Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na wyspie lawendą i winem słynącej - Hvar 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.09.2018 08:18

ZytaS napisał(a):
Natomiast, à propos zachowań Polaków stwierdzam z przykrością, że są tacy nasi rodacy, którzy sami "chwalą się" swoim zachowaniem na TYM forum. Podam tylko jeden cytat: "...ale już się tak wkurzyłem, że koleś dostał wiązankę po polsku i zrozumiał, że to nie przelewki. Ostatecznie skończyło się na 16 kunach. Dałem mu 20 i w sumie machnąłem ręką na resztę i już ruszałem, ale przyszedł grzecznie z resztą. Polskie słowo k... i ch... rządzi! :D. Kilka dni potem musiałem użyć tych słów w kłótni z lokalsem w Pakostane bo grzeczna rozmowa niestety nie pomogła..."
No nie wiem... :roll: Może autor sam się ujawni :?

Z ust mi to wyjęłaś :wink: Autor od jakichś dwóch miesięcy nie odzywa sie na forum. Szkoda, bo może by przeczytał i poszedł po rozum do głowy?
Sorki Agatka za OT :smo:
Malvka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 11.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malvka » 13.09.2018 08:20

Zgłaszam się z ukrycia :) Hvar jest cudowny i tęsknie za nim, ale jeszcze tyle miejsc trzeba zwiedzić :D Na pewno tam wrócę :hut:
...
Co do naszych rodaków w Chorwacji, to mam takie spostrzeżenia - czasem wstyd mi, że mówię w tym samym języku, bo ręce opadają ... Ale miałam też kilka bardzo fajnych i sympatycznych spotkań. Faktem jest, że jak z daleka widzę "dziwne zachowanie" i obstawiam, że to Polacy....to.... najczęściej to są Polacy :cry: Akurat w tej kwestii chciałabym się mylić.
Malvka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 11.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Malvka » 13.09.2018 08:20

Zgłaszam się z ukrycia :) Hvar jest cudowny i tęsknie za nim, ale jeszcze tyle miejsc trzeba zwiedzić :D Na pewno tam wrócę :hut:
...
Co do naszych rodaków w Chorwacji, to mam takie spostrzeżenia - czasem wstyd mi, że mówię w tym samym języku, bo ręce opadają ... Ale miałam też kilka bardzo fajnych i sympatycznych spotkań. Faktem jest, że jak z daleka widzę "dziwne zachowanie" i obstawiam, że to Polacy....to.... najczęściej to są Polacy :cry: Akurat w tej kwestii chciałabym się mylić.
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 13.09.2018 08:54

Malvka napisał(a):Co do naszych rodaków w Chorwacji, to mam takie spostrzeżenia - czasem wstyd mi, że mówię w tym samym języku, bo ręce opadają ... Ale miałam też kilka bardzo fajnych i sympatycznych spotkań. Faktem jest, że jak z daleka widzę "dziwne zachowanie" i obstawiam, że to Polacy....to.... najczęściej to są Polacy :cry: Akurat w tej kwestii chciałabym się mylić.


ZytaS napisał(a):Bardzo zaciekawiła mnie ta relacja, tym bardziej, że byliśmy na Hvarze tydzień wcześniej. Natomiast, à propos zachowań Polaków stwierdzam z przykrością, że są tacy nasi rodacy, którzy sami "chwalą się" swoim zachowaniem na TYM forum. Podam tylko jeden cytat: "...ale już się tak wkurzyłem, że koleś dostał wiązankę po polsku i zrozumiał, że to nie przelewki. Ostatecznie skończyło się na 16 kunach. Dałem mu 20 i w sumie machnąłem ręką na resztę i już ruszałem, ale przyszedł grzecznie z resztą. Polskie słowo k... i ch... rządzi! :D. Kilka dni potem musiałem użyć tych słów w kłótni z lokalsem w Pakostane bo grzeczna rozmowa niestety nie pomogła..."
No nie wiem... :roll: Może autor sam się ujawni :?


My chyba ogólnie bardzo kłótliwym i butnym narodem jesteśmy, bo we wszystkim "pod górkę" mamy. Zauważam to często w swoim otoczeniu, nawet co krok obrywa mi się, że nie walczę o swoje itd. Panuje presja, żeby właśnie być takim chamem, bo wtedy wygrywasz,jesteś górą. :evil: :roll: :roll: A ja nie cierpię się o nic wykłócać , bo mi życia szkoda.

A tak, żeby nie odbiec całkowicie od tematu: zastanawiam się ile czasu moja rodzina wytrzymałaby na plaży, gdybyśmy sobie zaplanowali cały dzień na plażowanie. Zwykle nie umiemy opalać się i kąpać dłużej niż dwie godziny :wink: . A z drugiej strony trochę Wam zazdroszczę takiego relaksu, bo na pewno to świetna regeneracja :wink: .
tranquilo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1488
Dołączył(a): 07.02.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tranquilo » 13.09.2018 09:05

pomorzanka zachodnia napisał(a): Zwykle nie umiemy opalać się i kąpać dłużej niż dwie godziny :wink: . A z drugiej strony trochę Wam zazdroszczę takiego relaksu, bo na pewno to świetna regeneracja :wink: .

No nie wiem,, ja jak cały dzień na plażuję, to bardziej zmęczony jestem niż po dniówce. Jakby nie było słońce i woda wyciąga siły...
Zresztą dla mnie wczasy to nie odpoczynek fizyczny a bardziej psychiczny. I cenię sobie go bardzo wysoko.

Żeby zbytnio nie odbiegać od tematu głównego, to dodam że w tym roku plażowałem więcej niż zwykle, a to z jednej prostej przyczyny o której wyżej wspomniała autorka relacji :)
"w końcu po co w tej Slavince jesteśmy" - a no po to żeby było blisko do plaży. No właśnie, Slavinka jest tak blisko plaży że to plażowanie jakoś tak samo z siebie się wydłużyło:) :hut:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 13.09.2018 09:39

No i super, podoba mi się taki wypoczynek, pod warunkiem, że pół na pół ze zwiedzaniem. Na pewno kiedyś zdobędę się na taki bardziej wypoczynkowy wyjazd. Na razie nie potrafię. Gdy wróciłam z urlopu w tym roku, koleżanka wysłała mi smsa czy wypoczęłam, nie wiedząc, że zadaje mi bardzo trudne pytanie.:)
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 13.09.2018 15:52

m@rek napisał(a):Agata, wiedzę że "upodobaliście" sobie to samo miejsce w Big Blue co my :)
Nasze dziewczyny mają identyczne zdjęcia jak zajadają lody na murku.

Ta miejscówka była najlepsza, bo przy piwku można było podpatrzeć grę w te "kulki" ;)
beatabm napisał(a):Patrzę na zdjecia i widzę jedno: Córy to Ty sie nie wyprzesz, jesteście identyczne :mrgreen:

Trajgul napisał(a):Wstawiasz trochę zdjęć dzieci, więc się wypowiem.
Córka czysta mama, synek czysty ojciec ;).

Naprawdę? Powiem Wam, że różnie ludzie "gadają". Raz tak, a raz inaczej. Ja to już w ogóle żadnego podobieństwa nie potrafię dostrzec.
beatabm napisał(a):Fale na morzu - to kojący widok. I ten hałas...wydaje mi się że je słyszę....ehhh, rozmarzyłam się :hearts:

Ja mam teraz syndrom "niemożności doczekania się kolejnych wakacji" i jakoś mi tak tęskno codziennie do tej Chorwacji. Ja nie wiem kiedy przyjdzie taki czas, że będę miała dość i zacznę zdradzać Cro... Miało być w tym roku... myślałam, że może w kolejnym... ale chyba nie da rady... :wink:
ZytaS napisał(a):Bardzo zaciekawiła mnie ta relacja, tym bardziej, że byliśmy na Hvarze tydzień wcześniej. Natomiast, à propos zachowań Polaków stwierdzam z przykrością, że są tacy nasi rodacy, którzy sami "chwalą się" swoim zachowaniem na TYM forum. Podam tylko jeden cytat: "...ale już się tak wkurzyłem, że koleś dostał wiązankę po polsku i zrozumiał, że to nie przelewki. Ostatecznie skończyło się na 16 kunach. Dałem mu 20 i w sumie machnąłem ręką na resztę i już ruszałem, ale przyszedł grzecznie z resztą. Polskie słowo k... i ch... rządzi! :D. Kilka dni potem musiałem użyć tych słów w kłótni z lokalsem w Pakostane bo grzeczna rozmowa niestety nie pomogła..."
No nie wiem... :roll: Może autor sam się ujawni :?

Kurcze, żeby się chwalić swoim, nazwijmy to po imieniu - chamstwem! Masakra.
dr.kokos napisał(a):
agata26061 napisał(a): 29.06.2018 (piątek)

Nasz pierwszy dzień w Ivanie
Pozdrawiamy ;)

:wink: :wink: :wink:
tranquilo napisał(a):W tym roku pytaliście się może o wypożyczenie motorówki??

W Ivanie nie pytaliśmy się w ogóle, ale dzwoniłam do wypożyczalni łódek do Zavali i łodka kosztowała 79 euro na cały dzień. Niestety wtedy już była zarezerwowana a na następny dzień wyjeżdżaliśmy do domu. W Tučepi wynajmowaliśmy całkiem fajną, więc miałam nadzieję, że uda się i w tym roku, ale non stop morze falowało, więc ciężko było wynająć. 2 dni bez fal były...
beatabm napisał(a):
ZytaS napisał(a):
Natomiast, à propos zachowań Polaków stwierdzam z przykrością, że są tacy nasi rodacy, którzy sami "chwalą się" swoim zachowaniem na TYM forum. Podam tylko jeden cytat: "...ale już się tak wkurzyłem, że koleś dostał wiązankę po polsku i zrozumiał, że to nie przelewki. Ostatecznie skończyło się na 16 kunach. Dałem mu 20 i w sumie machnąłem ręką na resztę i już ruszałem, ale przyszedł grzecznie z resztą. Polskie słowo k... i ch... rządzi! :D. Kilka dni potem musiałem użyć tych słów w kłótni z lokalsem w Pakostane bo grzeczna rozmowa niestety nie pomogła..."
No nie wiem... :roll: Może autor sam się ujawni :?

Z ust mi to wyjęłaś :wink: Autor od jakichś dwóch miesięcy nie odzywa sie na forum. Szkoda, bo może by przeczytał i poszedł po rozum do głowy?
Sorki Agatka za OT :smo:

Nie ma za co. Jeśli takie sytuacje istnieją, to trzeba je "nagłaśniać", bo może autor faktycznie pójdzie po rozum do głowy.
Malvka napisał(a):Zgłaszam się z ukrycia :) Hvar jest cudowny i tęsknie za nim, ale jeszcze tyle miejsc trzeba zwiedzić :D Na pewno tam wrócę :hut:
...
Co do naszych rodaków w Chorwacji, to mam takie spostrzeżenia - czasem wstyd mi, że mówię w tym samym języku, bo ręce opadają ... Ale miałam też kilka bardzo fajnych i sympatycznych spotkań. Faktem jest, że jak z daleka widzę "dziwne zachowanie" i obstawiam, że to Polacy....to.... najczęściej to są Polacy :cry: Akurat w tej kwestii chciałabym się mylić.

Miło mi Cię gościć tu u mnie ;) Ja również podglądam "Twoją" Istrię ;)

pomorzanka zachodnia napisał(a):A tak, żeby nie odbiec całkowicie od tematu: zastanawiam się ile czasu moja rodzina wytrzymałaby na plaży, gdybyśmy sobie zaplanowali cały dzień na plażowanie. Zwykle nie umiemy opalać się i kąpać dłużej niż dwie godziny :wink: . A z drugiej strony trochę Wam zazdroszczę takiego relaksu, bo na pewno to świetna regeneracja :wink: .

Tak naprawdę, to właśnie niektórzy piszą, że nie wytrzymaliby tyle na plaży... Mnie się wydaje, że to po prostu brak zagospodarowania tego "plażowego" czasu. Ja uwielbiam pływać, od dziecka byłam zabierana przez rodziców "nad wodę" i bardzo szybko jako dziecko nauczyłam się pływać, no i tak mi zostało do teraz... :wink: Moje dzieciaki, a przynajmniej starszy syn, z wody nie wychodziłby w ogóle. Również uwielbia "chlapać" się w wodzie i na szczęście co raz lepiej mu idzie z pływaniem. Mała w cieplejszej wodzie też z chęcią się "taplała". Więc plażowanie u nas, to nie tylko leżenie plackiem na karimacie, ale szereg przeróżnych zabaw, a jeszcze do tego jak mnie jakaś ciekawa lektura "wciągnie" to już mogę leżeć i leżeć i czytać ;)
Jak już wyżej pisałam, dobrze że każdy z nas jest inny i każdy lubi coś innego, bo gdybyśmy wszyscy lubili to samo, to świat byłby baaardzo nudny... :wink: :oczko_usmiech:
tranquilo"
No nie wiem,, ja jak cały dzień na plażuję, to bardziej zmęczony jestem niż po dniówce. Jakby nie było słońce i woda wyciąga siły...
Zresztą dla mnie wczasy to nie odpoczynek fizyczny a bardziej psychiczny. I cenię sobie go bardzo wysoko.
Żeby zbytnio nie odbiegać od tematu głównego, to dodam że w tym roku plażowałem więcej niż zwykle, a to z jednej prostej przyczyny o której wyżej wspomniała autorka relacji :)
"w końcu po co w tej Slavince jesteśmy" - a no po to żeby było blisko do plaży. No właśnie, Slavinka jest tak blisko plaży że to plażowanie jakoś tak samo z siebie się wydłużyło:) :hut:[/quote]
Faktycznie, woda wyciąga i można czuć się zmęczonym plażowaniem. Wypoczynek psychiczny jest również bardzo potrzebny mojemu mężowi z racji dość stresującej pracy, więc na plaży zresetuje się totalnie. Zwiedzać on tak średnio lubi, ale oczywiście ze względu na mnie to robi ;)
My w tym roku też sporo plażowaliśmy, ale jakoś nie narzekamy z tego powodu ;) Więcej w podsumowaniu napiszę, bo nie będę się teraz nad tym rozwodzić...
[quote="pomorzanka zachodnia napisał(a):
No i super, podoba mi się taki wypoczynek, pod warunkiem, że pół na pół ze zwiedzaniem. Na pewno kiedyś zdobędę się na taki bardziej wypoczynkowy wyjazd. Na razie nie potrafię. Gdy wróciłam z urlopu w tym roku, koleżanka wysłała mi smsa czy wypoczęłam, nie wiedząc, że zadaje mi bardzo trudne pytanie.:)

Ja zwiedzać też lubię, ale nie na siłę. Jeśli jest zbyt gorąco, to nie ciągam za sobą mojej 2,5 latki, bo najzwyczajniej jest wtedy zbyt zmęczona. Lepszą alternatywą jest plaża i możliwość ochłodzenia w wodzie. W chłodniejsze dni owszem, ale w skwarze, to najlepsza jest dla nas plaża ;)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 13.09.2018 19:51

Nadrobiłam :D Patrząc na Wasze fotki z tarasu z winkiem, to tak jednak mi odrobinę szkoda, że w przyszłym roku raczej nie będzie Chorwacji. Chociaż z drugiej strony- wszystkie kraje jakie rozważam na zdradę nie mają tego co ma Cro- morza i gór w jednym :roll:

Co do plażowania, to ja też raczej dłużej niż 2 godziny nie wytrzymam. Wolę połazić, nawet w upale :oczko_usmiech:
wiolek_lp
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1785
Dołączył(a): 20.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolek_lp » 13.09.2018 21:44

ruzica napisał(a):Co do plażowania, to ja też raczej dłużej niż 2 godziny nie wytrzymam. Wolę połazić, nawet w upale :oczko_usmiech:


U mnie do tej pory też było 2- maks 2,5 godziny... W tym roku pobiliśmy chyba rekord, myślę, że raz może było nawet 4h, a na pewno 3,5 :mrgreen: Wpływ na to miała też pewnie ciepła woda, w której przyjemnie sie pływało...
W tym roku mogę powiedzieć, że "plażowanie" wydłużyliśmy o godzinę, w stosunku do zeszłych lat :lol:
I szkoda mi było więcej czasu na plażowanie, przecież trzeba było jeszcze wrócić, zjeść, ogarnąć się i jechać, zwiedzać i podziwiać :wink:
Z maluszkiem inaczej, ciekawe jak to będzie kiedyś wyglądać u nas :lol:

pomorzanka zachodnia napisał(a):No i super, podoba mi się taki wypoczynek, pod warunkiem, że pół na pół ze zwiedzaniem. Na pewno kiedyś zdobędę się na taki bardziej wypoczynkowy wyjazd. Na razie nie potrafię. Gdy wróciłam z urlopu w tym roku, koleżanka wysłała mi smsa czy wypoczęłam, nie wiedząc, że zadaje mi bardzo trudne pytanie.:)


Moi znajomi w pracy nawet już nie zadają mi takiego pytania...
Wiedzą, że odpowiedź jest jedna: mega się zmęczyłam...
Ale dla mnie to "zmęczenie", to najlepszy wypoczynek, pokręcone, ale tak jest :mrgreen:
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1837
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 14.09.2018 08:02

wiolek_lp napisał(a):U mnie do tej pory też było 2- maks 2,5 godziny... W tym roku pobiliśmy chyba rekord, myślę, że raz może było nawet 4h, a na pewno 3,5 :mrgreen:

Myślę, ze to taki standard, u nas odbywało się to w godzinach 11-15, więcej nie da rady.
wiolek_lp napisał(a):Wiedzą, że odpowiedź jest jedna: mega się zmęczyłam...

Nie zwiedzamy tyle co Wy ale również dołączam się do zmęczonych po wakacjach. Wówczas przydałby się urlop powakacyjny na regenerację organizmu ;).
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 14.09.2018 08:20

ruzica napisał(a):Co do plażowania, to ja też raczej dłużej niż 2 godziny nie wytrzymam. Wolę połazić, nawet w upale :oczko_usmiech:

wiolek_lp napisał(a):U mnie do tej pory też było 2- maks 2,5 godziny... W tym roku pobiliśmy chyba rekord, myślę, że raz może było nawet 4h, a na pewno 3,5 :mrgreen: Wpływ na to miała też pewnie ciepła woda, w której przyjemnie sie pływało...
W tym roku mogę powiedzieć, że "plażowanie" wydłużyliśmy o godzinę, w stosunku do zeszłych lat :lol:
I szkoda mi było więcej czasu na plażowanie, przecież trzeba było jeszcze wrócić, zjeść, ogarnąć się i jechać, zwiedzać i podziwiać :wink:
Z maluszkiem inaczej, ciekawe jak to będzie kiedyś wyglądać u nas :lol:

Powiem Wam dziewczyny, że tak naprawdę wszystko to zależy od indywidualnych preferencji. Każdy wypoczywa inaczej. Ja też lubię zwiedzać, ale pływanie i snoorkowanie, to jest coś bez czego dla mnie wakacje nie mogłyby się odbyć... Uwielbiam wszystko co jest związane z wodą. Marzę o jakiejś swojej łódce, którą mogłabym zatargać do Cro, ale to już jest troszkę większy koszt, więc muszę trochę poczekać. Wtedy czułabym naprawdę taką "wakacyjną wolność" - płynę tam gdzie chcę, podziwiam zatoki, szukam jakichś bezludnych... marzenie :hearts: :hearts: najbardziej ze wszystkich "rzeczy", którę mogę podziwiać w Cro, właśnie lubię takie maleńkie plażyczki. W zeszłym roku przy wynajmowaniu motorówek było mnóstwo takich na Makarskiej Rivierze. Był to najlepszy dzień całych wakacji. Niestety w tym roku nie udało się z motorówką, więc tego najbardziej żałuję, ale mając swoją łódź można byłoby pływać niemal codziennie ;) No jakieś przerwy na zwiedzanie też na pewno by się znalazły ;)

A co do wypoczynku i zwiedzania z dzieciakami. Ja wiem, że można i z roczniakami dużo zwiedzać, czy nawet mniejszymi szkrabami, bo mnóstwo tu jest takich osób na forum. Moje zdanie jest takie, że mi po prostu szkoda wtedy tego dziecka, bo najzwyczajniej się męczy. Jeśli jest chłodniej, to owszem, można się gdzieś "powłóczyć", ale w skwarze dla maluchów najlepsza jest ochłoda w wodzie. Moja mała miała niespełna 11 m-cy jak była z nami po raz pierwszy w Cro. Trochę pozwiedzaliśmy, trochę poplażowaliśmy, ale w pewnych momentach miałam dość, bo mała nie zawsze chciała spać w wózku na plaży, bo było jej zbyt gorąco, więc musiałam siedzieć z nią czasem w domku zanim się wyspała. Ogólnie pampery, mleko, jakieś dodatkowe obiadki, deserki - wszystko trzeba było targać gdziekolwiek ze sobą. Oczywiście nie żałuję wyjazdu, bo ciesze się, że i tak miałam możliwość z nią jechać, ale łatwo nie było...

Trajgul napisał(a):
wiolek_lp napisał(a):U mnie do tej pory też było 2- maks 2,5 godziny... W tym roku pobiliśmy chyba rekord, myślę, że raz może było nawet 4h, a na pewno 3,5 :mrgreen:

Myślę, ze to taki standard, u nas odbywało się to w godzinach 11-15, więcej nie da rady.

Jak widzicie u nas to się też tak odbywa, że idziemy na przykład na 2 godziny przed obiadem i 2 godziny po obiedzie, czasem może i 3, ale więcej niż 4 tak "na raz" to ciężko byłoby wytrzymać...
Trajgul napisał(a):
wiolek_lp napisał(a):Wiedzą, że odpowiedź jest jedna: mega się zmęczyłam...

Nie zwiedzamy tyle co Wy ale również dołączam się do zmęczonych po wakacjach. Wówczas przydałby się urlop powakacyjny na regenerację organizmu ;).

Ja myślę, że w tym roku wypoczęłam głównie psychicznie, ale mój mąż i fizycznie i psychicznie, więc wakacje udane ;) :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.09.2018 09:10

Taka własna łodka to zdecydowanie dobry pomysł :wink:
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 14.09.2018 09:17

agata26061 napisał(a):...Moje zdanie jest takie, że mi po prostu szkoda wtedy tego dziecka, bo najzwyczajniej się męczy...

podzielam opinię
pamiętam jak nasza starsza córka miała 11 m-cy i w drodze powrotnej ze Splitu do Marakskiej (2...3 godz. zwiedzania) wymiotowała całą drogę

jeśli chodzi o plażowanie to 2 godz. to prawie tyle ile poświęcam na smarowanie się kremem do opalania :wink: :D
... a gdzie tu jeszcze czas na przyjemność :mrgreen:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 14.09.2018 09:43

beatabm napisał(a):Taka własna łodka to zdecydowanie dobry pomysł :wink:


Albo przynajmniej ponton. :mrgreen:
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 14.09.2018 10:40

Roxi napisał(a):
beatabm napisał(a):Taka własna łodka to zdecydowanie dobry pomysł :wink:


Albo przynajmniej ponton. :mrgreen:

rozmawiałem o tym z Agatą, ona podobno wcześniej Ciebie dopytywała o kwestie patentów, zezwoleń itp....
wszystko za sprawą Waszej wizyty w ID :)
na dzień dzisiejszy odpada z uwagi na "przestrzeń" w samochodzie i takie tam :?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Na wyspie lawendą i winem słynącej - Hvar 2018 - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone