jolcix napisał(a):Pag to stan umysłu
byłabyś zachwycona, serio
ale to trzeba poczuć
pewnie kiedyś nadejdzie czas
Ja pewnie byłabym zadowolona, ale chcę też żeby znajomym się podobało
gusia-s napisał(a):Janusz Bajcer napisał(a): Jeśli znajomi nie byli jeszcze w Chorwacji, to też nie pokazywałbym im jej od pobytu na Pagu.
Popieram
Mój pierwszy raz był w Zivogosce a na drugi już właśnie zapragnęłam Pagu dla totalnej odmiany
Widocznie był to dobry wybór skoro na Pag mnie ciągnie nadal mimo, że w międzyczasie były inne wyspy i półwyspy
jolcix napisał(a):Janusz, a ja bym jednak dyskutowała
zależy jak się pokaże i co się pokaże, ja zabrałam znajomych właśnie na ich pierwszy wyjazd na Pag i zakochali się
wszystko zależy od miejsca pobytu i tego co się chce zobaczyć
Wiecie co? Mój kuzyn był na Pagu w Pagu w zeszłym roku. Jechali do Cro pierwszy raz i im się w ogóle nie podobało
Stwierdzili, że do Chorwacji już się nie wybiorą
Próbowałam im wytłumaczyć, że są miejsca w Cro, które na pewno przypadną im do gustu, ale póki co odpuszczają... Może to przez to, że 8 lat mieszkali i pracowali w Hiszpanii, którą są tak bardzo zachwyceni... Nie wiem, ale nie chcę, żeby moi znajomi byli równie niezadowoleni jak oni...
Malen napisał(a):Relacja fajna, dobrze, że ruszy dalej. Czytam z każdego roku.
Dzięki, miło mi bardzo. Właśnie powoli
kręcę ten odwlekany odcinek
Habanero napisał(a):Wszystko zależy od tego jakimi ludźmi są Twoi znajomi.
Jeżeli są nastawieni na pobyt stacjonarny i nie chcą ruszać przysłowiowej d....y z plaży miejskiej,
to faktycznie Pag nie jest dla nich dobrym wyborem .
Jeżeli są jednak ludźmi aktywnymi i nie lubią smażyć się przez całe wakacje na jednej plaży, to Pag jest wprost idealny.
Na Brać nie chciało nam się jeździć na plaże i uważaliśmy, że warunkiem udanych wakacji jest bliskość plaży.
Pag całkowicie zmienił naszą optykę. Teraz, jadąc na Hvar nie wyobrażamy sobie siedzenia na jednej plaży przez cały urlop.
Kluczowe pytanie w przypadku Pagu brzmi: Czy chcecie dojeżdżać do plaż samochodem ?
Jak widać po mojej relacji, to my tak w zasadzie pół na pół. Trochę pozwiedzamy, gdzieś się poszwędamy, ale najbardziej lubimy plażować na wczasach, dlatego ostatnio zawsze szukam miejscówki przy samej plaży. Nie chodzi mi oczywiście o to, żeby widzieć tylko tą plażę i żadnej innej, ale pisałam już gdzieś wcześniej, że taka plaża "pod nosem" jest dla nas bardzo fajnym rozwiązaniem. Dojazd do plaż samochodem jest również możliwy, ale na pewno nie codziennie. Mój mąż w pracy 8 godzin praktycznie z auta nie wychodzi, więc najzwyczajniej w świecie chce na urlopie od niego odpocząć. Znajomi mają młodsze dzieci od naszych, więc wątpię, że będzie im się chciało codziennie pakować majdan plażowy i dojeżdżać do plaży. Dlatego Pag odpada. Zastanawiałam się, żeby powtórzyć z nimi Hvar, ale oni na pierwszy raz nie chcą się na prom pakować. Wolą coś bliższego. Miała być Baśka na Krku, ale ceny powalające. Wiem, że na Rivierze Makarskiej będzie im się podobać, a i ja mam tam do nadrobienia parę miejsc, które chciałabym zobaczyć, więc tak trochę tam zaczynam się rozglądać, ale to jeszcze nic pewnego...
piekara114 napisał(a):agata26061 napisał(a): Pag odpuszczony, bo gdzieś mam mieszane odczucia co do niego. Nic tam przecież ni ma
Wiesz, ja mam podobne odczucia do Pagu, choć kiedyś na 1 dzień tam wpadliśmy......pewnie kiedyś tam się pojawię, ale zakładam, że to będzie etap jak sami będziemy już jeździć, a syna kajak zastąpi... jak się do niego przekonamy wcześniej...
No, właśnie ja tak trochę średnio się do niego przekonuję, jeśli wezmę pod uwagę mojego męża i dzieciaki. Fajną sprawą na pewno jest wynajęcie małej łódki z silnikiem i popłynięcie do tych wszystkich plaż, ale to jest na 1 góra 2 dni. W ogóle nie widzę tam dla mnie odpowiedniej miejscowości do stacjonowania. Jedynie samo miasto Pag mogłabym brać pod uwagę, ale z drugiej strony jednak trochę zbyt duże... Mój kuzyn, o którym wyżej pisałam stwierdził, że miasto Pag to takie "slamsowate" trochę i jemu całkowicie nie przypadło do gustu...
gusia-s napisał(a):lotnikwsk napisał(a):Ja w tym roku też byłem na jeden dzień
.....wiem że nic nie widziałem bo nie było takiej możliwości
ale przez najbliższe lata się tam nie wybieram
nawet przy drodze dojazdowej zamiast oleandrów to jakaś kukurydza rośnie
No wiesz
toż to najprawdziwszy bambus a nie jakaś tam kukurydza
Chorobcia ... z Hvaru robimy Agacie Pag
Ja też bym chyba nie odróżniła tego bambusa od kukurydzy...
a Gusia jak zwykle super fotka
Nie przeszkadza mi to zupełnie, że w tej mojej relacji o Pagu piszemy, o jeszcze rezerwacji nie mam na wakacje, więc może ktoś coś mi poleci, żeby był wilk syty i owca cała, czyli, żeby mi się podobało i znajomi byli zachwyceni. Nie mogłabym sobie wydarować, jakbym zabrała ich w miejsce, które by im się nie podobało. Wiadomo, że czasem ciężko jest trafić w czyjś gust, ale wiem mniej więcej czego oni oczekują i postaram się sprostać tym oczekiwaniom
piekara114 napisał(a):gusia-s napisał(a):Chorobcia ... z Hvaru robimy Agacie Pag
Może ją to do Hvaru zmobilizuje....
Już odcinek przygotowuję