Zgadzam się, że pisanie tutaj jest bezcelowe. Ale pytasz o koncerty i teksty imputując mi ignorancję kiedy krytykuję obnoszenie się z "Thompsonem". Jakbyś chciał usilnie udowodnić, że to co wiedzą Chorwaci i inni mieszkańcy regionu, czyli fakt, że Perkovic często promuje skrajnie nacjonalistyczną ideologię poprzez gesty, ubiór i teksty swoich kawałków to wyssany z palca zarzut. Odpowiadam więc konkretnie. Byłem w tym roku (5 sierpnia) na obchodach rocznicy akcji "Oluja" w Cavoglave. Trochę z przypadku, będąc wtedy na wakacjach w Imotskim. Znałem już wcześniej grupy oddanych fanów Thompsona (z Zadaru i Sibenika) więc wiedziałem czego się spodziewać. Ale nie do tego stopnia! Intesywność i zaciętość z jaką śpiewano tłumnie piosenki przeciwko Serbom i bośniackim muzułmanom było zatrważająca. Nasze stadionowe przyśpiewki to raczej kołysanki jeśli patrzeć na tekst tych 'wierszyków'. Thompson jest oczywiście zbyt sprytny żeby w wywiadzie przyznać się do ustastva bo dostałby grzywnę, a może i zakaz koncertowania. Gdybym na tej imprezie (wynaturzeniu nacjonalizmu, tak to muszę nazwać chociaż brali w tym udział i moi dobrzy znajomi) wiedział i wspomniał, że będę kiedyś planował sylwestra w Sarajewie albo co gorsza Belgradzie.. po raz enty usłyszałbym co fani Thompsona o tym myślą. Ty pewnie byłeś na stu koncertach, znasz teksty na pamięć więc wiesz najlepiej, że Thompson to fajny facet, patriota a ja się czepiam (jak i wielu innych).
Parafrazuje: Czy muszę znać na pamięć Mein Kampf żeby wiedzieć że Hitler był zły czy wystarczą relacje i inne źródła ?
Ps. Też nieco łapie z tego języka i nie powiedziałbym żeby piosenka "Bosna" była jakąkolwiek odpowiedzią na zarzut jego niechęci wobec elementów nie-chorwackich, a wręcz przeciwnie. Myślę, że stanowi raczej gloryfikację jej ziem pod względem historycznym (z chorwackiego punktu widzenia) a w dzisiejszym kontekście politycznym, jest emocjonalną legitymizacją Chorwatów w BiH, zwłaszcza Hercegowinie.