Re: Na wschód... Odcinek I - Ja idu szagaju po Moskwie cz. I
napisał(a) Aglaia » 14.01.2014 11:07
Mało nas ale przynajmniej będzie kameralnie. Zmieścimy się w jednym przedziale, no może dwóch
. Chociaż może jeszcze ktoś się w trakcie dosiądzie…
Aeroflot, zwany przez niektórych Old Chicken Line (nie bez racji) wylądował w strugach deszczu na lotnisku w Szeremietievo w Moskwie. Następnie w jednym wielkim korku (i strugach deszczu) dojechaliśmy do hotelu.
Pogoda absolutnie nie zachęcała do jakichkolwiek dalszych spacerów więc tego dnia tylko krótka przechadzka po najbliższej okolicy, która wcale piękna nie była. Generalnie wszystko skupiało się wokół kompleksu hoteli wybudowanych na igrzyska w 1980 r. Więc był sobie targ, quasi odpustowa imitacja Kremla i trochę topornego socrealizmu.
Jako że lało niemiłosiernie, było buro, szaro i ponuro dalej realizowaliśmy program leniwego odpoczynku po podróży.
CDN