NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Kasiu , w takim razie do życzeń dodaję życzenie szybkiego zakupu GIBBS Quadski w dowolnie przez Ciebie wybranym kolorze i przyczepę do Skody , coby ten gadżet do Chorwacji dotarł


Pozdrawiam
Piotr

Katerina napisał(a):

ruzica napisał(a):Chwilę mnie nie było a tu takie emocje Militarny Vis super A przygoda z autem jeszcze bardziej

Ruzica ,to był odcinek dla Ciebie - o szutrach i dobijaniu auta I dla Twojego faceta

No właśnie Chłop mój obejrzał ze mną ten odcinek i powiedział, że musimy tam jechać Dlatego kupimy Pandę 4x4 i będziemy ją katować po takich drogach

Widzieliśmy tą rozjeżdżoną drogę

Katerina napisał(a):

ljmisiek napisał(a):zaznacz na mapie jak możesz tę alternatywną drogę - mój kuzyn też się tam zakopał....

Nie bardzo mogę zaznaczyć...bo jej nie poznałam.
Wspomnieli o niej Chorwaci' i jak wspominaliśmy z Marsallah parę postów temu - to może być droga za wysypiskiem śmieci po drodze z Komiży do Visu (jadąc starą drogą).

To musi być droga przy wysypisku - wystarczy zerknąć na mapę - innej nie ma. Obie drogi spotykają się na dole w okolicach tunelu (jego oba wloty/wyloty są widoczne na mapach google).

Powtarzam, bardzo ciekawe znalezisko (jak widać z zamieszczonego linka, nihil novi dla "kumatych", ale mnie takie rzeczy jarają na poziomie umiarkowanym, więc o tej bazie nie wiedziałem), natomiast zawsze jak czytam o odwiedzaniu baz wojskowych, kołacze mi się po głowie zasłyszane na Visie ostrzeżenie, co by samemu ich nie eksplorować, bo nie wszystkie zostały rozminowane. Na pewno bezpieczne są te miejsca, to których turystów swoim łazikiem w barwach ochronnych wozi Alternatura (tudzież inne agencje tur. na wyspie), ale jak sobie przypominam podziemną bazę na Bisevie, to...

Marsallah

Powtarzam, bardzo ciekawe znalezisko (jak widać z zamieszczonego linka, nihil novi dla "kumatych", ale mnie takie rzeczy jarają na poziomie umiarkowanym, więc o tej bazie nie wiedziałem), natomiast zawsze jak czytam o odwiedzaniu baz wojskowych, kołacze mi się po głowie zasłyszane na Visie ostrzeżenie, co by samemu ich nie eksplorować, bo nie wszystkie zostały rozminowane. Na pewno bezpieczne są te miejsca, to których turystów swoim łazikiem w barwach ochronnych wozi Alternatura (tudzież inne agencje tur. na wyspie), ale jak sobie przypominam podziemną bazę na Bisevie, to...

Właśnie o tym pomyślałam - o minach - jak już wracaliśmy. A potem, pisząc relację i czytając w necie na temat zwiedzonej przeze mnie bazy natknęłam się na ostrzeżenie, żeby nie na własną rękę
Z Alternaturą chyba właśnie wybrała się tam nasza forumowa CROnikiCROpka - i to 2 h po nas. Jak pisze przed Twoim postem - widziała zmasakrowaną przez nas nawierzchnię drogi
Oczywiście nic nie wiedziałyśmy o swoich planach - to była koincydencja Zgadałyśmy się na ten temat na drugi dzień - ale o tym w kolejnych odcinkach.

Czekam na relację z tego Biseva, zatem

CROnikiCROpka napisał(a):Widzieliśmy tą rozjeżdżoną drogę

O..proszę - jest potwierdzenie ,że baaaardzo walczyliśmy.
O której Wy tam pojechaliście? I jaką mieliście pogodę, bo tego dnia była bardzo zmienna?

Czy wyprawę zorganizowała Alternatura?

piotrf napisał(a):Kasiu , w takim razie do życzeń dodaję życzenie szybkiego zakupu GIBBS Quadski w dowolnie przez Ciebie wybranym kolorze i przyczepę do Skody , coby ten gadżet do Chorwacji dotarł

Dzięki

Taka amfibia to na Cro rzecz idealna

ruzica

No właśnie Chłop mój obejrzał ze mną ten odcinek i powiedział, że musimy tam jechać

No jakoś mu nie wierzę

Abakus68 napisał(a):I tak mnie naszło co ci tu życzyć w związku z przeszłą uroczystością... Zawsze 3 autochtonów przy każdej drodze!!!!
Czekam na kolejne militarne wieści i koniecznie chcę zobaczyć jaki to skarb Mister M. wam tam zostawił!

Fajne życzenia - dodaj jeszcze ,żeby nie byli w podeszłym wieku , przystojni i nie za bardzo macho

A o skarbie ...tuż, tuż.

Katerina napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):Widzieliśmy tą rozjeżdżoną drogę

O..proszę - jest potwierdzenie ,że baaaardzo walczyliśmy.
O której Wy tam pojechaliście? I jaką mieliście pogodę, bo tego dnia była bardzo zmienna?

Czy wyprawę zorganizowała Alternatura?

My byliśmy chyba ok. 15:00 o ile dobrze pamiętam, może wcześniej.... hmmm nie wiem. Startowaliśmy z miasta Vis o 12:00 i ten rejon koło Komizy był dla nas jednym z ostatnich podczas wycieczki. Pogodę trafiliśmy dobrą. Akurat wstrzeliliśmy się w okienko pogodowe, a jak pokropiło to raptem parę minut.

Organizowała nam military tour agencja Vis-Special. Z Alternaturą z Komizy mieliśmy bardzo duży problem się dogadać, przekładali nam, bo ludzi nie ma, albo będą ale nie wiadomo kiedy, a może jednak coś innego byśmy wzięli, a jak zapytałam, czy pojadą po prostu z naszą dwójką (max. to 6 osób) to mi kazali za 6 zapłacić. Z Vis-Special nie było problemu. Nawet jakbyśmy byli we dwoje to by pojechali. Dosłownie rzutem na taśmę potem dwie osoby do nas doszły z marszu z ulicy. Nie było też problemu z przełożeniem godziny rozpoczęcia. Pierwotnie była to 10:00, ale padało, dlatego zaproponowałam 12:00 i się zgodzili, 0 narzekania. Także zdecydowanie ich polecam.

Lubię takie militarne klimaty

Katerina napisał(a):Czekam na relację z tego Biseva, zatem

Nie masz na co czekać, to wszystko jest od 2 lat na forum

CROnikiCROpka

Organizowała nam military tour agencja Vis-Special.Także zdecydowanie ich polecam.

W przyszłym roku pojadę z nimi
Fajna wycieczka po różnych dziurach i własnego auta się nie niszczy

A swoją drogą, to niesamowite,że akurat w ten sam dzień zaplanowałyśmy taką przygodę (ooops, ja nie planowałam, po prostu nagle się tam znalazłam ). Mój drugi dzień po przyjeździe, a Wasz przedostatni, zdaje się?

piekara114 napisał(a):Lubię takie militarne klimaty

Ja nie wiedziałam wtedy,że lubię..

Marsallah napisał(a):

Katerina napisał(a):Czekam na relację z tego Biseva, zatem

Nie masz na co czekać, to wszystko jest od 2 lat na forum

Tak, czytałam o tej Twojej wędrówce już dawno, myślałam ,że tym razem wdepnąłeś na coś nowego Super ten spacer