoto ciężko się tu biega - i nie chodzi o teren czy temperaturę - ale o ciągłe przystanki na robienie zdjęć




Wczesne wstanie wynagrodziły mi one:

Podoba mi się w tej historii, że zabraliście rodziców.
Myślimy o tym aby i naszych zabrać bo byli ale tylko w hotelu i korzystali jedynie z hotelowej plaży.
Jak oglądają zdjęcia z Chorwacji to się zastanawiają dlaczego siedzieli tylko w hotelu skoro w około takie cuda występują.

Gratuluję spontanu i oczywiście zazdroszczę ( jak wszyscy )
Pozdrowienia dla rodziców.