renatalatoSutivan się podoba
, szczególnie wieczorny
Tak, wieczorny najbardziej klimatyczny, choć przy słonecznym poranku biel kamienia tak pięknie lśni
Melduję, iż z cro - viso - maniackiego obowiązku poszłam na wczorajszą premierę Mamma Mia II
Tak normalnie, to bym nie poszła do kina na tego typu film, poczekałabym aż zaczną go emitować w TV i pewnie przez przypadek bym go obejrzała...Ale nie mogłam sobie odpuścić zobaczenia "mojego" Visu na wielkim ekranie
Zwłaszcza po tym, jak codziennie w trakcie moich ubiegłorocznych wakacji ocierałam się o ekipy techniczne, przygotowywane plany filmowe i wszelką infrastrukturę budowaną na wyspie na potrzeby filmu.
Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie "występ" mojej ulubionej wyspy w filmie...Tzn. spodziewałam się jej głównej roli, a tymczasem Visu w filmie było zdecydowanie za mało
Większość zdjęć nakręcono w jednej konkretnej zatoczce - Barjoška - położonej nieopodal Komiży. Dość mocno eksponowano widok z niej na morze i widoczne z niej wyspy Biševo i Sveti Andrija (dla przyjaciół:Svetac). Oprócz tego były dwie sceny w lasku przylegającego do plaży Srebrna - a sama plaża ani razu nie została pokazana w pełnej krasie. Co jeszcze - grad Vis został pokazany ze znacznej odległości - a właściwie nabrzeże w części Visu zwanej Luka. Sceny na targu z warzywami również nakręcono na jednym z małych viskich placyków, ale nie umiałam zidentyfikować który to.
Moja ukochana Komiża - ku wielkiemu zaskoczeniu - w ogóle się nie pojawiła
Oprócz jednej sceny nakręconej w konobie Jastožera , którą widzę z mojego apartmana i w której raz zdarzyło mi się zjeść jastoga (homara)...
I właśnie ta scena z filmu jest moją ulubioną, bowiem Colin Firth siedzi przy "moim" stoliku w łuku...
...i w pewnym momencie wpada z tym krzesełkiem do wody
Także, z sentymentem popatrzyłam na od tej pory kultowy stolik
, jak też na mieszkańców Komiży - była to jedna z nielicznych scen z lokalnymi statystami..
Dużo scen rozgrywało się we wnętrzach, jednak miło mi było ze świadomością, że moje oczy oglądały niektóre widoki "uživo"
Poczyniłam też pewną obserwację - będąc na Visie we wrześniu 2017, kiedy zaczynano kręcić Mamma Mia , przyroda na wyspie była wypalona przez suszę . Większość obszaru była zbrązowiała i nadpalona..Natomiast z filmu tryskała świeża, soczysta, wiosenna zieleń
Musieli się nieźle naszukać tych kadrów
Jest tam jedna scena w sadzie, gdzie bohaterka zrywa dojrzałe pomarańcze z soczystozielonych drzewek - wszyscy wiemy, że gdy pomarańcze osiągają w Cro dojrzałość i taki kolor, to jest to zimą i nie chodzi się wtedy w kostiumie kąpielowym
Takie tam, spostrzeżenia
Co do samego filmu i fabuły - cóż, taki śmieszny kicz - były momenty, gdy autentycznie roześmiałam się w głos...Ale nie będę namawiać, bo jako całość obraz jest niezłym miksem tandety, romansidła, komedii przeplatanej tkliwymi wątkami powiązań rodzinnych z udziałem znanych gwiazd (warto zobaczyć siedemdziesięcio kilkuletnią Cher w doskonałej formie
), natomiast warstwa muzyczna ?
- jeśli ktoś lubi musicale i covery znanych hitów ukazanych w innym kontekście, to czemu nie...