Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na wyspie lawendą i winem słynącej - Hvar 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 12.09.2018 10:50

agata26061 napisał(a):Właśnie zauważyłam, że na wczasach w Cro raczej Polacy mają do siebie taki stosunek: "nie podchodź, nie dotykaj, nie znam Cię, nie chce mi się z Tobą gadać". Każdy tak jakby się na siebie boczył, a na forum zawsze czytam: "pełno Polaków, nie lubię rodaków w Cro i tak dalej..." Ja tam nie mam nic przeciwko swoim rodakom. Trochę się już ten mit Polaka - imprezowicza zaciera, zresztą nawet jeśli gdzieś tam imprezują, to nie tylko oni, bo inne nacje też nieźle potrafią dać w kość.

Nasze obserwacje są podobne a to że "nie lubię" Polaków w Cro to właśnie za takie zachowanie i brak kultury.
Przykład: kolejny raz spotykasz się z rodakami na plaży, zaczynasz mówić im dzień dobry (bo już wiesz że to "nasi") a oni mają to w du... Kiedy to oni "powinni" powiedzieć Ci dzień dobry ... mijają cię bez słowa - dotyczy to głównie "młodych" ludzi.
Dla równowagi dodam że co roku będąc w Cro poznajemy świetnych ludzi z PL w wieku 50+ którzy są zaprzeczeniem tych mniej rozgarniętych.
Pozdrawiamy małżeństwo emerytów z Tychów :papa:

Ps. Nie generalizuję, oczywiście jak zawsze są wyjątki i je też można spotkać w Cro. Tak samo jest z tym mitem Polaka, niby się zaciera a jednak zawsze można na niego liczyć :wink:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 12.09.2018 13:20

m@rek napisał(a):
agata26061 napisał(a):Właśnie zauważyłam, że na wczasach w Cro raczej Polacy mają do siebie taki stosunek: "nie podchodź, nie dotykaj, nie znam Cię, nie chce mi się z Tobą gadać". Każdy tak jakby się na siebie boczył, a na forum zawsze czytam: "pełno Polaków, nie lubię rodaków w Cro i tak dalej..." Ja tam nie mam nic przeciwko swoim rodakom. Trochę się już ten mit Polaka - imprezowicza zaciera, zresztą nawet jeśli gdzieś tam imprezują, to nie tylko oni, bo inne nacje też nieźle potrafią dać w kość.

Nasze obserwacje są podobne a to że "nie lubię" Polaków w Cro to właśnie za takie zachowanie i brak kultury.
Przykład: kolejny raz spotykasz się z rodakami na plaży, zaczynasz mówić im dzień dobry (bo już wiesz że to "nasi") a oni mają to w du... Kiedy to oni "powinni" powiedzieć Ci dzień dobry ... mijają cię bez słowa - dotyczy to głównie "młodych" ludzi.
Dla równowagi dodam że co roku będąc w Cro poznajemy świetnych ludzi z PL w wieku 50+ którzy są zaprzeczeniem tych mniej rozgarniętych.
Pozdrawiamy małżeństwo emerytów z Tychów :papa:

Ps. Nie generalizuję, oczywiście jak zawsze są wyjątki i je też można spotkać w Cro. Tak samo jest z tym mitem Polaka, niby się zaciera a jednak zawsze można na niego liczyć :wink:


Niestety czasem zdarzają się wyjątki... Tak jak napisałam wyżej ten mit Polaka - pijaka trochę się zaciera, ale przyznam CI rację, że jednak gdzieś tam zawsze można nie niego liczyć. Trochę się o tym w tym roku przekonaliśmy, jak zobaczyliśmy grupę "narąbanych" mamusiek i tatusiów puszczających "umc... umc..." z przenośnego głośnika :roll: :roll: A dzieciaki (nie duże) robiły co chciały na skałkach. W pewnym momencie jedna z matek do drugiej:
- Ej, gdzie jest Marcel?
- a chyba gdzieś bawi się z Amelką tam za skałami...
- A to pewnie zaraz im się znudzi i wrócą...
8O 8O 8O
Sama wtedy wstałam i niby pod pretekstem zrobienia zdjęć poszłam zobaczyć, czy te dzieciaki faktycznie nadal tam są. Na szczęście były i miały się dobrze, ale zwykły poślizg nogi na skale i dziecko ląduje w wodzie, lub co gorsza głową w skałę...

Na szczęście to był jeden taki przypadek przez cały nasz urlop, więc nie jest źle ;)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.09.2018 13:23

Też sie dopiszę :wink: Często spotykamy masę rodaków, wielu - obcych - gościmy u siebie, zagadujemy, pozwalamy ich dzieciom zwiedzać łódź. I absolutnie nie stronimy od nich. Jednak w tym roku ręce mi opadły - polska młodzież dała taki popis koło 4 rano w centrum Makarskiej że miałam łzy w oczach z niemocy. I żeby nie było - trochę wczesniej krzyczeli anglojęzyczni - wyszłam, poprosiłam o ciszę, przeprosili i poszli. Rodacy niestety nie bardzo reagowali na prośby....Przykre to choć na szczęście nie nagminne :wink:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 12.09.2018 14:31

beatabm napisał(a):Też sie dopiszę :wink: Często spotykamy masę rodaków, wielu - obcych - gościmy u siebie, zagadujemy, pozwalamy ich dzieciom zwiedzać łódź. I absolutnie nie stronimy od nich. Jednak w tym roku ręce mi opadły - polska młodzież dała taki popis koło 4 rano w centrum Makarskiej że miałam łzy w oczach z niemocy. I żeby nie było - trochę wczesniej krzyczeli anglojęzyczni - wyszłam, poprosiłam o ciszę, przeprosili i poszli. Rodacy niestety nie bardzo reagowali na prośby....Przykre to choć na szczęście nie nagminne :wink:

Przypomniała mi się historia mojego 19-sto letniego kuzyna i jego przyjaciół. W tym roku jechał ze swoją dziewczyną i znajomymi do Cro. Wybrali sobie miejscowość Senj, bo dość blisko i trafili na niezły apartament. Niestety po powrocie byli trochę zawiedzeni, "bo tam się nic nie działo, bo nie było gdzie porządnego drinka wypić, potańczyć..." Co prawda oni z tych bardziej "porządnych" i jakoś dużo alko nie spożywają, ale chcieli się gdzieś rozerwać na wczasach. Na następny raz poleciłam im właśnie Makarską :roll: Młodość rządzi się swoimi prawami, ale oczywiście też nie jestem za tym, żeby "japy drzeć" i wiochę robić... Wypić coś - owszem, potańczyć - owszem, pośmiać się - również ok, ale wszystko w granicach rozsądku...
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 12.09.2018 16:00

My słyszeliśmy język polski co chwilę. Przyznam, że mnie to dodawało otuchy :roll: , raźniej mi było.
Na szczęście nie spotkaliśmy się z rażącymi zachowaniami rodaków. Tylko w jednym przypadku mój mąż zauważył dość wyniosłe zachowanie grupy Polaków z małymi dziećmi w stosunku do pani w barze. Ja się za bardzo nie przyglądałam, ale może zmęczeni byli...
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 12.09.2018 19:17

pomorzanka zachodnia napisał(a): Tylko w jednym przypadku mój mąż zauważył dość wyniosłe zachowanie grupy Polaków z małymi dziećmi w stosunku do pani w barze. Ja się za bardzo nie przyglądałam, ale może zmęczeni byli...

Hmmm, no powiem Wam, że tych "chamskich" zachowań Polaków to ja w sumie też mogę trochę nazbierać... Wiem, że to wyjątki i równie dobrze na przykład Słoweniec do Słoweńca, czy Czech do Czecha może się tak zachować, no ale jednak to był Polak... W zeszłym roku, jak pływaliśmy na motorówkach i zastały nas te ogromne fale, o których już pisałam, to o pomoc poprosiliśmy naszego rodaka z BMW. Pan okazał się być czystym chamem i po prostu powiedział, że nie podwiezie naszego kierowcy 6 kilometrów, bo mu "nie po drodze" 8O Oczywiście mówiliśmy, że nie za darmo i że zapłacimy, ale "pan" był nieugięty. Z boku siedziała równie "nadęta" "pani", która z wielce oburzonym wzrokiem na nas patrzyła... :roll: 8O Na szczęście obok stał bardzo sympatyczny Polak, który podwiózł naszego kierowcę i nawet nie chciał zwrotu kasy za paliwo, ale sumienie Michała - naszego kierowcy - nie pozwoliło mu "puścić" naszego wybawiciela bez karlovačka...

P.S. Oczywiście nie mam nic do aut marki BMW, bo i też kiedyś takie miałam, ale czasem stereotyp się potwierdza. Na szczęście tylko czasem....
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2217
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 12.09.2018 20:04

Hmmmm ...to nie temat na ten wątek, ale skoro tak się rozkręciliście :roll:
Ja też nie mam nic do Polaków ,zawsze próbuję coś zagadać albo przynajmniej cześć czy dzień dobry powiedzieć :D
i tu pozdrawiam przesympatyczną Panią Kasie z Poznania, narzeczoną zawodowego rowerzysty który na Sveti Jure dla treningu za dwie godzinki wjechał :roll: może gdzieś to przeczyta :D :D
Ale jest też druga odsłona polskiej rodzinki której dzieci urządziły sobie rzucanie kamieni do kosza :evil:
(muszę zaznaczyć że plaża była pod klifem , gdzie worek ze śmieciami trzeba było targać na plecach po schodach )
.....niby dzieci i niewinna zabawa .. ale ...i to jest najbardziej bolesne, pomysłodawcą zabawy były syn który chwalił się że dostał się na studia , a zauroczona swoimi pociechami mamusia nagrywała tą zabawę kamerką :evil: :evil: :evil:
Na drugi dzień śmieci już się im do kosza nie mieściły ,to zamiast zabrać ze sobą zostawili obok kosza :evil:
Na trzeci dzień te śmieci walały się po plaży :evil: , bo w nocy był wiatr.
Żona oczywiście nie wytrzymała i powiedziała im aby sobie pozbierali swoje śmieci :D
......a mamusia na to , a skąd Pani wie że to nasze śmieci
.....a żona, nie tylko śmieci ale i kamienie , ma Pani nagrane to na kamerce :lol:
....i więcej tej rodzinki na plaży nie było :mrgreen:
Oczywiście pozdrawiam rodzinkę :mrgreen: :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 12.09.2018 20:13

ODCINEK 12 - 29.06.2018 (piątek) - PLAŻOWANIE W IVANIE

Wstajemy rano i cieszymy się, bo jest piękna pogoda. Idziemy na najbliższą nam plażę. Po coś mieszkamy w tej Slavince... Minutka i jesteśmy na plaży.

Pijemy piwko i ja dalej brnę w moją lekturę:
_DSC0903.JPG


Starszak jak zwykle w wodzie:
_DSC0909.JPG


Niebo powoli zasnuwa się chmurami:
P6290026.JPG


Zbliża się pora obiadowa, więc nakładamy ubrania i idziemy zjeść dzisiaj do Slavinki. Zdjęć nie mam, bo jak już wcześniej pisałam żadnemu posiłkowi w Cro w tym roku zdjęcia nie zrobiłam.

Ja zamawiam lignje na žaru, a mąż ćevapčići. Dzieci jak zwykle pizza. Niestety dzieci z jedzenia restauracjowego tylko frytki i pizze lubią, więc nie jest możliwością, żeby codziennie się w knajpie stołować. Rozumiem, że to wakacje, ale bez przesady... nie na samej pizzy i frytkach.

Jedzonko może nie jakieś wyśmienite, ale też nie najgorsze. Moje kalmary troszkę, podkreślam, że tylko troszkę gumowate, ale jadłam gorsze w Cro, więc te wypadają nie najgorzej. I to oczywiście tylko moja subiektywna opinia.

Po obiedzie idziemy jeszcze chwilę na plażę, ale nie sziedzimy tam długo, bo zrywa się wiatr i jak zwykle Jadran faluje:
_DSC0914.JPG
_DSC0917.JPG
_DSC0918.JPG
_DSC0921.JPG


Córcia jak zwykle do wody nie wchodzi, bo jest dla niej zbyt zimna, ale na szczęście jutro już będzie trochę cieplejsza, więc chętniej będzie korzystała z kąpieli.

W sumie bardzo szybko zbieramy się do apartmana, kąpiemy się i wychodzimy "na miasto" :oczko_usmiech: :wink: :lol:
_DSC0924.JPG


Syn uczy się robić zdjęcia:
_DSC0932.JPG


Fotografuję z "naszego" balkonu auto Dr. Kokosa i jego rodziny:
_DSC0944.JPG


Pozdrawiamy :papa:

Dzieciaki trochę szaleją na plaży całkowicie pustej o tej godzinie - 17.30. Normalnie byłoby jeszcze tutaj zagęszczenie luda, ale dzisiaj pogoda taka se, a w zasadzie, to już całkiem chłodno, więc wszystkich wywiało:
_DSC0952.JPG
_DSC0955.JPG


Podglądamy przez chwilę grę w bule:
_DSC0972.JPG


Życie miejscowych :wink:
_DSC0973.JPG


I tych mniej miejscowych ;)
_DSC0977.JPG


I idziemy przejść się na koniec miejscowości, ale tym razem w stronę Sv. Nedjelji:
_DSC0978.JPG
_DSC0979.JPG
20180629_180012.jpg


Na końcu promenady jest plaża dla psów, a raczej skałki, bo żwiru tam nie ma.

Zauważam, że nad ową promenadą biegnie jakaś wąska ścieżka...
20180629_180246.jpg


Idziemy nią kawałek, ale ostre krzaki drapią nas po gołych nogach, więc zawracamy. Nie wiem czy ta dróżka zaprowadzi do Bojanić Bad na przykład, bo chyba niedaleko ta mała osada jest położona od "nas", ale my tego nie sprawdziliśmy, więc może uda się to komuś innemu ;)

Agawy całkiem niezłe tu mamy:
_DSC0018 (2).JPG


Syn znów przejmuje aparat i "cyka" trochę nieogarnięte zdjęcia, ale niech się wprawia. W końcu będzie miał kto matce zdjęcia robić na kolejnych wyjazdach ;) :oczko_usmiech:
_DSC0022 (2).JPG


Oczywiście po spacerze Trochę nam w gardłach zaschło, więc siadamy na piwko w Big Blue. "Żarciu" zdjęć nie zrobiłam, ale piwo się doczekało nawet dwóch:
_DSC0023 (2).JPG
_DSC0024 (2).JPG


Jedna z chorwackich rodzin grająca w bule:
_DSC0025 (2).JPG


Oczywiście dzieciaki lody:
_DSC0029 (2).JPG
_DSC0031 (2).JPG


A później trochę kręcimy się po okolicy:
_DSC0033 (2).JPG
_DSC0036 (2).JPG
_DSC0038 (2).JPG


Ten apartamentowiec po lewej i kolejny za nim nie widoczny na zdjęciu były na sprzedaż:
_DSC0039 (2).JPG


Dzieciaki trochę pobiegały przy rondzie przed Slavinką:
_DSC0040 (2).JPG
_DSC0049 (2).JPG


Szwędamy się jeszcze chwilę:
_DSC0042 (2).JPG
_DSC0046 (2).JPG
_DSC0051 (2).JPG


I uciekamy do "siebie"... :papa: :papa: :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 12.09.2018 20:18

lotnikwsk napisał(a):Hmmmm ...to nie temat na ten wątek, ale skoro tak się rozkręciliście :roll:
Ja też nie mam nic do Polaków ,zawsze próbuję coś zagadać albo przynajmniej cześć czy dzień dobry powiedzieć :D
i tu pozdrawiam przesympatyczną Panią Kasie z Poznania, narzeczoną zawodowego rowerzysty który na Sveti Jure dla treningu za dwie godzinki wjechał :roll: może gdzieś to przeczyta :D :D
Ale jest też druga odsłona polskiej rodzinki której dzieci urządziły sobie rzucanie kamieni do kosza :evil:
(muszę zaznaczyć że plaża była pod klifem , gdzie worek ze śmieciami trzeba było targać na plecach po schodach )
.....niby dzieci i niewinna zabawa .. ale ...i to jest najbardziej bolesne, pomysłodawcą zabawy były syn który chwalił się że dostał się na studia , a zauroczona swoimi pociechami mamusia nagrywała tą zabawę kamerką :evil: :evil: :evil:
Na drugi dzień śmieci już się im do kosza nie mieściły ,to zamiast zabrać ze sobą zostawili obok kosza :evil:
Na trzeci dzień te śmieci walały się po plaży :evil: , bo w nocy był wiatr.
Żona oczywiście nie wytrzymała i powiedziała im aby sobie pozbierali swoje śmieci :D
......a mamusia na to , a skąd Pani wie że to nasze śmieci
.....a żona, nie tylko śmieci ale i kamienie , ma Pani nagrane to na kamerce :lol:
....i więcej tej rodzinki na plaży nie było :mrgreen:
Oczywiście pozdrawiam rodzinkę :mrgreen: :papa:

No i tak właśnie trzeba postępować. Im więcej osób będzie zwracać uwagę na niewłaściwe zachowanie, tym częściej takie osoby może zaczną się troszkę mobilizować i nie będą przynosić wstydu innym rodakom ;)
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 12.09.2018 21:04

lotnikwsk napisał(a):...Ja też nie mam nic do Polaków ,zawsze próbuję coś zagadać albo przynajmniej cześć czy dzień dobry powiedzieć :D ...

Krzysiek, bo każdy kto Was poznał wie że zaliczacie się do tej lepszej (czytaj bardziej kulturalnej) części naszej nacji.
Pozdrowienia dla całej rodzinki :)

Agata, wiedzę że "upodobaliście" sobie to samo miejsce w Big Blue co my :)
Nasze dziewczyny mają identyczne zdjęcia jak zajadają lody na murku.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12901
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.09.2018 21:55

Patrzę na zdjecia i widzę jedno: Córy to Ty sie nie wyprzesz, jesteście identyczne :mrgreen:
Fale na morzu - to kojący widok. I ten hałas...wydaje mi się że je słyszę....ehhh, rozmarzyłam się :hearts:
ZytaS
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2080
Dołączył(a): 08.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ZytaS » 12.09.2018 22:47

agata26061 napisał(a):
pomorzanka zachodnia napisał(a): Tylko w jednym przypadku mój mąż zauważył dość wyniosłe zachowanie grupy Polaków z małymi dziećmi w stosunku do pani w barze. Ja się za bardzo nie przyglądałam, ale może zmęczeni byli...

Hmmm, no powiem Wam, że tych "chamskich" zachowań Polaków to ja w sumie też mogę trochę nazbierać... Wiem, że to wyjątki i równie dobrze na przykład Słoweniec do Słoweńca, czy Czech do Czecha może się tak zachować, no ale jednak to był Polak... W zeszłym roku, jak pływaliśmy na motorówkach i zastały nas te ogromne fale, o których już pisałam, to o pomoc poprosiliśmy naszego rodaka z BMW. Pan okazał się być czystym chamem i po prostu powiedział, że nie podwiezie naszego kierowcy 6 kilometrów, bo mu "nie po drodze" 8O Oczywiście mówiliśmy, że nie za darmo i że zapłacimy, ale "pan" był nieugięty. Z boku siedziała równie "nadęta" "pani", która z wielce oburzonym wzrokiem na nas patrzyła... :roll: 8O Na szczęście obok stał bardzo sympatyczny Polak, który podwiózł naszego kierowcę i nawet nie chciał zwrotu kasy za paliwo, ale sumienie Michała - naszego kierowcy - nie pozwoliło mu "puścić" naszego wybawiciela bez karlovačka...

P.S. Oczywiście nie mam nic do aut marki BMW, bo i też kiedyś takie miałam, ale czasem stereotyp się potwierdza. Na szczęście tylko czasem....


Bardzo zaciekawiła mnie ta relacja, tym bardziej, że byliśmy na Hvarze tydzień wcześniej. Natomiast, à propos zachowań Polaków stwierdzam z przykrością, że są tacy nasi rodacy, którzy sami "chwalą się" swoim zachowaniem na TYM forum. Podam tylko jeden cytat: "...ale już się tak wkurzyłem, że koleś dostał wiązankę po polsku i zrozumiał, że to nie przelewki. Ostatecznie skończyło się na 16 kunach. Dałem mu 20 i w sumie machnąłem ręką na resztę i już ruszałem, ale przyszedł grzecznie z resztą. Polskie słowo k... i ch... rządzi! :D. Kilka dni potem musiałem użyć tych słów w kłótni z lokalsem w Pakostane bo grzeczna rozmowa niestety nie pomogła..."
No nie wiem... :roll: Może autor sam się ujawni :?
dr.kokos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 639
Dołączył(a): 19.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) dr.kokos » 13.09.2018 06:58

agata26061 napisał(a): 29.06.2018 (piątek)



Nasz pierwszy dzień w Ivanie
Pozdrawiamy ;)
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1837
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 13.09.2018 07:04

Wstawiasz trochę zdjęć dzieci, więc się wypowiem.
Córka czysta mama, synek czysty ojciec ;).
tranquilo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1488
Dołączył(a): 07.02.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) tranquilo » 13.09.2018 07:48

agata26061 napisał(a):Po obiedzie idziemy jeszcze chwilę na plażę, ale nie sziedzimy tam długo, bo zrywa się wiatr i jak zwykle Jadran faluje:
Obrazek



W tym roku pytaliście się może o wypożyczenie motorówki??
My chcieliśmy ale trochę mnie rozwaliło to co oferują. Ta łódeczka widoczna na zdjęciu, gość chciał za nią około 100euro.
W tamtym roku na Rivierze dałem 70 za fajną łódeczkę, widać że zadbaną, a to był jakiś trup za tyle kasy.

Co najciekawsze, od samego początku szukałem motorówki i już pierwszego dnia obczaiłem "ten sprzęt", i na całe 17 dni jak tam byłem, ani razu nikt tej jednostki nie wypożyczył. Ale cena niewzruszona:))

I dobrze, bo jakby zeszli z ceny to może bym się skusił a potem na środku morza mi zdechnie i bujaj się tu człowieku :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Na wyspie lawendą i winem słynącej - Hvar 2018 - strona 14
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone