Katerina napisał(a):Cześć Agatko Długo mnie nie było na forum, ale już wróciłamNiestety okazuje się, że motorówki są już zajęte i musimy się obejść smakiem Tak w sumie to przez cały pobyt rozglądałam się po Ivan Dolac, żeby jakąś łódkę wyhaczyć, ale nic takiego mi w oko nie wpadło, a tak poza tym, to dopiero tego dnia morze było na tyle „gładkie”, że moglibyśmy wynająć taką łajbę. Już trochę strachu najedliśmy się Makarskiej Rivierze podczas pływania taką pierdziawką, więc nie chcielibyśmy takiej sytuacji powtórzyć.
Szkoda,że się nie udało, pamiętam jak rozmawiałyśmy o motorówkach i jak Ci zależało..Ale na pewno następnym razem się wypływacie jakimś RIBem
Ja też zawsze się gdzieś sama zapuszczam na eksplorowanie, ale jeszcze nic złego mnie nie spotkało - ze strony ludzi, czy dzikich zwierząt Jeśli już, to tylko ze strony...krzaczorów makii, którą to przygodę niedługo opiszę Kto wie, może straciłaś możliwość jakiejś przygody , ale ostrożności nigdy nie za wiele
Super, że wróciłaś Katerinka
Niestety z motorówkami się nie udało, ale będzie co nadrobić w przyszłości Bardzo mi tego brakowało podczas tych wakacji, no ale trudno, najpierw Jadran za bardzo falował, a jak był gładki, to motorówki były zajęte
No, ale takim RIBem, to z chęcią bym tam popływała... może następnym razem
A z tą przygodą to ja tylko tak sobie zażartowałam, bo tak naprawdę, to się na początku trochę przestraszyłam, że to jakiś zboczeniec, czy inny gwałciciel...