Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12904
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 16.06.2018 20:18

Chyba mam zaległości :roll: Całkowicie wypadłam z czytania. Nadrobię za tydzień :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 16.06.2018 22:40

Vidova Góra

Następny dzień ponownie wita nas piękną pogodą - idealną, aby wybrać się na Vidovą Górę, więc spieszymy, aby dotrzeć tam względnie wcześnie rano, bo jak nas informowano - jest tam wtedy najlepsza widoczność.
Względnie wcześnie oznacza dla nas 8.30 :oops: , wtedy to opuszczamy Sutivan i kierujemy się na Ložišćę.

Już z daleka widać piękny renesansowy obraz - wieś przedstawia się z tej perspektywy bardzo malowniczo.

P8219234.JPG

P8219236.JPG


Nie zatrzymujemy się jednak, aby przyjrzeć się bliżej - zwłaszcza słynnej dzwonnicy kościoła autorstwa Ivana Rendića, o którym pisałam w poprzednim odcinku. Chcemy zdążyć na Vidovą, zanim słońce będzie tam świecić prosto w oczy, więc odkładamy przystanek w Ložišći na drogę powrotną.

Za kościołem mylimy drogę i zamiast na Nerežišćę - w lewo, skręcamy na Milną i zanim orientujemy się , że to nie ta trasa, zdążyliśmy ujechać spory kawałek..
Zawracamy...Stąd tez widać kościół z dzwonnicą :)

P8219238.JPG


Na rozwidleniu dróg teraz już trafnie skręcamy tam gdzie należy - na szosę okrzykniętą jako diaboliczną :roll: Ja na szczęście o tym nie wiedziałam przed tą wycieczką i nie zrobiła ona na mnie większego wrażenia..Dlatego ze zdziwieniem odkryłam - już po powrocie - że budzi ona takie emocje na forum. Myślę,że są miejsca na samej Jadrance, które mogą być bardziej "mrożące krew w żyłach" :wink:
Posłużę się zdjęciem znalezionym na blogu JaWagabunda.pl, aby przybliżyć Wam jej obraz.

droga.jpg

Ładny asfalt, zbocze łagodne - pełen komfort :lol:

W miejscowości Donji Humac już z oddali widać kopalnię marmuru...

P8219239.JPG


Żeby rozwiać wątpliwości, widoczna tu budka nie jest sławojką :lol:

P8219240.JPG

P8219243.JPG


Usiadłam tam sobie w cieniu i dumałam jak oni tną ten marmur na bloki o idealnie równych krawędziach...
Jedna metoda to rozsadzanie skał dynamitem , a następnie cięcie dużych fragmentów linką diamentową na mniejsze sześciany.
Jest też metoda cięcia wodą pod wysokim ciśnieniem, ale...jest jedno ale.. :roll:

Jak wyczytałam na innym blogu Moja Chorwacja - na Braču , jak na każdej wyspie jest problem z pozyskiwaniem wody pitnej, a do tego:

"Chorwaci o mieszkańcach wyspy (Bračanach) mówią, że są chorwackimi Szkotami, czyli, że są skąpcami. Na temat skąpstwa Bračan powstało wiele dowcipów. Kanał Brački oddzielający wyspę od lądu powstał wtedy, gdy jeden Bračanin zgubił kunę i tak jej wytrwale szukał, że przekopał ten kanał. Bračanin sprzedaje swoją ziemię tylko wtedy, kiedy jest odpływ a szwedzki stół podaje na stole obróconym do góry nogami podając jedzenie na nogach. Po czym poznać, że Bračanin mieszka np. w Splicie? Po tym, że suszy na balkonie papier toaletowy. Te i inne dowcipy o skąpstwie Bračan są kwitowane przez nich tym, że oni nie są skąpi a tylko oszczędni.

Ot, ciekawostka :P

Czyli, raczej cięcie liną wchodzi w grę :lol:

P8219241.JPG


Mogłabym tam spędzić pół dnia - uwielbiam kamień, czuję się na haju, jak Michał Anioł w kamieniołomie w Carrarze :oczko_usmiech: , ale czas nas goni...

Po drodze jest jeszcze Nerežišća, której głównej atrakcji nie da się przeoczyć, gdyż hamujemy z piskiem opon dokładnie , gdy "wyskakuje nam na drogę" :lol:

P8219247.JPG


O tej sosence , która zapragnęła zostać gwiazdą i pozować na dachu tego kościółka pisano już wiele, toteż nie będę przytaczać legendy - można ją łatwo znaleźć w wielu relacjach.

Z żalem opuszczamy Nerežišćę nie zwiedzając jej - są priorytety...Została na wrzesień tego roku... :)

Z samochodu robię jeszcze zdjęcie rzeźbie stojącej przy wejściu na pocztę - tuż obok kościółka...

P8219250.JPG


...która jest bardzo osobliwa :P Jakiś smok pożerający jajo, czy coś... 8O

Powoli docieramy do celu podróży kierując się drogowskazami na Vidovą Górę. Na szczyt prowadzi taka droga przez sosnowy las - do złudzenia przypomina mi rodzime drogi nad Bałtykiem, np na Helu. Po drodze widać "naprowadzacze" do Pustelni Blaca, ale i tę atrakcję musimy odłożyć na kolejny rok.

P8219251.JPG


Parkujemy na dużym parkingu u kresu drogi i idziemy jeszcze kawałek..Oprócz nas są tylko cztery osoby ...

Jest pięknie :hearts: I całkiem przejrzyście 8)

P8219252.JPG

P8219253.JPG

P8219254.JPG

P8219258.JPG

P8219259.JPG

P8219260.JPG

P8219261.JPG


Jest niesamowita cisza, godzina dziewiąta trzydzieści - udało się - mamy światło i jesteśmy prawie sami.

P8219262.JPG

P8219264.JPG

P8219267.JPG


Spodziewałam się,że Złoty Róg będzie bardziej zakręcony na końcu :lol: Widocznie tak wiatr zawiał :P

Na plaży można policzyć pojedynczych plażowiczów - nie wydaje się być dzisiaj oblegana. Cieszy nas to, gdyż zaraz się tam udamy :D

OK, nie można w nieskończoność gapić się na ten "zajobek" :wink: Jakby się kto pytał - "zajobki" to takie hippisowskie wzorki na tkaninach :mrgreen: Prawda ,że podobny?

The Sartorius - Paisley 2.jpg


Idziemy kawałek dalej - stąd roztacza się równie piękny widok na Hvar, a w oddali rysuje się mój ukochany Vis :hearts:

P8219265.JPG

P8219266.JPG

P8219268.JPG


Spędzamy tu kilkanaście minut po czym kierujemy się z powrotem - w stronę parkingu.

P8219269.JPG

P8219272.JPG

P8219273.JPG


Przypominam sobie, że nie mam pamiątkowego zdjęcia ze Zlatnim, więc podchodzimy jeszcze raz do krawędzi urwiska, a tam... 8O ...ruch jak na Marszałkowskiej :lol:

P8219274.JPG


Kiedy oni zdążyli się tu pojawić? 8O

Widać poruszenie wśród tłumów - facet skacze na paralotni z wieży telewizyjnej :la: 8O

P8219275.JPG

P8219277.JPG

P8219280.JPG


Ikar... 8) Prrr, szalony, zaraz ci się stopią skrzydła :? :P

P8219281.JPG


Z wrażenia nie zrobiłam sobie w końcu tego zdjęcia :(

Na parkingu razi w oczy nasza stłuczona poprzedniego dnia lampa :oczko_usmiech:

P8219282.JPG


Ale staramy się ją ignorować :wink:

Kierunek - Bol - Zlatni Rat :)

Po drodze postój w Pražnicy - dojrzałam z drogi coś, co mnie bardzo zainteresowało, a mianowicie....

P8219290.JPG

P8219291.JPG

P8219292.JPG


:nice: :coool:

Czeka nas remont łazienek, więc może jest to okazja do zakupu wyposażenia? :wink:

Niestety, ceny są powalające, ponadto mąż uświadamia mi ile to to waży, oraz że nie możemy tego przewieźć tak po prostu w bagażniku :( :evil:

Na wszelki wypadek wzięłam namiary :wink:

P8219293.JPG


Oglądamy pozostały towar w tym sklepie AGD :) Stojaki na Cyce, czyli wino, też niczego sobie :lol:

P8219286.JPG

P8219287.JPG

P8219288.JPG


A całego kramu pilnował ten oto jeden muł :) Właściciela, ani sprzedawcy nie było, tylko powyższy numer telefonu, gdyby się komuś co spodobało...

P8219289.JPG


W następnym odcinku czeka nas (Bol)esny :( plażing :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 17.06.2018 09:23

Katerina napisał(a):... Jakiś smok pożerający jajo, czy coś... 8O ...

...W następnym odcinku czeka nas (Bol)esny :( plażing :papa:

Może to perła w muszli?

Z Bol(em) popacze na Wasz plażjng na ZR :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.06.2018 09:24

Świetnie "wstrzeliłaś"się z odcinkiem
po moim powrocie z Brača; :D
Dzięki temu moja depresja powyjazdowa
została odłożona na potem :oczko_usmiech:
Obrazek
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.06.2018 11:44

tomekkulach napisał(a):Świetnie "wstrzeliłaś"się z odcinkiem
po moim powrocie z Brača; :D
Dzięki temu moja depresja powyjazdowa
została odłożona na potem :oczko_usmiech:
Obrazek

Zostało mi jeszcze kilka odcinków do końca, więc postaram się odroczyć Twoją depresję - jeszcze przez jakiś czas :)
Dobrze, że urlop się udał i wróciliście bezpiecznie pełni energii i wrażeń :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.06.2018 11:48

gusia-s
Z Bol(em) popacze na Wasz plażjng na ZR

Bywały lepsze plażingi, ale te na pewno zapamiętam :wink: :roll:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.06.2018 13:02

Katerina napisał(a):Żeby rozwiać wątpliwości, widoczna tu budka nie jest sławojką :lol:
P8219243.JPG



:roll:
Piękna Kobieta to nawet w
sławojce dobrze wygląda :hearts: 8)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 18.06.2018 08:59

Katerina napisał(a):Na końcu , w miejscu, z którego już prześwituje zza drzew morze, namierzamy darmowy parking na ubitym piachu - w takim małym lasku pod sosnami. Parking jest dość duży i niemal pusty, ale mój mąż lubi jak samochód jest zaparkowany "porządnie" :wink: , żeby inni mieli łatwo, gdy przyjadą po nas..Toteż , zamiast stanąć centralnie i wygodnie gdziekolwiek na tym pustym placu, Małż manewruje , żeby zmieścić się w trójkącie utworzonym przez trzy rosnące blisko siebie pinie :roll: Nie skomentowałam tego bezsensu na gorąco, a powinnam była... :wink:


Ekhem...to jest właśnie to, co różni kierowców od "ludzi prowadzących samochody". Prawie każdy, kto ma prawko, umie prowadzić samochód - w sensie dojechać z A do B, za to kierowca jest świadomym uczestnikiem ruchu ulicznego, ruchu, którego on sam (a raczej jego pojazd) jedynie drobną cząstką jest. Tak więc motoempatia jest wysoce wskazana - wtedy nie tylko "ludziowi prowadzącemu samochód" przyjemnie się jeździ :twisted:

Sry, musiałem :lol:

Pozdrowienia dla Małża :papa:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 18.06.2018 09:02

Super widoki i przepiękne umywalki :D

A obcasy to gdzie :?: :roll:

Ciekawe co Was tak zabolało na tym plażingu...
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.06.2018 14:40

tomekkulach :oops: :wink: :lol:

ruzica
Super widoki i przepiękne umywalki :D

A obcasy to gdzie :?: :roll:

Ciekawe co Was tak zabolało na tym plażingu...

No właśnie..obcasy wystąpią po raz ostatni w Bolu - już niedługo :)
Ponieważ stan mojej kończyny poprawił się z znacznie w trakcie urlopu, porzuciłam obcasy pod koniec pobytu na Pelješcu na rzecz crocsów :)

Marsallah
Katerina napisał(a):
Na końcu , w miejscu, z którego już prześwituje zza drzew morze, namierzamy darmowy parking na ubitym piachu - w takim małym lasku pod sosnami. Parking jest dość duży i niemal pusty, ale mój mąż lubi jak samochód jest zaparkowany "porządnie" :wink: , żeby inni mieli łatwo, gdy przyjadą po nas..Toteż , zamiast stanąć centralnie i wygodnie gdziekolwiek na tym pustym placu, Małż manewruje , żeby zmieścić się w trójkącie utworzonym przez trzy rosnące blisko siebie pinie :roll: Nie skomentowałam tego bezsensu na gorąco, a powinnam była... :wink:



Ekhem...to jest właśnie to, co różni kierowców od "ludzi prowadzących samochody". Prawie każdy, kto ma prawko, umie prowadzić samochód - w sensie dojechać z A do B, za to kierowca jest świadomym uczestnikiem ruchu ulicznego, ruchu, którego on sam (a raczej jego pojazd) jedynie drobną cząstką jest. Tak więc motoempatia jest wysoce wskazana - wtedy nie tylko "ludziowi prowadzącemu samochód" przyjemnie się jeździ :twisted:

Sry, musiałem :lol:

Całkowicie się z Tobą zgadzam - napisałam powyższe trochę przekornie, bo oczywiście uznaję pobudki parkingowe Małża za słuszne :x Prowadzących samochody jest u nas mnóstwo - nagminne jest niewpuszczanie na drogę w korku chcących włączyć się do ruchu z lewa i prawa, nieprzestrzeganie pierszeństwa pieszych, nieużywanie kierunkowskazów (zwłaszcza na rondach) itp, itd . Małż przedobrzył, ale i tak pochwała mu się należy :mrgreen: :papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 18.06.2018 22:31

Katerina napisał(a): Stojaki na Cyce, czyli wino,

Ja myślę, że już chyba wszyscy na tym forum wiedzą, że CYC, to wino :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Beatka jest chyba prekursorką tej nazwy i niech tak zawsze zostanie :D :D Mam w planach sama nabyć jakiegoś cyca "po drodze" do Cro. Kapitańska ja bym Cię prosiła, żebyś mi napisała teraz dokładnie gdzie Wy tego Cyca kupujecie... bo chyba w Słowenii????? Czy się mylę??? Jestem zwykłym leniem i nie chce mi się wertować Twojej relacji. Oczywistym jest, że czytałam o tym u Ciebie, ale najzwyczajniej nie pamiętam :oops: :oops: :oops: Gdybyś była na tyle miła i mi napisała, to by było extra :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 18.06.2018 22:56

Katerina napisał(a): Małż przedobrzył, ale i tak pochwała mu się należy :mrgreen: :papa:


:roll: Rzeczywiście :lol:
Szyszka została "zainstalowana" artystycznie :oczko_usmiech:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 19.06.2018 07:18

agata26061 napisał(a):... Kapitańska ja bym Cię prosiła, żebyś mi napisała teraz dokładnie gdzie Wy tego Cyca kupujecie...
Kapitańska znowu poza zasięgiem przez tydzień więc do Twojego wyjazdu, który tuż tuż raczej się nie pojawi na forum dlatego wracaj do relacji :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 19.06.2018 08:43

agata26061
Kapitańska ja bym Cię prosiła, żebyś mi napisała teraz dokładnie gdzie Wy tego Cyca kupujecie... bo chyba w Słowenii????? Czy się mylę??? Jestem zwykłym leniem i nie chce mi się wertować Twojej relacji. Oczywistym jest, że czytałam o tym u Ciebie, ale najzwyczajniej nie pamiętam :oops: :oops: :oops: Gdybyś była na tyle miła i mi napisała, to by było extra :D

Pogubiłam się i nie wiem kogo prosisz, ale myślę,że zarówno Beacie, jak też mnie nie chce się wertować naszych relacji, bo mają po sto kilka... stron :lol:
Kapitańska nie musi wertować, bo może jednak pamięta, gdzie cyca kupuje :wink: :mrgreen: ( Ale kto wie? :roll: )
W Słowenii , zapewne, z nie jednego cyca pić można, w tym roku mam zamiar odwiedzić winnicę mojej rodziny, to też dam namiar :D :smo:
A poza tym - jesteś zwykłym leniem :mrgreen: :papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 19.06.2018 08:46

tomekkulach napisał(a):
Katerina napisał(a): Małż przedobrzył, ale i tak pochwała mu się należy :mrgreen: :papa:


:roll: Rzeczywiście :lol:
Szyszka została "zainstalowana" artystycznie :oczko_usmiech:

Akurat była na właściwym miejscu :mrgreen:
Taki chichot szyszki :wink: :evil:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 112
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone