Na przyszly rok Chorwacje odpuszczam !!!

mireks napisał(a):Jeśli przepis wejdzie w życie w sprawie żywności to na pewno Chorwacja trochę straci turystów,myslę że Polacy sobie poradzą z tym przepisem,zawsze coś tam przemycą.

Wszyscy sobie poradzą Czesi, Włosi, Holendrzy, Austriacy i .....Polacy.
Bo prawie wszyscy co jadą na kemping , wożą swoje jedzonko.

Haweł napisał(a):Lipiec okolice Omisia...grzalo,oj grzalo...

To trzeba wybierać miejsce gdzie grzeje , ale jest powiew od morza i naturalny cień na plaży.

Haweł napisał(a):Zobaczysz co sie bedzie dzialo na granicach, jasne, ze nie dadza rady sprawdzic wszystkich na granicy, ale wystarczy wyrywkowo i to juz wydluzy postoj na granicy...

Nic się będzie działo , bo się celnikom nie będzie chciało.
Strachy na Lachy

moscatel napisał(a):

Sławomir Wocial napisał(a):Znaczy co, sezon na urlop? w okresie letnim to może się jedynie w d...pocałować.

Tak, sezon na urlop. Są instytucje, które pracują w określonym systemie. Choćby szkoły, pewnie chodziłeś, to wiesz, że nauczyciel nie bierze sobie urlopu wtedy, kiedy mu się podoba. A wbrew pozorom, nie tylko szkoły tak mają.

Akurat im wolnego wystarczy i w zimę i w lato...

Co nie zmienia faktu, że nie mogą sobie dysponować urlopem jak im się podoba. I np. na żadne tanie wyjazdy poza sezonem nie mają szans. Tak jak i ja, mimo, że ja nie nauczycielka.

Chorwacji nie mam dość, ale mam dość mojego samochodu, którym od 3 lat jeżdżę do Chorwacji a to, dlatego że nie posiada klimatyzacji,kupując go w salonie 2003 roku stwierdziłem, że lepiej wziąć silnik diesla, który pali na trasie 4 l ropy na 100 km niż benzynę i za dodatkową dopłatę 4,5 tys. klimę. Teraz żałuję, że nie mam kilimy, •ale jeśli nie uda mi się sprzedać go do przyszłego roku to i tak nie odstraszy mnie to od wyjazdu do Cero.

Bez klimy to problem..sam jej nie mam więc jeżdżę w nocy na ogół i nie doskwiera mi jej brak..zawsze można polecieć samolotem i tam wynająć samochód...

W tym roku byłem 2 tygodnie nad morzem w Chorwacji i tydzień nad Bałtykiem. Uważam że oba wyjazdy były bardzo udane.
Dużo zależy od podejścia, ktoś kto lubi smażyć się na plaży będzie zawiedziony Bałtykiem, ja staram się wyjazd połączyć ze zwiedzaniem i pogoda nie musi być "murowana". Nawet lepiej jak jest trochę chmurek i temperatura w granicach 22-25 stopni. W czasie całego pobytu dwa razy padało przelotnie po ok. 2 godziny. Zaletą naszego morza (i górek, Mazur, Kaszub itd.) jest też mniejsza odległość która pozwala na wyjazdy kilkudniowe.
W czasie tegorocznego pobytu udało nam się odwiedzić Kamień Pomorski ze wspaniałą katedrą z XII wieku oraz rewelacyjny FESTIWAL WIKINGÓW na wyspie Wolin. Bardzo polecam, tu można zobaczyć trochę informacji na ten temat:

http://www.wikingowie2008.bplaced.net/video.htm

Uwaga: te walki są "prawie na poważnie", podobno co roku w czasie takiej imprezy jest kilka złamanych rąk, nóg i innych kontuzji. Na szczęście w czasie imprezy cały czas stacjonuje karetka.

Ja zawsze doceniam nasze regiony turystyczne ale mam perypetie z pogodą..po raz ostatni nad Bałtykiem 7 lat temu przez 2 tygodnie deszcz i ciężkie chmury...2 lata temu Mazury - tydzień padało a rok temu w Bieszczadach na 10 dni - 8 lało jak z cebra...jeśli chodzi o nasz kraj to na parę dni lub na weekend do pobliskiego Karpacza lub Szklarskiej Poręby jadę...dłuższego pobytu już nie ryzykuję bo pieniądze w pubie wydaję wówczas...na pogodę w Chorawcji zawsze mogę liczyć...

alessandro1977 napisał(a):Ja zawsze doceniam nasze regiony turystyczne ale mam perypetie z pogodą..po raz ostatni nad Bałtykiem 7 lat temu przez 2 tygodnie deszcz i ciężkie chmury...2 lata temu Mazury - tydzień padało a rok temu w Bieszczadach na 10 dni - 8 lało jak z cebra...jeśli chodzi o nasz kraj to na parę dni lub na weekend do pobliskiego Karpacza lub Szklarskiej Poręby jadę...dłuższego pobytu już nie ryzykuję bo pieniądze w pubie wydaję wówczas...na pogodę w Chorawcji zawsze mogę liczyć...

To prawda że nad Bałtykiem można czasem trafić na koszmarną pogodę.
Dlatego staram się tam jeździć jak prognozy pogody są optymistyczne . Nie zawsze się da bo brak miejsc albo praca nie pozwala itd.

A ja polecam Norvegię w lipcu.

W tym roku "upały" dochodziły tam nawet do 30 st.
A normalnie zazwyczaj w lipcu temp. waha się tam w okolicach 25-28 st. , zaś woda na fiordach ok. 22-24 st. ... ponoć bajka. Znajomi jeżdżą tam już od kliku lat i są zachwyceni.
Widoki boskie.. widziałem na zdjęciach.
Atmosfera bajkowa, ludzi mało, czyściutko, schludnie i generalnie same siuperlativi.

Hm.. nas hamuje tylko jedno. Żeśmy 3 tygodnie chorwackie z trudem by mogli zamienić na 5 lub, w porywach 6 dni, norweskich.. pod względem finansowym i to na "ubogie" norweskie kilka dni.

Wybór na szczęście należy do nas

Mibi napisał(a):W tym roku byłem 2 tygodnie nad morzem w Chorwacji i tydzień nad Bałtykiem. Uważam że oba wyjazdy były bardzo udane.
Dużo zależy od podejścia, ktoś kto lubi smażyć się na plaży będzie zawiedziony Bałtykiem, ja staram się wyjazd połączyć ze zwiedzaniem i pogoda nie musi być "murowana". Nawet lepiej jak jest trochę chmurek i temperatura w granicach 22-25 stopni. W czasie całego pobytu dwa razy padało przelotnie po ok. 2 godziny. Zaletą naszego morza (i górek, Mazur, Kaszub itd.) jest też mniejsza odległość która pozwala na wyjazdy kilkudniowe.
W czasie tegorocznego pobytu udało nam się odwiedzić Kamień Pomorski ze wspaniałą katedrą z XII wieku oraz rewelacyjny FESTIWAL WIKINGÓW na wyspie Wolin. Bardzo polecam, tu można zobaczyć trochę informacji na ten temat:

http://www.wikingowie2008.bplaced.net/video.htm

Uwaga: te walki są "prawie na poważnie", podobno co roku w czasie takiej imprezy jest kilka złamanych rąk, nóg i innych kontuzji. Na szczęście w czasie imprezy cały czas stacjonuje karetka.

A jednak jest ktos zadowolony z pobytu nad Baltykiem !!!

janniko napisał(a):A ja polecam Norvegię w lipcu.

W tym roku "upały" dochodziły tam nawet do 30 st.
A normalnie zazwyczaj w lipcu temp. waha się tam w okolicach 25-28 st. , zaś woda na fiordach ok. 22-24 st. ... ponoć bajka. Znajomi jeżdżą tam już od kliku lat i są zachwyceni.
Widoki boskie.. widziałem na zdjęciach.
Atmosfera bajkowa, ludzi mało, czyściutko, schludnie i generalnie same siuperlativi.

Hm.. nas hamuje tylko jedno. Żeśmy 3 tygodnie chorwackie z trudem by mogli zamienić na 5 lub, w porywach 6 dni, norweskich.. pod względem finansowym i to na "ubogie" norweskie kilka dni.

Wybór na szczęście należy do nas

Wlasnie myslalem o takiej mozliwosci,dodam,ze w gre wchodzi tez Dania...

Haweł napisał(a):

janniko napisał(a):A ja polecam Norvegię w lipcu.

W tym roku "upały" dochodziły tam nawet do 30 st.
A normalnie zazwyczaj w lipcu temp. waha się tam w okolicach 25-28 st. , zaś woda na fiordach ok. 22-24 st. ... ponoć bajka. Znajomi jeżdżą tam już od kliku lat i są zachwyceni.
Widoki boskie.. widziałem na zdjęciach.
Atmosfera bajkowa, ludzi mało, czyściutko, schludnie i generalnie same siuperlativi.

Hm.. nas hamuje tylko jedno. Żeśmy 3 tygodnie chorwackie z trudem by mogli zamienić na 5 lub, w porywach 6 dni, norweskich.. pod względem finansowym i to na "ubogie" norweskie kilka dni.

Wybór na szczęście należy do nas

Wlasnie myslalem o takiej mozliwosci,dodam,ze w gre wchodzi tez Dania...

Myślę ,że Dania też jest ciekawym doświadczeniem.Domki w Kvie są super komfortowe,a w jeziorze w lipcu kąpią się tylko Duńczycy.My chodzimy w kurtkach.Ale Dania jest fajna i spokojna,a do Morza Północnego wejdziesz ....tylko po kostki w lipcu,ma chyba z dziesięć stopni.Także odpoczniesz od upałów napewno.

To samo dotyczy fiordów norweskich w lipcu. Temperatura wody zachęca do ... oglądania. Widziałem ich wówczas kilkanaście - w ani jednym nie było kąpiących się. Włożyłem rękę do łokcia. Wystarczyło
Ale w Bałtyku pływałem 2.października Co prawda na lekkim dopingu , bo woda miała temp.Morza Północnego ( patrz wyżej ) , ale pływałem. Zatem Bałtyk w lecie - żaden problem
O Danii dużo by można pisać. Rzeczywiście to piękny dziwny kraj . I też ma Bałtyk

Wszystkie kraje są piękne...można byłoby tak wymieniać ale w Cro nie tylko mamy ciekawe widoki i przyjaźnie nastawionych ludzi ale przede wszystkim ciepłe morze jakiego u nas brakuje nie wspominając juz o Norwegii czy Danii...jeżeli już nawet dopisuje pogoda - co mi z niej jeżeli nie mogę wejśc do wody...a do wody o temp. 11 stopni wejść to żadna przyjemność...