Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.07.2018 21:58

CroAna Takiego babskiego wypadu do Cro nie przećwiczyłam :lol: Trochę zazdroszczę, choć nie wyobrażam sobie siebie, lub moich koleżanek za kierownicą na niektórych urwiskach :roll: :mrgreen: A bez wypraw po takowych nie wyobrażam sobie tam wakacji...Jednak mąż jest niezastąpiony w takich sytuacjach :wink:
Myślę,że miejscóweczka w takim miejscu jak Śkrip też by mi odpowiadała, ale na góra 3 dni.

A gdyby wasze łazienki i tak nie wystarczały ,to polecam bardzo eleganckie kibelki na wjeździe do wioski :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

P8229554.JPG
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.07.2018 22:01

Boże, co za emocje 8O Większe niż przy meczu naszych (tym przedostatnim :wink: )
Chorwaci zostają na Mundialu po pięknej zażartej walce i wygranej ostatnim karniakiem :D :D
To napisałam ja, która piłką się nie interesuje :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.07.2018 22:05

Ale przecież
Chorwaci
Myślę,że kibice-mężczyźni zrozumieją :roll: :oczko_usmiech:
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1795
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 01.07.2018 22:33

Toilet extra,dziękuję,kto wie,kto wie :lol: :lol: :lol:
Ja Katerionko podobnie jak Ty,uwazam,że od kierowania po wertepetach i urwiskach jest panmąż.dlatego bez facetów ani rusz-jadą z nami,jak zawsze :mrgreen:
Zresztą,twierdzę głośno,że za granicą nie mam prawa jazdy.a co! :boss:
Teraz dopiero czytam ze zrozumieniem,że poleciłaś mi na Korczuli festiwal barokowy.o tak!z epok wielu to ma ulubiona!
Zamierzam jitro przetrzepać te Twoje odcinki z Peljeszczakiem w roli głównej,tym bardziej,że z Bracza nań jadymy.znowu.ech..kręcę bąki po tej Chorwacji,wracam.jak bumerang...
I się kurdesz już doczekać nie mogę! Dlatego mi tak cieplej na duszy,jak zaglądam do Ciebie :papa: :smo:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.07.2018 22:57

CroAna
poleciłaś mi na Korczuli festiwal barokowy.o tak!z epok wielu to ma ulubiona!
Zamierzam jutro przetrzepać te Twoje odcinki z Peljeszczakiem w roli głównej,

To też mój ulubiony (w klasyce). Opisałam tam trzy, czy cztery wydarzenia w ramach Korkyra Baroque Festival, zaczyna się w drugiej połowie sierpnia, więc nie wiem, czy się załapiecie, ale zobacz, może Cię to zainspiruje na lata przyszłe. :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 07.07.2018 00:27

Škrip

Żegnamy Lovrečinę i kierując się drogowskazem na Śkrip jedziemy pod górkę do pierwszej stolicy wyspy i najstarszej osady zarazem. Spodziewam się klimatów podobnych do tych w Dolu...

P8229495.JPG


Nie wiedząc gdzie skręcić , aby wjechać do jakiegoś "centrum" niechcący mijamy wioskę i pniemy się do góry, gdzie rozciągają się pola, winnice, gaje oliwne i trochę tzw. nieużytków.
Mam ochotę wysiąść na chwilę z auta i ogarnąć wzrokiem okolicę, co też czynię.

P8229498.JPG

P8229499.JPG


Jest tu niezwykle cicho, spokojnie, leniwie - po prostu rozkosznie.

Przez cały nasz krótki pobyt na Braču miałam nieodparte pragnienie, żeby zanurzyć się w takie gaje i uprawy, pospacerować bez celu wzdłuż kamiennych murków i chat, z których wyspa słynie, nawdychać się tej sielskości z dala od cywilizacji, ale nie udało się, bo mając tylko 4 dni trzeba było nieźle żonglować priorytetami :roll: :?
Teraz też nie mamy czasu ,żeby to marzenie zrealizować, bowiem do zachodu słońca zostały jakieś 4 godziny, potem będzie wieczór - nasz ostatni na tych wakacjach :(

Wracamy i odnajdujemy pierwszy lepszy wjazd do wioski, kluczymy wąskimi uliczkami...

P8229500.JPG


...i wreszcie lądujemy w sercu Škripu gdzie witają nas sarkofagi z zapraszającymi do spoczynku (wiecznego?) ławeczkami... :wink:

P8229502.JPG

P8229501.JPG


...nieopodal których parkujemy. Te złożone ręce błagają chyba, żeby dalej już nie wjeżdżać... :lol:

Nie ma tu żywej duszy. Od razu wiem, że mi się tu bardzo spodoba :D

Z góry uprzedzam, że zwiedziliśmy wioskę w ekspresowym tempie :oops: :cry: , toteż nic "odkrywczego" nie pokażę, daruję też sobie obszerne opisy.

W 1400 roku przed Chrystusem Škrip był illiryjską osadą otoczoną murem obronnym, z którego zostały tu tylko szczątki, jest też wieża z późniejszego okresu...

P8229504.JPG


Zaraz obok mieści się Muzeum Wyspy Brač. Niestety, mimo,że było otwarte nie odwiedziliśmy go ze względu na goniący nas czas, ograniczyliśmy się tylko do obejrzenia zewnętrznych jego części.

P8229527.JPG


Ciekawy, wielowarstwowy mur...

P8229528.JPG


Z drugiej strony muzeum był (jest?) cmentarz z pozostałością średniowiecznych grobów i widok z niego...

P8229530.JPG

P8229531.JPG

P8229532.JPG

P8229542.JPG


Koło muzeum relikt z czasów rzymskich - cysterna - zbiornik na deszczówkę - podobny jest w lasku prowadzącym do Zlatniego Ratu.

P8229540.JPG


Gdyby nie tabliczka informacyjna minąłby człowiek taki zabytek myśląc, że to zwykły murek i kałuża :lol:
BTW, jak całe pokolenia przeżywały setki lat pijąc taką nierzadko zainfekowaną wodę? :roll:

Wąską ścieżką wśród krzaczorów schodzimy w dół po przeciwnej do muzeum stronie...

I tu mam to co lubię - mury, murki, opuszczone domostwa i przydomowe ogródki. Do tego senne leniwe popołudnie :hearts:

P8229506.JPG

P8229507.JPG

P8229508.JPG

P8229510.JPG

P8229512.JPG

P8229523.JPG

P8229514.JPG

P8229520.JPG


Aż by się chciało "wytarzać" w tym wszystkim :oczko_usmiech: , tu jest po prostu niesamowicie; zastanawiam się czy moja " osadniczo - rolnicza " grupa krwi A ma coś wspólnego z tym, że serce mi się wyrywa do tej "wsi spokojnej" :wink: , a może jej chorwacko - słoweński procent po przodkach babci sprawia,że się tu zatapiam... :roll:

Wracamy do góry...

W drodze powrotnej widzę tablicę - hołd od prezydenta Chile dla mieszkańców Škripu i Brača, którzy wyemigrowali do tego kraju i wnieśli swój wkład w jego rozwój...Myślałam,że zrobiłam zdjęcie, ale nie mogę go odnaleźć... :roll:

P8229519.JPG

P8229522.JPG

P8229524.JPG


Niestety nie powiem wam jak nazywa się ten kościółek, ale obok niego jest cmentarz parafialny, po którym sobie wiele obiecuję - sądząc po tym co do tej pory zobaczyliśmy, powinien być stary i klimatyczny...

P8229541.JPG



...ale czekało mnie tu lekkie rozczarowanie , gdyż na cmentarzu większość nagrobków jest całkiem współczesnych.

P8229533.JPG


Opuszczamy cmentarz i zmierzamy do punktu widokowego...

P8229534.JPG

P8229535.JPG

P8229539.JPG


...z którego roztacza się zapierający dech w piersiach na okoliczny interior w dolinach.

P8229536.JPG

P8229537.JPG

P8229538.JPG


Nagle bardzo zachciało nam się zimnego piwa :P :P :P

Plan jest - poszukać w tym wyludnionym miejscu konoby pod gruszą, ooops...pod drzewkiem figowym, czy pomarańczowym i nareszcie odpocząć :roll: Od rana byliśmy truchcikiem na plaży miejskiej w Sutivanie, w Lovrečinie, Škripie i zmęczenie daje się we znaki.

Ruszamy na poszukiwanie piwa :D

Po drodze od miejsca zaparkowania auta na pewno nie było żadnego baru, ale innej nie ma , więc idziemy napotykając jedynych - jak dotąd - mieszkańców...

P8229545.JPG

P8229544.JPG

P8229547.JPG


Koło domu, w którym sjestuje pies krząta się jego pan, więc pytamy, gdzie jest konoba..

Podobno na wjeździe do wsi (tym, którym pominęliśmy) jest jedna, ale zamknięta po sezonie, ale może w Muzeum Oliwy nam coś dadzą.. :?:

Coraz szybciej przebieramy nogami w nadziei na wyczekiwany moment...

P8229548.JPG

P8229550.JPG

P8229551.JPG


W Muzeum Maslinowog Ulja są właściciele - pracownicy? i uwijają się przy obiecująco nakrytych stołach...Niestety, jest to posiłek przygotowywany dla nich samych, nie ma tu wyszynku dla turystów :( Dlaczego właściciel pieska zrobił nam nadzieję? :roll:

Nie pozostaje nic innego, jak wrócić do auta i uzupełnić płyny w bardziej "cywilizowanym" miejscu.

Spotykamy czwartą osobę w wiosce - starszą panią na murku recytującą szeptem jak mantrę :

"Rakija, smokvy, med, rakija smokvy, med, rakija, smokvy, med" :lol:

P8229552.JPG


Zastanawiam się, co mi to "mruczando" przypomina???

:idea: Pamiętam stację metra Camden Town w Londynie - tam stał zawsze taki typ, co szeptał do przechodniów:
" Marihuana, amfa, crack" :oczko_usmiech: I kolejne skojarzenie z tytułem pewnej piosenki "Hera, koka, hasz" :roll:

Sorry za takie skojarzenie :wink: Mnie też ono wybiło z sielsko - anielskiego nastroju :?

Tłumaczymy pani, że wszystko z proponowanego przez nią towaru już mamy :mrgreen: , zastanawiając się jednocześnie, gdzie ona ma ten towar, bo żadnych butelek, słoików, czy fig koło niej nie widzimy... :roll:
Chętnie byśmy ją wspomogli zakupem, ale mamy już zapasów pełen bagażnik...

Na prawo od tego domu...

P8229553.JPG


...odkrywam "perełkę" :oczko_usmiech:

P8229554.JPG


Toalety w takiej oprawie, a w środku prawie Ritz - nowocześnie i czyściutko :boss: Zdjęć wewnątrz nie robiłam :wink:

Na drodze wyjazdowej ze Škripu jest otwarty sklepik... :D Nie pamiętam - może Studenac...
Korzystamy z okazji i kupujemy małe puszeczki zimnego Karlovačko :P

A za sklepikiem odkrywamy wspaniałą konobę - tylko dla nas , pod drzewkiem - no nie był to figowiec, ale cień dawał :D i do tego z widokiem. Miejsce dla lokalsów, których teraz tu nie ma :sm: :nice:

P8229556.JPG

P8229558.JPG


Relaks z piwkiem w takich okolicznościach - bezcenne :boss:

Sączę wolniutko patrząc na takie rzeczy..

P8229561.JPG

P8229562.JPG

P8229563.JPG


I myślę, że Škrip, wbrew oczekiwaniom bardzo różni się od Dolu, pomimo porównywalnej ilości ruin i kamieni kupy :lol: To taki bardziej wyrafinowany brat Dolu - położony na wzniesieniu, a nie - jak Dol - w dolinie. Ludzie żyli tu w zabudowaniach, a nie w jaskiniach, no i była to kiedyś stolica wyspy :)

Żal wracać - to było wspaniałe, ostatnie wakacyjne popołudnie - z kwintesencją Chorwacji jaką uwielbiam 8)

P8229564.JPG

P8229565.JPG


Ale przed nami jeszcze ostatni wieczór pełen wrażeń :wink:

Laku noć :papa:
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 07.07.2018 01:05

Wspaniała opowieść, dobranoc!
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.07.2018 06:49

Hercklekot napisał(a):Wspaniała opowieść !

Pełna zgoda,aż się chce tam być z powrotem
Obrazek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.07.2018 09:45

Kasia, normalnie mam wyrzuty sumienia :oops: Ja Ci piszę, że się obijasz z relacją, a Ty w środku nocy, jak mróweczka jakaś 8)

Katerina napisał(a):Niestety nie powiem wam jak nazywa się ten kościółek, ale obok niego jest cmentarz parafialny, po którym sobie wiele obiecuję - sądząc po tym co do tej pory zobaczyliśmy, powinien być stary i klimatyczny...

Bazylika św. Ducha z X wieku. A obok dzwonnica z XIV wieku :)

Katerina napisał(a):"Rakija, smokvy, med, rakija smokvy, med, rakija, smokvy, med" :lol:

Zastanawiam się, co mi to "mruczando" przypomina???

:idea: Pamiętam stację metra Camden Town w Londynie - tam stał zawsze taki typ, co szeptał do przechodniów:
" Marihuana, amfa, crack" :oczko_usmiech: I kolejne skojarzenie z tytułem pewnej piosenki "Hera, koka, hasz" :roll:

:lol:

Katerina napisał(a):Tłumaczymy pani, że wszystko z proponowanego przez nią towaru już mamy :mrgreen: , zastanawiając się jednocześnie, gdzie ona ma ten towar, bo żadnych butelek, słoików, czy fig koło niej nie widzimy... :roll:

Pani prowadzi do swojej piwniczki. To jej stałe miejsce, gdzie czyha na turystów ;)

Katerina napisał(a):I myślę, że Škrip, wbrew oczekiwaniom bardzo różni się od Dolu, pomimo porównywalnej ilości ruin i kamieni kupy :lol: To taki bardziej wyrafinowany brat Dolu - położony na wzniesieniu, a nie - jak Dol - w dolinie. Ludzie żyli tu w zabudowaniach, a nie w jaskiniach, no i była to kiedyś stolica wyspy :)

Pełna zgoda. Dla mnie te miejsca są zupełnie różne. Škrip to muzeum pod gołym niebem, Dol jest, mz, bardziej autentyczny. Co nie znaczy, że mi się Škrip nie podoba. Przeciwnie, musi mi się podobać, bo byliśmy tam dwa razy, a w Dolu tylko raz. I już wiem, co muszę koniecznie nadrobić przy kolejnej wizycie (która po Twojej relacji musi nastąpić!) na mojej ulubionej wyspie :D

Piękny relaks z piwkiem na koniec :D Idealne miejsce znaleźliście. Nie tam jakaś konoba, tylko jak lokalsi, czyli najlepiej :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 07.07.2018 17:13

Hercklekot napisał(a):Wspaniała opowieść !

tomekkulach
Pełna zgoda,aż się chce tam być z powrotem
Obrazek

Dzięki, chłopaki :D :papa:

maslinka
Kasia, normalnie mam wyrzuty sumienia :oops: Ja Ci piszę, że się obijasz z relacją, a Ty w środku nocy, jak mróweczka jakaś 8)

Wyrzuty sumienia uzasadnione :lol: :wink: Zmobilizowałaś mnie, a że w środku nocy - to dla mnie naturalna pora dnia do funkcjonowania :roll: :lol:

I już wiem, co muszę koniecznie nadrobić przy kolejnej wizycie (która po Twojej relacji musi nastąpić!) na mojej ulubionej wyspie :D

Powiesz co to takiego??? :P Pewnie chodzi o... :idea: wypicie piwka pod Studenacem? :oczko_usmiech:

Piękny relaks z piwkiem na koniec :D Idealne miejsce znaleźliście. Nie tam jakaś konoba, tylko jak lokalsi, czyli najlepiej :mrgreen:

Powiem Ci, gdzie najlepiej - jak do tej pory :wink: Uwielbiam poczuć się jak lokals w Pupnacie na Korčuli...Tam przy drodze jest pijalnia piwa - u nas też kiedyś takie były w czasach słusznie minionych...Za każdym razem jak tam byliśmy była zamknięta - godzina 13ta to pewnie pora sjesty, ale miała stoliczki na zewnątrz z widokiem na taki ichni "orlik" i boisko do buli...

Śkrip.jpg


Spragnieni zimnego piwa i rozczarowani,że zamknięte kupiliśmy to piwo w Studenacu widocznym na zdjęciu poniżej...Pytamy ekspedientki, czy ma otwieracz, a ona na to "Na drzewie wisi" :mrgreen:
I faktycznie...

P8234442.JPG


Bosko piło się to piwo w..".PPP" :lol: - Pijalni pod Platanem w Pupnacie :boss:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.07.2018 18:45

Katerina napisał(a):

maslinka
Kasia, normalnie mam wyrzuty sumienia :oops: Ja Ci piszę, że się obijasz z relacją, a Ty w środku nocy, jak mróweczka jakaś 8)

Wyrzuty sumienia uzasadnione :lol: :wink: Zmobilizowałaś mnie, a że w środku nocy - to dla mnie naturalna pora dnia do funkcjonowania :roll: :lol:


8O
Ostatnimi czasy nocna działalność
Budzi we mnie niepokój :roll: 8) :oczko_usmiech:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 07.07.2018 18:52

tomekkulach
Ostatnimi czasy nocna działalność
Budzi we mnie niepokój :roll: 8) :oczko_usmiech:

:roll: :?:
Ale czyja ? Rozumiem, że Twoja z jakiegoś powodu... :?: :P
Panie Tomku, Pan się nie boi.. :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.07.2018 19:46

Katerina napisał(a):Wyrzuty sumienia uzasadnione :lol: :wink:

To cieszę się, że sobie nie wyrzucałam na darmo :oczko_usmiech:

Katerina napisał(a):Powiesz co to takiego??? :P Pewnie chodzi o... :idea: wypicie piwka pod Studenacem? :oczko_usmiech:

Hehe, niezupełnie :mrgreen:
Miałam na myśli Dol i to napisałam 8) Ale może niezbyt jasno ;) Podczas naszego pierwszego pobytu na Braču (w 2012 roku) potraktowałam Dol trochę po macoszemu, a w 2015 w ogóle go nie odwiedziliśmy. Jest zdecydowanie do nadrobienia! Zwłaszcza po tych legendach (o Viverach), o których pisałaś Ty i Zdzichu :D
Bo gryzoni oczywiście nie mam zamiaru jeść :roll:


Piękne to Wasze "PPP". Przypomina mi się, że na Šolcie otwieracz wisiał na zewnętrznej ścianie Studenaca :D

I na koniec naszła mnie taka refleksja, że Brač jest chyba bardzo w Twoim guście i pewnie o tym napiszesz w podsumowaniu :mrgreen:, ale widać, że wyspa zrobiła na Tobie wrażenie :D
CroAna
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1795
Dołączył(a): 31.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroAna » 07.07.2018 20:08

Kasiu! toż jestem ja pod ogromnym wrażeniem tego, co zobaczyłaś przez owe 4 dni! toż ja będąc x temu lat na wyspie chyba wszystkiego tego nie widziałam 8O Twój Škrip mnie rozczulił, odcinamy już bowiem kupony :lol: a u tej czwartej osoby w wiosce kupiłam pierwszą chorwacką orzechówkę :oczko_usmiech: teraz to sobie sama robię :wink: żesz qrde, muszę w tym zapylać po spiryt do Biedry niebawem :mrgreen:
co do konoby w Dolu?Dole? hihi...ciekawią mnie niezmiernie cjeny- bo jelovnik bezcenny, jak widać :P ...taaaaakie specjały, ze łohoho, musimy znajomych wkręcić na któryś smakołyk. i nie mam na myśli ciacha- ciacho zjem sama :twisted: . a, i ciekawa jestem tej jagnięciny, bo ta z Peljeszcza jak dla nas niezrównana, nawet na Pagu( :!: ) takiej nie jadłam, jak ta w Stonie, co ją pan przywiózł na plac/ chyba z poł tuzina tych jagniątków było!!!, a ludziska miejscowe z pełnymi torbami odchodzili od niego...mniammmmm
Kota na wieży koniecznie muszę zobaczyć, a ...hmmm, no właśnie, gdyby mógł, do jakiej konoby poszedłby w Sutivanie?
:smo: :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.07.2018 08:12

Nostalgicznie jakoś się zrobiło u Ciebie :wink:
Te chwile przed wyjazdem są okrutne.....
Ale otwieraczem przy drzewie mnie zastrzeliłaś, genialny pomysł :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 117
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone