agata26061 napisał(a):Na tym forum Riviera Makarska jest uważana za przeludnioną, przereklamowaną i w ogóle do doopy... Dobrze, że są ludzie, którzy mimo takich opinii tam wracają, bo ja również do nich należę. Na Hvarze też mi się bardzo podobało i również chciałabym tam wrócić, ale RM to również mój ulubiony rejon. Uważam, że gdybym znajomych zabrała nawet na Hvar jako pierwszy raz w Cro, to obawiam się, że również mogliby nie zrozumieć fenomenu tej wyspy. Mało tego, to będą ich pierwsze zagraniczne wakacje, bo do tej pory tylko Bałtyk i Jezioro Białe, więc nie mają pojęcia jak rozgryźć urlop poza krajem.
Agata, chyba mamy podobne spojrzenie na wypoczynek. Ja też zakochałem się w tych miejscach gdzie góry wpadają do morza. Dlatego tak lubię RM i właśnie zatunelową część Hvaru. Jak zapewne pamiętasz, mieszkaliśmy u tych samych gospodarzy. Tylko w innym terminie. I uważam to miejsce za najlepsze dla mnie na Hvarze. Oczywiście wolałbym żeby było trochę więcej knajpek do wyboru i takie tam, ale jednak to morze po drugiej stronie najbardziej mnie zadowala. A raczej większość urlopu spędzamy bez odpalania auta, na plażach w zasięgu marszu.
Według mnie RM nie jest przeludniona ani tym bardziej przereklamowana. Dla mnie to w chwili obecnej jedyne słuszne miejsce na kontynencie w Cro. Może opinia o tym regionie wynika z tego że RM kojarzy się przede wszystkim z Baska Voda, Tucepi, Podgora, czy Brela, o Makarskiej nie wspominając. Fakt, z reguły jest tam dużo ludzi. Ale RM to też mniejsze miejscowości tam zwłaszcza za Podgorą. Też bywa dużo ludzi na plażach, ale nie ma jakiegoś napływu dodatkowego z zewnątrz, i generalnie nie ma jakiegoś problemu żeby znaleźć miejsce.
Nie miałem też nigdy problemu żeby knajpa była przepełniona albo coś w tym stylu. A jeśli ktoś po prostu innych ludzi nie znosi, to niestety ale wszędzie będzie mu źle, poza bezludną wyspą.
Dlatego uważam że jeśli ktoś twierdzi że RM jest przeludniona i przereklamowana, to wprowadza w błąd. Po prostu jemu tam nie odpowiada, ale komuś innemu to pasuje, np. mnie i Tobie:)
W RM pasuje mi też to że są większe możliwości urozmaicenia tego urlopu. Dosyć często mamy też tak że jacyś nasi znajomi też gdzieś na RM stacjonują, i można się spotkać, coś razem porobić albo gdzieś się wybrać.
W 2017r. okazało się że jedni byli w Breli, inni w Baśce, inni w Podgorze, i jeszcze gdzieś tam, w sumie ze 20 osób jak nie więcej.
Także RM i Hvar są głęboko w moim sercu. Mam jeszcze takie marzenie żeby kiedyś odkryć Korculę, ale to jak już się do jakiegoś stopnia nasycę poprzednimi