Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 29.01.2018 20:35

Wracając jeszcze do wydarzeń
spod Nanga Parbat:
W internecie nastał teraz"czas expertów";"fsęsie znaffcuf" :?
wobec tego ktoś zrobił świetnego mema :arrow:

Kondrat.jpg


:roll:

Pozdrawiam :papa:
Igłą pinii
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 728
Dołączył(a): 28.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Igłą pinii » 30.01.2018 11:12

Zachęcona Twoją Katerina opowieścią o autorze, zamówiłam sobie wczoraj książkę Senko Karuzy. Czytam i w miarę możliwości kolekcjonuję literaturę związaną z Chorwacją i ogólnie Bałkanami więc bardzo się cieszę na kolejną pozycję. A z ciekawostek okołoksiążkowych, to ja z kolei w 2001 roku, gdy pierwszy raz byłam na Braču, spotkałam Zuzannę Brusić - autorkę wielokrotnie wznawianego przewodnika"Chorwacja: w kraju lawendy i wina". Była wtedy naszą przewodniczką po wyspie. :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 30.01.2018 15:55

tomekkulach napisał(a):Wracając jeszcze do wydarzeń
spod Nanga Parbat:
W internecie nastał teraz"czas expertów";"fsęsie znaffcuf" :?
wobec tego ktoś zrobił świetnego mema :arrow:

Kondrat.jpg


:roll:

Pozdrawiam :papa:


Widok, albo teksty Adasia zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój :lol: :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013
Re:

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 30.01.2018 15:59

Igłą pinii napisał(a):Zachęcona Twoją Katerina opowieścią o autorze, zamówiłam sobie wczoraj książkę Senko Karuzy. Czytam i w miarę możliwości kolekcjonuję literaturę związaną z Chorwacją i ogólnie Bałkanami więc bardzo się cieszę na kolejną pozycję. A z ciekawostek okołoksiążkowych, to ja z kolei w 2001 roku, gdy pierwszy raz byłam na Braču, spotkałam Zuzannę Brusić - autorkę wielokrotnie wznawianego przewodnika"Chorwacja: w kraju lawendy i wina". Była wtedy naszą przewodniczką po wyspie. :)


Miło mi ,że Cię zachęciłam swoją recenzją :)
Bardzo lubisz crodetal :P , a książka pełna jest detali i smaczków do powolnej kontemplacji.Mam nadzieję,że podzielisz się wrażeniami po przeczytaniu :)

Polecaną przez Ciebie książkę zamówię :papa:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 30.01.2018 22:14

No to widzę, że muszę obie przytulić... Książki jakby co, chociaż polecające chyba jeszcze bardziej intrygujące, no ale od żadnej księgarni w pychola nie zarobie jak coś..
Ech, zaś kilka dni niemocy i trzeba wnikliwie spojrzeć, coście naskrobały szanowne autorki, no ale najpierw smut po Tomku na szczęście buźka promienieje - jeszcze BARDZO duża szansa jednak w tym roku na wczesno-wrześniową powtórkę Braču, coby dotknąć i powąchać ominięte - w szczególności plaże i konoby. I takie pytanie Katarzyno. Nie dopisujesz się nigdzie do kalendarza na 2018?
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 31.01.2018 11:46

Szkoda, że nie udało Wam się spotkać tego autora. Przypominam sobie, że właśnie u Marsallah w relacji coś o nim czytałam. Coś musi Ci zostać na kolejne lata na Visie ;)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 31.01.2018 14:22

Abakus68
BARDZO duża szansa jednak w tym roku na wczesno-wrześniową powtórkę Braču, coby dotknąć i powąchać ominięte - w szczególności plaże i konobyI takie pytanie Katarzyno. Nie dopisujesz się nigdzie do kalendarza na 2018?


Na razie nie dopisuję,żeby nie zapeszyć :wink:
Zarezerwowany Vis od 1 - 11 września..a potem chciałabym na Brač - głównie (tak jak. Ty), coby dotknąć i powąchać ominięte - w szczególności plaże i konoby :mrgreen:

agata26061
Szkoda, że nie udało Wam się spotkać tego autora

Coś musi Ci zostać na kolejne lata na Visie ;)


No pewnie, że zrobię piąte podejście :mrgreen: :mrgreen: :papa:


Ostatni dzień na Visie cz. III - ostatnia :oczko_usmiech:




Pamiętamy,że musimy koniecznie zatankować, aby w ogóle dojechać dziś do miejscówki w Komiży.

Udajemy się na maleńką stację benzynową - za portem promowym, kawałek w stronę Półwyspu Prirovo.

Podjeżdżamy pod dystrybutor...Mąż cieszy się - jak tanio 8O :P :P , nalejemy do pełna :idea:

Zanim jednak zdążył cokolwiek zrobić - ze sklepu stacji wypadł spanikowany pracownik krzycząc "Nee, nee...!"

Okazuje się ,że to specjalna cena dla miejscowych rybaków :roll: :oczko_usmiech: , my musimy podjechać pod inny dystrybutor, gdzie cena jest już wyższa, ale nie taka znowu wysoka, jakiej można by oczekiwać na odległej wyspie.. :)
Niestety, nie mam głowy do zapamiętywania cen paliwa, dlatego nie powiem Wam jak duża to była różnica :(

Mąż tankuje, a ja robię ostatnie zdjęcia Visu osnutego szarością..Pogoda kapryśna, wietrzna, jednak jest bardzo ciepło i parno..

Znowu palmy..

P8066830.JPG


Petar Hektorović - jutro o 5.30 rano to my będziemy na jego pokładzie :(

P8066826.JPG

P8066829.JPG

P8066827.JPG


Mam plan..Zaparkujmy na tym wielkim płatnym parkingu koło przystani promowej i zjedzmy coś wreszcie nieopodal :P

Mąż nie ma nic przeciwko - jesteśmy głodni i zmęczeni, nie chce nam się szukać darmowego miejsca postojowego..

Podjeżdżamy pod opuszczony szlaban przy niemal pustym parkingu - z budki wychodzi stróż i mówi,że parking zamknięty na całe 3 dni.. :roll: :?:

"It's for the movie" - wyjaśnia.

No.. taaak,przypominamy sobie, że od jutra ma tu już być cały komplet - ekipa plus aktorzy Mamma Mia 2.

Gdybyśmy przyjechali tu jutro, to pewnie zastalibyśmy na tym parkingu taki widok..

vi1-715x429.jpg


Jedziemy więc w pobliże Muzeum Archeologicznego mieszczącego się na pograniczu obu części Visu - Luki i Kutu, gdzie niemal zawsze jest szansa na znalezienie miejsca parkingowego..Bingo! :D

Dziwne, tyle zaparkowanych aut wokół ,a uliczki miasteczka są puste.. :roll:

Szukamy jakiejś jadłodajni, napawając się ciszą i spokojem.

P8066839.JPG

P8066840.JPG

P8066843.JPG

P8066844.JPG

P8066845.JPG

P8066850.JPG

P8066851.JPG


Na pozór sezon tutaj skończył się, nawet ta pani zwija swój kramik..

P8066846.JPG


...ale widok tych członków ekipy filmowej z identyfikatorami, przypomina nam ,że to pewnie tylko cisza przed...zalewem filmowców i statystów przez nastepnych kilka tygodni :roll: :oczko_usmiech:

P8066847.JPG


Ciekawe, w którym to zaułku miasteczka zrobiono to zdjęcie...Obstawiam "dzielnicę" Kut :)
Może Maslinka, albo Marsallah będą wiedzieli?

DReS_imU8AAFVxh.jpg


Zbliżamy się do zlokalizowanej na nabrzeżu pizzerii Karijola...Słychać z niej bardzo fajną muzykę i... ładnie pachnie :)
Spróbujmy u nich pizzy :P

P8066852.JPG


Miejsce kupujemy od razu. 8)

W momencie,gdy zajmujemy stolik z głośnika płynie muzyka ..., której przed chwilą słuchaliśmy z płyty w samochodzie - Gotan Project 8) :P
Potem rozpływamy się przy nastrojowych bossa novach i kubańskim son (Buena Vista Social Club).

Z podłogi patio wyrastają palmy, a nielicznymi klientami są Chorwaci.

P8066834.JPG

P8066837.JPG


Przy stoliku obok dwie kobiety rozmawiają z entuzjazmem o różnych daniach - mają na stole książki kucharskie i foldery z ofertami win...Trochę podsłuchuję, i z tego co rozumiem, to jedna z nich jest właścicielką tej konoby, druga wydaje się być jakimś krytykiem lub doradcą kulinarnym..Przysłuchuję się i przyglądam z zainteresowaniem, bo kiedyś sama należałam przez jakiś czas do branży..

Pizza, chociaż nie wygląda spektakularnie, jest dokładnie taka ,o jaką nam chodziło..Cienkie ale dobrze wypieczone, nie uginające się po podniesieniu do ust ciasto odpowiednia ilość dodatków, nie obciążona serem. Ja jem pizzę z pršutem, mąż z inćuni i kaparima :P

P8066836.JPG


Nie chce nam się stąd wychodzić, jednak świadomość chylącego się ku zachodowi słońca (którego de facto nie widać :oczko_usmiech: ), jak też wizja pakowania i pobudki o 4 rano motywuje nas do zrezygnowania z kolejnego małego piwka i opuszczenia miłego lokalu.

Mąż ulega jeszcze moim namowom, żeby szybciutko odwiedzić jeszcze raz ...salon Crocs'a mieszczący się paręset metrów dalej..

Podczas naszej krótkiej wizyty w Visie kilka dni wcześniej wypatrzyłam w tym sklepie niezłe :) obuwie na plażę i do chodzenia po skałach...Moje obecne gumiaczki zaraz się rozlecą od intensywnego używania, a te ...wydają się też idealne na mój problem z kontuzją ścięgna..
Wtedy ich nie kupiłam, bo cena wydała mi się baaardzo przesadzona.

Teraz jednak trafiamy na ...obniżkę posezonową :lol: :boss: Butki są o 80Kn tańsze, więc korzystam z okazji :P Zakup okaże się bardzo trafiony i będzie służyć mi do końca wakacji na Pelješcu i Braču.

713304_crocs_jayna_w__platinum_01_kopia.jpg


Najedzonam i obkupionam w buciki :wink: Czego mi jeszcze trzeba?

No...np miło byłoby gdybyśmy tak zobaczyli P.Brosnana z małżonką, którą przywiózł na plan filmowy .
Podobno oboje zakochali się w Visie i każdą wolną chwilę spędzali na romantycznym tete a tete podczas przedwieczornych przejażdżek łódką :hearts:
Hmm..., Bond - romantyk zakochany w żonie (i mojej :wink: wyspie) - nice :)

brosnan-in-vis.jpg


Żegnaj Visie na rok...

P8066838.JPG


Najwyższa pora pruć do Komiży i zacząć pakowanie...,ale nie wypada tak wyjechać bez ostatniej kąpieli :roll:
Słońca wprawdzie nie widać i niebo robi się powoli demoniczne, ale jest tropikalna temperatura, więc..

Skok w bok - na plażę Rudą :) Od niej zaczęliśmy viski urlop i tu skończymy :D

Kąpiel odbywa się w takiej scenerii, przy zupełnym braku publiczności..

P8066857.JPG

P8066858.JPG

P8066862.JPG

P8066867.JPG


Potem następuje chwila mojego rozklejenia się, więc ...5 minut chlipania pod tą pinią :oops:

P8066868.JPG


Na więcej mąż nie pozwala, bo jak twierdzi ..to niebo nie wróży dobrze.

Żegnamy nasze ulubione skałki - jugo już całkowicie się rozochocił... A propos jugo - taki teledysk w sieci znalazłam...
Popatrzcie jaki piękny może być Vis nawet w czerni i bieli



Jedziemy starą drogą do Komiży, by ostatni raz chłonąć widoki.

Zbliżając się do K. udaje nam się zdjąć takie zjawisko z samochodu 8O

P8066893.JPG

P8066894.JPG


Światło faktycznie jest przedziwne, zapowiada się niezła zmiana w pogodzie - myślę.

Czy ktoś, kto był na Visie poznaje sfotografowany obiekt?

Chwilę później widać już moje ukochane miasteczko :)

P9092299.JPG



Żegnamy naszą cromiłość - tę dojrzałą - Vis, aby nazajutrz wyruszyć i odwiedzić naszą pierwszą z najpierwszych chorwackich miłości - Pelješac :) :hut: :papa:
Ostatnio edytowano 27.03.2018 08:24 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.01.2018 15:10

Muszę powiedzieć że te końcowe zdjęcia są....nieziemskie :hearts: :hearts: :hearts: Cudo choć wygląda na bardzo groźne 8O
Taki widok na ostatniej prostej to jak wisienka na visowym torcie :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 31.01.2018 16:14

Pochlipię razem z Tobą ... aczkolwiek nie pod pinią :(

Sveti Andrija cały skąpany w złocie piknie się jawi :)
Koło Rovinj na Istrii jest też wysepka o tej samej nazwie, łączy się groblą z wysepką Maškin.
Nie mogę sobie przypomnieć w czyjej relacji widać fajnie Vis z samolotu.
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6447
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 31.01.2018 17:07

Katerina napisał(a): Potem następuje chwila mojego rozklejenia się, więc ...5 minut chlipania pod tą pinią :oops:

Też zawsze chlipię przy wyjeździe do domu :cry:
Ale Ty masz jeszcze przed sobą Pelješac i Brač :D
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 31.01.2018 17:10

Każdy widzę wyjeżdżając skądś melancholijne ma nastawienie do życia. Ale teraz wiem, jak z tym walczyć. Dzięki Kasia. Może nie uda mi się takich płytkich gumowców :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: kupić, ale oby był jakieś kamasze, będę miał nożyce - to się przytnie
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 31.01.2018 18:28

VIS - podsumowanie


Choć pogoda nie dopisała nam tak jak byśmy chcieli, to pobyt - czwarty już na Visie - należał pod każdym względem do bardzo udanych..Jedyną moją troską był fakt ,że wyspa znowu się zmieniła od poprzednich wakacji - nie to ,że jakoś szczególnie na minus, ale zauważyłam,że bardzo nie lubię wkraczania nowoczesności w tutejszy krajobraz, nie wspominając o coraz większej liczbie amatorów viskich uroków, zwłaszcza imperialnie nastawionych do wyspy Anglików :oczko_usmiech:

Świadomość co może zrobić dla rozreklamowania wyspy Mamma Mia2 skłoniła nas do decyzji ,że 11 dni września 2018 jeszcze raz spędzimy w Komiży ( zanim postawią tu hotele) - czysto rekreacyjnie , bo większość głównych atrakcji już widzieliśmy, ewentualnie poszukując bardziej ukrytych smaczków :P . Gdyby ktoś z Czytelników rozważających wakacje na Visie czuł niedosyt, bo nie pokazałam perełek w postaci Stinivy, Zielonej i Błękitnej Groty, oraz niektórych plaż, to jeszcze raz odsyłam do mojej poprzedniej relacji peljesac-i-vis-2014-zabawa-w-kotka-i-myszke-z-accuweather-t48842.html, gdzie opisałam te miejsca w mniejszym, lub większym zakresie ( od str 8mej).

Gwoli podsumowania - na 6 dni pobytu przypadło:

-ilość dni z prawdziwą chorwacką pogodą - 3

- mega-sztormów - 1

- dni z jugo i rozedrganiem spowodowanym niepewnością pogodową - 3

- odnalezionych skarbów - 1 :boss: :oczko_usmiech:

- bunkrów i innych obiektów militarnych - więcej niż przez resztę dotychczasowego życia :lol:

- CROFORUMOWICZÓW (a raczej forumowiczek) spotkanych w realu - 2 :papa:

- znanych aktorów hollywoodzkich spotkanych w realu - 0 :(

- propozycji angażu do Mamma Mia 2 - 0 :roll:

- znanych viskich pisarzy spotkanych osobiście - 0 :)

- jednostek pływających unoszących mnie na falach Kanału Biševskiego - 4 8) w tym dwa RIBy i jeden ponton :boss:

- dmuchanych ptaszysk wypatrzonych w okolicy - tylko 3 :?

- skonsumowanych drapieżnych, bądź jadowitych ryb - 1 :)

- jednostek alkoholu zwanych na forum CYCEM - liczba dwucyfrowa bliska granicy z trzycyfrową 8O :oops:

- imprez na jachcie ( na które przypadła większość powyższych jednostek) - 1

- nowo zakupionych par butów - 2

- odkryć gastronomicznych - 2 (Sirutka i motar) :P

:papa:

P9201020.JPG
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 31.01.2018 19:31

Sprostowanie: Doktor też jest CROforumowiczem - wiec spotkałaś troje :mrgreen:

Na Queen większość z prawie trzycyfrowej liczby jednostek??? 8O 8O 8O Coś mnie ominęło??? 8O 8O 8O
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 31.01.2018 19:53

Tylko sześć dni:?:
Przysiągłbym,że
jakieś 2 tygodnie 8O
Tak przynajmniej można by było wnioskować,
po 55-ciu (owocnych) stronach relacjii :oczko_usmiech:

Teraz czekam na Peljesacz(byłem),
Oraz Bracz(bendem za 4 miesiące i 4 dni :hut: )

Zabawę w kotka i myszkę niedawno przeczytałem :arrow:
Dawno się tak nie ubawiłem-dobrze,że nie mam w zwyczaju jeść i czytać :lol:
Klawiatura byłaby parę razy zapluta :mrgreen:
Nie wiem czemu,ale "rozwalają" mnie texty typu:

Katerina napisał(a):Dodatkowo zdobywamy cenną wiedzę - z menu przetłumaczonego na polski nareszcie dowiaduję się, że blitva to w naszym języku ojczystym BURAK LIĆIASTY, a langustyny to HOMARCE 8O Człowiek całe życie się uczy.

zwiedzamy spokojnie zupełnie pustą knajpę o wystroju rustykalno graciarnianym..

infrastruktury campowej nie zarejestrowałam, natomiast dziesiątki goowien i papieru toaletowego między agawami nie dało się nie zauważyć i poczuć

Widoki urocze, ale dopiero wtedy gdy minie się już strefę obsraną

trzeba się wdrapać na ten klif,a potem przebyć strefę kup w agawach

Normalnie Baśka w Wenecji :mrgreen:

Katerina napisał(a):rozlokował się koło mnie - nieomal siadając nam dużą ,tłustą doopą na głowie(obnażoną ofkors)

pewna rozłożysta dama około 60letnia przyszła solo, wygrzebała zza naszego tamaryszka starą karimatę,którą skitrała tam wcześniej i powaliła się dosłownie przy nas - frontem na swój rozkrok (rozkrocze :?: :mrgreen: )


Katerina napisał(a): kalmary nafaszerowano ikrą jakąś- HGW skąd pochodzącą :?: 8O

Powinno być CHGW :oczko_usmiech:
....

I wiele,wiele innych :arrow:
Jestem Twoim fanem

pees.
W tamtej relacji więcej było Ciebie
Popraw się :papa:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 31.01.2018 20:08

Najbardziej zazdroszczę ci tych butów :oczko_usmiech: :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 55
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone