Malen napisał(a):My też lubimy kampingi. Byliśmy na kilku w domkach i raz w namiocie z eurocampu. To dobra opcja dla dużej rodziny, lub grupy sprawdzonych przyjaciół. Teraz to dla nas za drogi biznes. W tym roku wyjazd już we dwójkę i niestety obowiązkowo termin wakacyjny.
Niestety dla nas w sezonie też jest to zbyt drogi biznes. We wrześniu ceny są ok za domek i pewnie to kiedyś powtórzymy, ale póki co zostaje sezon, albo przełom czerwca i lipca. To też jest dobra data, ale niestety domki wtedy również zbyt drogie.
Próbowałam kiedyś namówić męża, żeby wynająć namiot, ale on nie wyobraża sobie nie mieć toalety w "zasięgu ręki".
ZytaS napisał(a):Byliśmy w czerwcu na Hvarze, myśleliśmy, że w tym czasie będzie cisza i spokój, a tu niespodzianka w postaci 3 połączonych rodzin słoweńskich
Niestety, czasem tak bywa, że nie uda nam się "wstrzelić" z tym urlopem. Człowiek jedzie w czerwcu, ma nadzieję, że będzie spokojnie, a okazuje się, że nie jest tak kolorowo jak sobie zaplanowaliśmy.
Mikromir napisał(a): około drugiej w nocy jak wkurzony duch w nocnej koszuli poszłam w końcu do naszych czeskich sąsiadów poprosić o ciszę.
O 2 w nocy o rety współczuję. Też chyba nie wytrzymałabym jakbym darcie o 2 w nocy słyszała, a jeszcze jakby przez to moje dzieci się obudziły, to marny los byłby tych istot z tarasu
wiolek_lp napisał(a):Innego razu koło nas na Hvarze na M. Stinivie rozłożyli się rodacy, chyba 3 rodziny, koło 15 osób. Nie zachowywali się źle, ale sama ilość osób, które do siebie mówiły, wołały z wody itp. powodowała dość duży hałas na plaży, niestety tak zazwyczaj bywa, gdy jest się dużą grupą.
Tak, jak jest się większą grupą, to niestety ale samą rozmowę słychać dość głośno. Wiem coś o tym, bo sami jeździliśmy większymi grupami. Na szczęście nie krzyczeliśmy do siebie z wody, ani muzy nie puszczaliśmy. Raczej wtedy też nie wybieraliśmy bezludnych plaż, ale te najbliższe campingowe, więc myślę, że to raczej nikomu nie przeszkadzało, bo na nich zazwyczaj panował gwar
boboo napisał(a):Normalnie kroisz ziemniaki na ćwiartki (najlepiej wybierz takie długie) takim nożem:
Dość ciekawe to narzędzie. Dzieci pewnie będą zachwycone takimi frytami
wiolek_lp napisał(a):Ja wiem, że dziecko niczemu winne, chodź szczerze mówiąc nie wyglądało to jak nieumyśle rzucenie kamieniem ale to był duży kamyk i tak mnie to zabolało, że moja reakcja była, taka jaka była, czyli jak to mówią moi modzi młodzi "kura przez W"
Nie dziwię Ci się wcale. Moja reakcja byłaby taka sama.
wiolek_lp napisał(a):A gdyby mój młody po kimś przeniósł materac, to opierdzielając go, cała plaża wiedzialaby co o tym myślę... Póki co, nie było nigdy takiej potrzeby, mimo, że moje dzieci są głośne, to nie wyobrażam sobie żeby coś takiego zrobiły
Ja też sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Dzieci powinny wiedzieć jak się zachować, ale to kwestia oczywiście odpowiedniego wychowania. Pamiętam jak na campie Solaris niemieckie dzieciaki biegały po naszych karimatach niemal depcząc nam po głowach, a matki się na to spokojnie patrzyły. Nie wyobrażam sobie takie sytuacji z moimi dzieciakami, a nawet gdyby coś takiego się zdarzyło, to z pewnością zwróciłabym im uwagę