Na rybki

Witam wszysykich użytkowników forum. jade do Chorwacji pod koniec czerwca. Zatrzymam się na Krk wybrałem kemping Glavotok. Mam nadzieje że powiedzie się wyjazd pod względem łowieckim. Czy kto był w tym rjonie i może mi pomóc, potrzebuje informacji.
Co się tyczy pozwolenia na łowiectwo podwodne to nie jest zbyt pięknie, w ubiegłym roku pod koniec sierpnia zjeżdziłem wybrzeże od Splitu do Dubrownika i nic nie załatwiłem. Chyba turyści "łowcy" nie są mile widziani w Cro, mam nadzieje że w tym roku będę łowił z pozwoleniem.

Z kuszą nigdy w zyciu nie polowałem ale od naszego Rezydenta w Chorwacji(Leona)wiem żę trzebia mieć na to zezwolenie. Co innego tyczy sie wędkowania z brzegu. Na połów ryb na wędkę przez turystów z brzegu nie potrzeba żadnego zezwolenia. Jeżeli chcesz łowić z łódki to takowe musisz mieć. Nie wolno polować z kuszą oddychając za pomocą aparatu tlenowego(butle z tlenem, powietrzem). Jak będziesz chcicał łowić na wędkę do Leon mi polecił dwie metody. Spławik a na hak kawałek małży(pełno ich przy brzegu). Oraz w porcie można spróbowac przy statkach rybackich łowić na grunt sposobem Paternoster. Sprzęt jak na sumy. W ten sposób można słowić Kongera. Na hak dajesz martwą rybke albą całą lignie(do kupienia w sklepie w postaci mrożonek). Niestety Leon nic nie mówił o spinningu. Chociaż że w porcie w miejsocwości Basca Voda złapałem 3 sztuki ryb o nieznanej mi nazwie. Coś pod 8kilo i z 70cm długości. Metoda:Poper sumowy ciągniety skokami.

witam.
jeśli chodzi o kuszę to ciężka sprawa.pomijam temat zezwoleń.
dopiero po paru ładnych godzinach spędzonych pod wodą przyszły
pierwsze sukcesy.śledzenie pod wodą ryb moim zdaniem wymaga
sporych umiejętności i dobrego sprzętu.bez pianki można się nieżle
porysować a po pewnym czasie pomimo ciepłej wody następuje
wychłodzenie organizmu.to nie pływanie, czeba nawet parę minut
przebywać w bezruchu aby ryby przyzwyczajły się do naszej obecności.
bardzo ważne żeby bardzo uważać kusza to nie zabawka można zrobić
sobie lub innej osobie sporą krzywdę.
nie polecam początkującym kuszy na gumy ze względu na trudności
ladowania pod wodą.kusze w chorwacji są w podobnej cenie jak na allegro.
pozdrawiam

nesh....pohwal sie winikami polowan spiningem sam jestem ciekaw. tutaj malo ludzi spininguje w morzu z brzegu. kazde doswiadczenie mnie interesuje. Napisz gdzie i w jaki sposob zlowiwesz ta ribe oraz jak wiglanda. moze Apropo kuszy, moge powiedziec gdzie w Splicie mozna kupic pozwolenie ale na Krku-niemam pojecia....

trzy razy bylem w cro i zawsze wieczorami lowilem z brzegu na mule (kupione kilka kg, czesc rozgnieciona i zanecane) czy inne malze odlupywane od kamieni ale jakos nigdy nie udalo mi sie zlowic nic wiekszego niz 12 cm. Tego sie nawet jesc nie da. Dlatego rowniez jestem zainteresowany kupnem kuszy. W prapratnie widzialem jak lowili czyms takim ale nie przypatrywalem sie z jakim efektem. Ile kosztuje takie pozwolenie ?
Natomiast co do pianek itp - nigdy jej nie mialem a zawsze dziennie spedzam kilka godzin pod woda i jakos sie nie porysowalem o skaly. Czesto widywalem pod woda wieksze sztuki ale byly b. plochliwe - dlatego kusza moznaby je chyba dosiegnac.

Dzisiaj ruszam do Chorwacji, niezawodny Leon pomógł mi w znalezieniu pozwolenia na łowiectwo podwodne za co jeszcze raz dziękuje. Zpianką to raczej chodzi o wychłodzenie organizmu ja nie wyobrażam sobie nurkowania w Adriatyku bez pianki- głębiej woda jest dużo chłodniejsza co do otarć to też się zgadzam. Cena pozwolenia to około 3 dni-75zł, 7 dni-150zł. Na pewno więcej na ten temat wie Spearo (pozdrawiam Cie Spearo) odszukaj jego strony w iternecie tam się dużo dowiesz. Jak wspomniałem dzisiaj o 14.00 ruszam na Krk Kamp Glavotok, zabieram ponton i silnik więc nie będzie ograniczeń w dotarciu do ciekawych miejsc. Pozdrawiam

co do pianki to pewnie mowisz o "prawdziwym" nurkowaniu a ja plywam w ABC. Schodze do tych 5 metrow na moze 20 sekund ale nie wiecej. Faktycznie jest tam chlodniej ale nie az tak bo zaraz potem lece zaczerpnac powietrza na gore i tak w kolko. Widze ze ceny nie sa zabojcze i chyba warto tak polowic....

witam.
piszę o piance i otarciach/jeżowce/nie bez powodu.duże ryby w dzień
na płytkich wodach są schowane w skalnych jamach.ja mialem efekty na
ok.3 metrach na podwodnych urwiskach/brzeg pionowo schodził w dół,
bez ruchu czekałem ok. 20 min aż się coś ciekawego pojawi w zasięgu kuszy.przepływające motorowki robiły
spore fale a ja kłoda ocierałem się o ostre skały.
może ten sposób nie jest najciekawszy ale skuteczny.tym co lubią dreszczyk emocji proponuje nocne podwodne polowania,tego słowami
nie da się opisać.
pozdrawiam i życzę powodzenia w połowach.
nowak

Czy ktoś z Was widział kiedyś coś tak wstrętnego?




Chorwaci mówią na to coś "ćzerw", czy jakoś tak. Łapie się to coś na specjalne łapki, podobne jak łapka na myszy. To coś żyje na dnie morza. Potem jest podobno bardzo dobrą przynętą na ryby.
Dla zainteresowanych, to obleśniactwo na fotografii jest jeszcze żywe, umieszczone w 5-litrowyn wiaderku.

Może ktoś ma więcej informacji o tym czymś?

Wczoraj wróciłem z Krk Kamp Glavotok było super, większość czasu spędzałem po wodą polując na ryby. Niestety efekty łowiectwa były mierne oczywiście w miare upływu czasu zauważyłem wiele błędów które popełniałem więc pod koniec pobytu było nieżle i już szykuje się na następny wyjazd. Troche o robalach- widziałem jak włosi trzymali to we wiaderku właśnie jako przynęte, z tego co widziałem to nie złowili żadnej ryby. Pozdrawiam

Mariusz i Jacek

Napiszcie cos wiecej o polowaniach nocnych oraz bledach ktore popelnialiscie. Szukam wszelkich informacji na ten temat.

Pozdrawiam
J.

pupsinek napisał(a):Czy ktoś z Was widział kiedyś coś tak wstrętnego?

Tak, to wij - Myriapoda. To w wiaderku to piekny duży okaz, szkoda go na przynetę