Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 31.05.2018 20:58

maslinka
Kasia, piękny mieliście widok z balkonu. Mnie możesz nim katować :mrgreen:

Jak sobie Panienka życzy... :P :lol:
Mam nadzieję, że słońce wkrótce zaświeci i zabierzesz nas na jakąś piękną plażę :) Preferowałabym Murvicę, ewentualnie Bol lub Sumartin, ale nie będę marudzić

Coś tam się znajdzie... :roll: Ale szału nie będzie :? :nice:

Habanero
Pučišća, na Twoich zdjęciach Kasiu,
wygląda jakby swą nazwę zapożyczyła z języka polskiego (Pučišća - opuszczona ) :wink:
Tak mi się jakoś skojarzyło :roll: :mrgreen:

Mi też, dlatego nazwałam odcinek "Pusta Pučišća", ale rzeczywiście - opuszczona brzmi jeszcze lepiej :)

Abakus68
Oj tam, teraz jak czytam to co napisałem to wcale nie jestem zadowolony... jeden ze znajomych, gdy się podzieliłem z nim takimi przemyśleniami rzekł: „-chciałeś błysnąć jak diament a zaiskrzyło z cyrkonii…”

Zdzisławie, Twoja skromność to prawdziwy klejnot :oczko_usmiech:
Twoja relacja - przewodnik po zabytkach i tajnikach wyspy to "gotowiec" dla mnie - leniwca na wrześniowy wyjazd.Nie muszę już przeczesywać sieci 8)
Inna nazwa Pučišćy to Luka Kula od tych 13 twierdz

No tak, teraz wszystko jasne - Luka Kula, czyli Port Baszta, tudzież Twierdza.. :)
A do recytowania poezji może uda się zaprosić również b]travel[/b] – jeśli dobrze pamiętam będzie między po 10 jakoś też tamże.

Koleżanka Iza - wywołana do tablicy :wink: Czekamy na odzew :) Wiem,że tam jeszcze parę osób będzie, niech się ujawnią, proszę :papa:

piotrf
Kasiu , trochę szkoda że pogoda sprawiła Wam psikusa , ale z drugiej strony nie byłoby czasu na oglądanie Michałów Aniołów czy innych Fidiaszów przy pracy .

No właśnie, można powiedzieć nawet, że ta pogoda mi sprzyjała :oczko_usmiech:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.06.2018 00:07

Dol - tam gdzie Viver mówi "dobranoc" cz.1

Na wysokości Postiry odbijamy w lewo i po przejechaniu kilku dobrych minut malowniczo położoną drogą docieramy do Dolu - można by powiedzieć : miasteczka - skansenu, gdyby nie to, że w tym skansenie mieszkają nadal ludzie. Dokładniej - około 150 osób :)

Od razu rzucają się w oczy słynne formacje krasowe w postaci mniejszych i większych jaskiń, choć ja nazwałabym je raczej jamami ze względu na ich rozmiary.

P8198875.JPG


W oczy rzucają się również liczne, zaparkowane przy tych jamach samochody 8O Nic dziwnego, pogodzie bardzo daleko do plażowej, więc pewnie 50% turystów przyjechało dzisiaj tutaj :(

P8198877.JPG


Komitet powitalny - reprezentantka Dolan z jagniątkiem :D

P8198876.JPG


Co takiego ma Dol, że przyciąga tak wiele osób?

Cytując fragment artykułu o Dolu znalezionego w necie:

Dol na Braču ima tortu hrapoćušu, kamen hrapoćušu, špilje, puhove, procesiju i pučko pjevanje.

Czyli ma: ciasto hrapoćuša, kamień o tej samej nazwie wydobywany z okolicznych jaskiń, rzeczone jaskinie, koszatki, słynną procesję i pieśń ludową...Muszę powiedzieć, że nie doszacowano atrybutów Dolu w tym krótkim podsumowaniu - ma ich on dużo więcej :) Ale wtedy jeszcze o wszystkich nie wiedziałam :P

Na pierwszy ogień idzie kościół Oczyszczenia Błogosławionej Dziewicy Maryi, a raczej jego dzwonnica , która nie jest dostępna do zwiedzania..

P8198878.JPG


...ale moje wścibskie oko wypatrzyło schodki, po których wspinam się , otwieram niedomknięte drzwi z obluzowanym skoblem i ...dostaję połajankę od anioła za myszkowanie po nie swoich składach rupieci :lol:

P8198880.JPG


Sam kościół ładny, ale zamknięty.Obchodzimy budynek wkoło, po czym opuszczamy jego teren.

P8198882.JPG

P8198881.JPG

P8198884.JPG


Zastanawia mnie gdzie są właściciele tych wszystkich zaparkowanych aut... nie widać nikogo, oprócz kilku miejscowych seniorów na murku kościoła dyskutujących żywo o jedzeniu i gotowaniu ( z tego co zrozumiałam) :?

P8198885.JPG

P8198886.JPG

P8198890.JPG

P8198891.JPG


Oooo..., ja cierpię Dolę :wink: , ale tu fantastycznie :D

Toż to wygląda jak perfekcyjna scenografia do filmu - coś o średniowieczu, albo fantasy.. :hearts:

Tylko ten nowy , dobudowany dom tu nie pasuje...

P8198888.JPG


A oto osławiona konoba "Toni". Teraz wiem, gdzie podziali się wszyscy turyści :lol: Chociaż bardzo chcieliśmy skosztować hrapoćušy - ciasta na migdałowym biszkopcie z nutą pomarańczy i warstwą posiekanych orzechów z nutą cytrynową na wierzchu :P , to niestety nie było nam to dane w tym miejscu, bowiem palca nie dało się tam wcisnąć 8O

P8198889.JPG


Mimo to weszłam jednak do środka, aby rzucić okiem na kartę dań i przekonać się, czy umieszczone są na niej mniej znane brackie dania :wink:
Jednym z nich jest bracki vitalac - organy jagnięce nadziane na ruszt jak szaszłyk i owinięte czymś co moim zdaniem może być albo jelitem (flakiem), albo inną otrzewną :roll: owcy... Aby miał smak taki jak należy jagnię nie może mieć więcej niż 2 miesiące :( .Vitalac wpisany jest na listę chronionych zabytków kultury.

Drugim ciekawym miejscowym przysmakiem jest...krew jagnięca gotowana na małym ogniu z podsmażoną cebulą..Krew w trakcie gotowania ulega koagulacji :roll: , gęstnieje i podobno smakuje jak... sos grzybowy :mrgreen: Niestety, nie wiem jak nazywa się to danie..

No i największy hardkor - nie dla wrażliwców - pieczone koszatki - małe gryzonie nadrzewne podobne do myszy :?
Angielska nazwa tego zwierzątka to (z francuskiego) dormouse, czyli "śpioch", ponieważ zapadają w sen zimowy od października do kwietnia. Miejscowi, od czasów rzymskich" polują na nie wspinając się na drzewa i nadziewają w całości na ruszt, aby po upieczeniu włożyć je w wielką bułę i pochłonąć - rozumiem, że z kosteczkami... 8O Podobno starożytni Rzymianie jedli je na...deser :roll: , bo mają słodkawy posmak młodego prosiaczka :|

Wahałam się, czy pokazać Wam ten filmik (znany wielu z Was z innej brackiej relacji), bo może być lekko odpychający, a nawet szokujący, ale zdecydowałam się , bo jednak jest to ważna część kultury kulinarnej wyspy i wartą o niej wiedzieć. Kto wytrwa do minuty 12:28, ten...wygrywa jedno z powyższych dań :mrgreen:
Tylko nie mówcie, że nie ostrzegałam :roll: :nice:



Tak jak się spodziewałam, nie znalazłam tych specjałów :lool: w jelovniku (menu), chociaż "Toni" jest mistrzem w ich przyrządzaniu; podaje się je tylko miejscowym, albo na specjalne zamówienie, zwłaszcza jeśli jest się jakimś znaczącym gościem (jak np. ekipa kręcąca program pokazany powyżej :) ).

No dobrze, kończę ten temat dla "koneserów", tym bardziej, że zarzekałam się , iż recenzji konob nie będzie :roll:
Ale nie mogłam się powstrzymać :oczko_usmiech:

Nieopodal konoby podziwiamy miniatury domków zrobione techniką stosowaną do budowy ich pierwowzorów.

P8198894.JPG

P8198895.JPG

P8198896.JPG


Czytamy o jaskiniach...

P8198897.JPG


Najstarsi mieszkańcy Dolu pamiętają, że jeszcze na początku XX ego wieku mieszkali w nich ludzie. W dawnych czasach używane były jako domostwa z wydzieloną częścią dla zwierząt hodowlanych u wylotu jamy, aby bydło ogrzewało ich lokatorów w miesiącach zimowych.

P8198898.JPG

P8198899.JPG


Z upływem czasu zaczęto zabudowywać wejścia do jaskini stawiając ściany takie jak fronty normalnych domów...

P8198900.JPG

P8198940.JPG

P8198941.JPG


Obecnie jaskinie wykorzystuje się do składowania drewna opałowego, lub różnych różności...

P8198962.JPG

P8198963.JPG


...gołębniki, lub schronienie dla innych zwierząt..

P8198961.JPG


oraz dla...Viverów :roll: :mrgreen:

Viver jest mitycznym stworzeniem, które ukrywa się w tutejszych jaskiniach. Występuje tylko w Dolu, chociaż nikt nie wie jak naprawdę wygląda...Legenda głosi, że zstępuje on w nocy z wyżej położonych terenów niesiony przez wiatr od gór i ukryty w czeluściach jam obserwuje mieszkańców wioski. Podobno w cichą i spokojną noc można usłyszeć jego potężny ryk. :o

Ha, na Pelješcu wyją kojoty, a na Braču ryczą Vivery :boss:

Poczułam ciarki na plecach, a mąż spokojnie na to:

" Jak już kiedyś kupimy sobie łódź, to nazwiemy ją ' Viver". Ładnie będzie, prawda?" :roll: :oczko_usmiech:

Jasne, jakkolwiek zechcesz, kochanie :lol:

Pomyślałam, że gmina Dol, czy też Postira, powinna rozpisać konkurs na przedstawienie wizerunku Vivera :P Chociaż..., może nie? :roll: Legendę odarto by z tajemniczości...

Tymczasem...

"Ooo, jaki fajny apartman - ciekawe ile euro za noc? :lol:

P8198937.JPG

DOL_LI.jpg


:mrgreen: :mrgreen:

Idziemy dalej mijając kolejną konobę - "Gušti Škoja" - niestety zamkniętą..Znowu nici z hrapoćušy :roll: :cry:

P8198902.JPG


Dochodzimy do czegoś na kształt wąwozu..I widzimy muła...

P8198904.JPG

P8198906.JPG


Baaardzo sympatyczne to zwierzę... dobrze mu z oczu patrzy :)

P8198909.JPG


Z radością zgodził się na "mizianie", a potem tęsknie patrzył za nami..

P8198910.JPG


I wtedy pojawiła się czarna owca skubiąca kapustę. Na nasz widok wyrwała się z ogródka i pobiegła w dyrdy... :oczko_usmiech:

P8198912.JPG

P8198913.JPG

P8198915.JPG


Wyglądała przekomicznie - zwłaszcza, gdy wyobraziłam sobie do tego obrazka muzyczkę z westernu :lol: Bo i ten kanion z lekka westernowy jest.Ciekawe co jest na jego końcu?

Dol leży w dolinie zwanej Potok, więc może jakaś woda?

Mamy wielką ochotę iść za owcą, ale oddaliliśmy się od wsi, a tyle tam zostało do zobaczenia...Wracamy.

P8198917.JPG

P8198916.JPG


Nawet nie zauważyliśmy, że wyszło słabe słoneczko :D

Spotykamy właściciela muła i pytamy co takiego znajduje się na końcu wąwozu...Niestety nic nie rozumiem - pewnie mówi dialektem :wink: Wnioskuję jednak, że mówi o wodzie lub wodospadzie... :roll: Cóż, na pewno wybiorę się tam następnym razem i przekonam.

P8198920.JPG


Wysoko w górze dostrzegamy mały kościółek...

P8198918.JPG

P8198919.JPG


...ale do niego pójdziemy w nastepnym odcinku :) :papa:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2018 04:08

Katerina napisał(a):Viver jest mitycznym stworzeniem, które ukrywa się w tutejszych jaskiniach. Występuje tylko w Dolu, chociaż nikt nie wie jak naprawdę wygląda...Legenda głosi, że zstępuje on w nocy z wyżej położonych terenów niesiony przez wiatr od gór i ukryty w czeluściach jam obserwuje mieszkańców wioski. Podobno w cichą i spokojną noc można usłyszeć jego potężny ryk.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiwern
Kto czytał Sapkowskiego, ten wie jak wygląda Wyvern
:wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.06.2018 06:07

Ten odcinek
To już wogóle mi się nie przyda
Obrazek
Tak dalej pójdzie,to braknie mi dni na wyspie :D :oczko_usmiech:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 01.06.2018 08:39

Katerina napisał(a):Baaardzo sympatyczne to zwierzę... dobrze mu z oczu patrzy :)

Z radością zgodził się na "mizianie", a potem tęsknie patrzył za nami..

Obrazek
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.06.2018 08:44

boboo napisał(a):
Katerina napisał(a):Viver jest mitycznym stworzeniem, które ukrywa się w tutejszych jaskiniach. Występuje tylko w Dolu, chociaż nikt nie wie jak naprawdę wygląda...Legenda głosi, że zstępuje on w nocy z wyżej położonych terenów niesiony przez wiatr od gór i ukryty w czeluściach jam obserwuje mieszkańców wioski. Podobno w cichą i spokojną noc można usłyszeć jego potężny ryk.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiwern
Kto czytał Sapkowskiego, ten wie jak wygląda Wyvern
:wink:

Dziękuję :) To bardzo ciekawe "odkrycie".
Ja nie czytałam Sapkowskiego, ale widzę, że Ty lubisz baśnie :P Chyba już niedługo będziesz miał syreny na Mljecie? :wink: :papa:

tomekkulach

Tak dalej pójdzie,to braknie mi dni na wyspie :D :oczko_usmiech:

Nie wchodźcie do Toniego jeśli jesteście mało odporni :lol: Bo faktycznie może Wam zabraknąć dni na wyspie :wink:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.06.2018 08:59

Katerina napisał(a):Ja nie czytałam Sapkowskiego, ale widzę, że Ty lubisz baśnie :P
Chyba już niedługo będziesz miał syreny na Mljecie?
Baśnie baśniami, fabuła fabułą, Sapkowskiego czytuję (często sobie powtórki robię) przede wszystkim dla pióra i mistrzowskiej żonglerki słowem. Podobnież Jaroslava Haška :wink:

Syrenkę mam zawsze przy sobie :hut: 8) :wink:
https://youtu.be/Q3RC--eqwEk?t=3m57s
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.06.2018 09:14

Janusz Bajcer
:lol: :lol: A czy ten Twój to przypadkiem nie osiołek?Mój był mułem 8)

boboo
Syrenkę mam zawsze przy sobie

Przezorny zawsze ubezpieczony :wink:

Edit: Oczywiście miałam na myśli "zabezpieczony" :) A filmik super - kwintesencja Croszczęścia :hearts:
Ostatnio edytowano 01.06.2018 13:36 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 01.06.2018 09:17

Katerina napisał(a):Janusz Bajcer
:lol: :lol: A czy ten Twój to przypadkiem nie osiołek?

:D :D Kuzyn tego Twojego :oczko_usmiech:
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9331
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 01.06.2018 10:04

Katerina napisał(a):Oooo..., ja cierpię Dolę

:wink: :lol: :mrgreen:
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6668
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 01.06.2018 12:03

boboo napisał(a):
Syrenkę mam zawsze przy sobie :hut: 8) :wink:
https://youtu.be/Q3RC--eqwEk?t=3m57s

Świetny filmik Bogdan :D
To jest prawdziwa wolność , no i ten kawałek w tle :roll: cudownie wpisuje się w klimat :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.06.2018 15:12

Jeśli chodzi o film, wytrwałam tylko do 2:42, czyli do owieczki :cry: Nie mogę oglądać takich rzeczy..., chociaż wiem, że hamburgery nie rosną na drzewie.

Pięknie pokazałaś Dol. O tych bračkich przysmakach nie miałam pojęcia :oops: Zresztą o Viverach też nie 8O Teraz wychodzi, jak mało wiem o Braču, mimo że spędziłam tam w sumie (w ciągu dwóch pobytów) 4 tygodnie 8O
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.06.2018 16:15

elka21 napisał(a):
Katerina napisał(a):Oooo..., ja cierpię Dolę

:wink: :lol: :mrgreen:


:wink: :papa:

maslinka
Jeśli chodzi o film, wytrwałam tylko do 2:42, czyli do owieczki :cry: Nie mogę oglądać takich rzeczy..., chociaż wiem, że hamburgery nie rosną na drzewie.

Pięknie pokazałaś Dol. O tych bračkich przysmakach nie miałam pojęcia :oops: Zresztą o Viverach też nie 8O Teraz wychodzi, jak mało wiem o Braču, mimo że spędziłam tam w sumie (w ciągu dwóch pobytów) 4 tygodnie 8O


Cieszę się,że Ci się podoba" mój" Dol :)
Fajnie, że jeszcze tylu rzeczy nie wiemy o naszych ulubionych miejscach - jest co "odkrywać". Mnie np. intryguje co jest nakońcu pokazanego wąwozu - może ktoś z "Bracierzy" wie?
Aga, Ty miałaś swoje mumie w Vodnjanie, a ja organy owcze i Vivery w ostatnich odcinkach :wink: :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.06.2018 16:22

Katerina napisał(a): Mnie np. intryguje co jest na końcu pokazanego wąwozu

Czyli mam zadanie na przyszły tydzień :roll: :mrgreen:
Katerina napisał(a):Aga, Ty miałaś swoje mumie w Vodnjanie, a ja organy owcze i Vivery w ostatnich odcinkach :wink: :mrgreen:

"Organy" owcze w jelicie jadłem zeszłego roku u Izy w Nidri 8)
:papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 01.06.2018 16:29

tomekkulach
"Organy" owcze w jelicie jadłem zeszłego roku u Izy w Nidri 8)

Och, czego ja ostatnio nie jadłam w pasztetowej , czy kaszance ze sklepu :roll: :lol: :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 106
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone