Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.03.2018 21:56

Katerina napisał(a):
tomekkulach
,bo to relacja jest :arrow:
Taka sama jak żadna

Po rozbiorze logicznym zdania, wyszło mi...że moja relacja nie istnieje 8O :roll: :oczko_usmiech:


Для меня не искать логику :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 26.03.2018 22:14

maslinka napisał(a):
tomekkulach napisał(a):
Katerina napisał(a): 8O Właśnie zdałam sobie sprawę,że mój następny odcinek będzie o...motorówce (a na niej zwyczajowo przytrafia nam się jakaś mała kłótnia :oczko_usmiech: )

8O
A mnie się przypomniał film "Double Jeopardy"
U nas błędnie przetłumaczyli jako podwójne ryzyko

Ale pojechałeś :lol:
Ta kłótnia nie będzie chyba... mordercza :mrgreen: Chociaż w filmie..., nie, nie będę spoilować :oczko_usmiech:


Nieee... :roll: No, co Wy :oczko_usmiech: Wróciliśmy oboje :mrgreen: choć, gdybym nagięła trochę rzeczywistość i chciała zrobić film inspirowany miejscem, w które popłyniemy to ten film mógłby się nazywać "Horror w kamieniołomie" :wink:


tomekkulach
Для меня не искать логику :mrgreen:

A mnie to w ogóle nie przeszkadza, masz inne zalety :D 8) :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 27.03.2018 06:39

Dobra, z kłótnią czy bez wskakujmy lepiej na tę motorówkę :mrgreen:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 27.03.2018 07:54

Katerina napisał(a):Marsallah
, jadłaś kiedyś tam wcześniej - między samostanem a Panoramą?

Chodzi Ci o konobę Ponar? Byliśmy dwa razy , ale za każdym robiliśmy w tył zwrot. Raz nie mieli hobotnicy (wrzesień) - bo już po sezonie i nawet zamrożone im się skończyły. Innym razem ,gdy poszliśmy nie mieli ani jednego klienta, podczas gdy w Panoramie hulało..Jakoś nostalgicznie było, chociaż widoki piękne.


No u nas to samo. Tzn. na Peljeszczaku byliśmy raz, ale w Panoramie 2x i za każdym razem zerkałem w kierunku Ponara (Ponaru?). Zero ludzi.


Katerina napisał(a):Nasz towarzysz kolacji - Polak, którego opisałam w odcinku mówił,że jeśli chce się mieć gwarancję większego prawdopodobieństwa, że ryba jedzona w konobie jest świeża to trzeba jechać w czerwcu. W lecie jest dla ryb za gorąco, chowają się bliżej dna, trudniej je złowić - dlatego w sierpniu i wrześniu restauratorzy bazują na mrożonych - złowionych wiosną i wczesnym latem. To by się zgadzało - ci w Ponarze też tak mówili odnośnie tej ośmiornicy, co ją chcieliśmy zamówić i jej nie mieli...Ciekawe, czy to naprawde tak wygląda..Wiesz coś o tym?


Nie, nic na ten temat nie wiem. Oczywiście co do hoby, to ona i tak musi być zamrożona przed spożyciem, więc mnie zupełnie nie rusza, czy złowił ją stari Ribar wczoraj, czy Julio Iglesias rok temu. Kupowana w biedrze i przyrządzona w warszawskim piekarniku hoba smakowała nie gorzej niż ta spod peki na Korčuli, czy Visie. Tylko ta na Braču smakowała lepiej...bo była pierwsza :mrgreen:

A co do ryb, to przecież podobna - choć przyczyny są inne - jest sytuacja z dostępnością świeżego dorsza w sezonie nad polskim morzem, o czym sama pewnie wiesz lepiej ode mnie. Ech... W każdym razie, plusy jazdy wcześniej (VI-VII) są ogólnie znane: chłodniejsze morze (jeszcze nie zupa), pełne menu w restauracjach (zwł. w lipcu), bujna i pachnąca roślinność (lawenda, bugenwille, szałwia...). Jadąc później (VIII-IX) mamy za to świeże owoce (figi!!!), no i cieplejsze morze, jak kto lubi.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 27.03.2018 19:21

beatabm napisał(a):Dobra, z kłótnią czy bez wskakujmy lepiej na tę motorówkę :mrgreen:

Motorówka już zamówiona, ale ciężko wstać rano po imprezie w Panoramie :oops: :wink:

Marsallah
Oczywiście co do hoby, to ona i tak musi być zamrożona przed spożyciem,

Zgadzam się :)
Kupowana w biedrze i przyrządzona w warszawskim piekarniku hoba smakowała nie gorzej niż ta spod peki na Korčuli, czy Visie.

Przyrządzona w gdyńskim też nie była zła 8)
mnie zupełnie nie rusza, czy złowił ją stari Ribar wczoraj, czy Julio Iglesias

Bartek, cały dzień mnie prześladuje Julio Iglesias z ośmiornicą w dłoniach i śpiewający "Amooor, ammmorrr.." :mrgreen: :papa:

hoba.jpg


Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.03.2018 19:31

Katerina napisał(a):masz inne zalety :D 8)

:oops:
Bez tytułu.jpg

Obrazek
Katerina napisał(a):Marsallah
mnie zupełnie nie rusza, czy złowił ją stari Ribar wczoraj, czy Julio Iglesias

Bartek, cały dzień mnie prześladuje Julio Iglesias z ośmiornicą w dłoniach i śpiewający "Amooor, ammmorrr.." :mrgreen: :papa:

Całe szczęście,że nie Enrique :roll: :oczko_usmiech:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.03.2018 00:03

tomekkulach
cały dzień mnie prześladuje Julio Iglesias z ośmiornicą w dłoniach i śpiewający "Amooor, ammmorrr.." :mrgreen: :papa:


Całe szczęście,że nie Enrique :roll: :oczko_usmiech:


A co Ciebie prześladuje i awatarka Ci zżarło? :roll:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.03.2018 00:05

Motorowy rejs międzywyspowy
cz.1 - Vrnik

Pobudka na drugi dzień po biesiadzie w Panoramie nie należała do łatwych..

Noc była równie fatalna, bo oprócz węży (poskoków :oczko_usmiech: ) śniło mi się, że zniknęła nasza Skoda porzucona wczorajszej nocy pod Panoramą z powodu słabej silnej woli męża, który w doborowym towarzystwie swojej żony i niespodziewanego kompana wypił do kolacji więcej wina niż zamierzał... :roll:

Tak więc o poranku panika - trzeba odzyskać samochód i to zanim wyruszymy( o godzinie 9 - tej) na wycieczkę zarezerwowaną dzień wcześniej motorówką :|
"Kochany mężu, idź (jedź :roll: ) po samochód, a ja jeszcze pośpię, bo w moim stanie nie przeżyję tego rejsu :oops: "

Nie jestem dumna ze sposobu w jaki Małż dotarł do konoby Panorama i odebrał auto (już wcześniej wyjaśniłam to w komentarzu), ale nie było innego wyjścia - spacer pod górę do samostanu i kolejne pół kilometra do Panoramy zajęłyby mu godzinę, a na wyprawę speedboatem to przecież on się spóźnić nie mógł :roll: :lol:

Parę minut po dziewiątej stawiamy się w umówionym miejscu po odbiór motorówki u naszego znanego już źródła.
Tu muszę wspomnieć, że chcąc wynająć łódź w Orebiću w większości miejsc trzeba mieć uprawnienia :( :wink:

Motorówka pontonowa - zgrabna i ponoć bezpieczna - jakiś Zodiac, czy coś tam - wybaczcie, ja się w ogóle na tym nie znam, poza tym jestem odrętwiała z przerażenia - znowu odżywają wspomnienia naszej traumatycznej przygody na Mljecie 8O :cry: Gdy tylko pomyślę o czekającym mnie za chwilę trzepaniu pontonem o fale zaczynam odczuwać bóle fantomowe kości ogonowej :roll: :oczko_usmiech: Ale skoro przeżyłam przeprawę małym RIBem na Visie, to może i to przeżyję - czego się nie robi dla męża.. :wink:

Krótkie przeszkolenie dla przypomnienia, wykaz miejsc do tankowania i cumowania w Zalewie Korczulańskim i wiooo... :P

P8148089.JPG


W ostatniej chwili przypominam sobie o kapoku - zawracamy z paru metrów i pytam właściciela o kamizelki...Jest jeden :roll: - pod siedzeniem - natychmiast go instaluję na sobie :oczko_usmiech: Potem żałowałam tej przezorności swojej, ale o tym później :oczko_usmiech:

P9132699.JPG


Mnie jedynie interesuje co zrobić, gdyby to Małż wypadł za burtę :roll: - jak zatrzymać pędzącą motorówkę :?: :P
Aha, pociągnąć za ten kabelek :idea: Cała reszta to pikuś, mogę nawigować :D

Odpływamy...
P8147965.JPG

P9132621.JPG

P9132623.JPG

P8147972.JPG

P8147974.JPG


Mijamy Badiję...Zdecydowanie wolę tę wysepkę oglądać z tej perspektywy, niż na niej być - stara historia z 2014 - nie zaprzyjaźniliśmy się wtedy z Badiją (opisałam te przygodę tutaj peljesac-i-vis-2014-zabawa-w-kotka-i-myszke-z-accuweather-t48842-75.html)

P8147976.JPG

P8147979.JPG

P8147980.JPG

P8147982.JPG


Aura jest dzisiaj idealna do pływania - woda jak stół - kompletna flauta :)
Ale to tylko moja opinia - mąż pragnie fal i silnych doznań :mrgreen:
Dlatego próbuje załapać się na kilwatery po innych jednostkach, żeby nas trochę pobujało :evil:

P9132635.JPG

P9132637.JPG


No i mamy poważne zarzewie naszych wakacyjnych konfliktów - inne podejście do roli motorówki :roll: :lol:

Dla mnie to środek transportu umożliwiający mi wyszukiwanie zatoczek do plażowania i robienie zdjęć :P 8)

Dla niego namiastka odrzutowca, który pozwala mu pruć fale z" odskakującym łbem" :mrgreen: i nawet nie chce słyszeć o zgaszeniu silnika i foceniu, a tym bardziej o licznych postojach w zatoczkach :cry:

Wpadam na genialny pomysł..

"To zostaw mnie gdzieś w ładnych okolicznościach, i sam sobie pędź - nawet na Vis i z powrotem :roll: :oczko_usmiech:, tylko telefon weź :lol: "

Rozglądam się za jakimś klimatycznym miejscem dla siebie...O, tam jest nawet cywilizacja :D

P8147986.JPG

P9132659.JPG


Cumujemy na wysepce Vrnik przy kościele z 1856 roku...

P8147994.JPG


Schodzę z pokładu :) - udaję lekko obrażoną, ale w rzeczywistości jestem zachwycona - będę miała trochę czasu na rekonesans wysepki na zupełnym odludziu :hearts: :hut:

Mąż odpływa...błyskawicznie się oddala :roll:

P8147999.JPG


Ciekawe, czy chociaż się obejrzy... :? Obejrzał się i nawet pomachał :papa: :nice:

Ok, zostałam sama, a wokół ani jednej żywej duszy 8O To znaczy ,że mogę zostawić tu bambetle - matę, ręcznik i ubranie...

P8147995.JPG


...nie wiem,czy to bramka do piłki dla Liliputów,czy sieć na ryby, ale układam w niej swoje rzeczy i wyposażona w butelkę z wodą zapuszczam się w "głąb" wysepki Vrnik - jedynej zamieszkałej w archipelagu korczulańskim. Na stałe mieszka tu kilka osób, pozostałych kilka ma tu swoje letnie domy na wynajem...

Zakochuję się w miejscu od pierwszego.. kroku :hearts:

P8147991.JPG

P8147992.JPG

P8147993.JPG

P8148002.JPG

P8148003.JPG

P8148005.JPG

P8148026.JPG

P8148028.JPG


Dochodzę do małej kaplicy z 1674 roku - kiedyś był to główny kościół na Vrniku, zanim nie zbudowano tego dużego...

P8148007.JPG

P8148008.JPG

P8148049.JPG


Obok... 8O konoba :)

P8148009.JPG


Mimo,że jest wczesna przedpołudniowa godzina w konobie uwija się żwawo niewiasta nakrywając stoły na patio, a staruteńki pan siedzący w cieniu kiwa na mnie dłonią zapraszająco...Mówi, że jedzenie serwują od 17 - tej, ale jeśli bardzo czegoś chcę to nema problema :) Proszę tylko o małą, zimną wodę, bo ta, którą mam ze sobą zdążyła się już zagotować od dzisiejszego upału...
A tak w ogóle, to dla kogo oni tu gotują :?: Przecież nikogo nie ma...Tylko cykady :P

Za kościółkiem ścieżynka...

P8148010.JPG

P8148013.JPG

P8148014.JPG

P8148015.JPG

P8148017.JPG

P8148018.JPG

P8148019.JPG


Trochę z duszą na ramieniu dotarłam, przedzierając się przez bardzo wysokie cyprysy, do miejsca, które wygląda na niezbyt szeroki, ale bardzo głęboki wąwóz otoczony przez ściany równo przyciętych skał porośniętych tu i ówdzie przez jakieś drzewa grożące w każdej chwili osunięciem...I pięknie i strasznie...
Niestety mój sprzęt fotograficzny nie sprostał zadaniu, nie umiałam oddać powalającego wrażenia, jaki robił ten ogromny lej otoczony kamiennymi ścianami o wysokości bloków mieszkalnych, których nie mogłam w całości zmieścić w obiektywie :( :oops:

Domyśliłam się, że jestem w starym kamieniołomie... :P

Dzwonię do męża - musi to zobaczyć :!:

Jednak Małż nie odbiera telefonu 8O :? Dreszcz przebiegł mi po plecach - szybko opuszczam wąwóz i wypadam z powrotem na główna ścieżkę...
Tam zostaję poinformowana - i to po chińsku ,że faktycznie byłam w kamieniołomie... :mrgreen:

P8148043.JPG


Idąc dalej odkrywam kolejne ciekawostki..

P8148029.JPG

P8148034.JPG

P8148036.JPG

P8148053.JPG

P8148055.JPG


Te pordzewiałe artefakty to zapewne fragmenty szyn i wagoników, którymi przewożono wydobyty ręcznie kamień ...
Wokół widać wiele kamiennych chat - mieszkali w nich pracownicy kamieniołomów...
.... mnóstwo uroczych plażyczek z łagodnym wejściem do wody - i jak widać - nikogo, oprócz mnie 8)

P8148031.JPG

P8148033.JPG

P8148054.JPG

P8148056.JPG

P8148062.JPG

P8148066.JPG


I byłoby bajecznie, gdyby nie fakt,że...Małż wciąż nie odbiera telefonu, a ja naprawdę zaczynam się denerwować :( :x
Porzucił mnie w kamieniołomie na pewną śmierć, jak Arab żonę na pustyni? :evil:

C.d.n. :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.03.2018 07:04

Katerina napisał(a):Motorowy rejs międzywyspowy
cz.1 - Vrnik

*Wpadam na genialny pomysł..
"To zostaw mnie gdzieś w ładnych okolicznościach, i sam sobie pędź - nawet na Vis i z powrotem :roll: :oczko_usmiech:, tylko telefon weź :lol: "

*Rozglądam się za jakimś klimatycznym miejscem dla siebie...O, tam jest nawet cywilizacja :D
Schodzę z pokładu :) - udaję lekko obrażoną, ale w rzeczywistości jestem zachwycona - będę miała trochę czasu na rekonesans wysepki na zupełnym odludziu :hearts: :hut:


*I byłoby bajecznie, gdyby nie fakt,że...Małż wciąż nie odbiera telefonu, a ja naprawdę zaczynam się denerwować :( :x
Porzucił mnie w kamieniołomie na pewną śmierć, jak Arab żonę na pustyni? :evil:

C.d.n. :papa:

Z tego co czytam - to porzucił na własną prośbę. :wink:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 28.03.2018 07:14

Katerina napisał(a):... Tu muszę wspomnieć, że chcąc wynająć łódź w Orebiću w większości miejsc trzeba mieć uprawnienia :( :wink: ...
W zasadzie to prawidłowo :roll:

Fajoskie miejsce wyhaczyłaś :)
W kamieniołomie odrazu zobaczyłam King Konga i te dinozaury 8O
Dość mroczne miejsce takie lost ... z dreszczykiem.

Tu się uśmiałam :mrgreen:
Katerina napisał(a):...Dzwonię do męża - musi to zobaczyć :!: ...
Też często mam takie reakcje jak coś oglądam sama :mrgreen:

Katerina napisał(a):... Jednak Małż nie odbiera telefonu 8O :? ...
No przecież mężczyźni są jednozadaniowi, jak prowadzi ponton to nie może jeszcze odbierać tel :mrgreen:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108263
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.03.2018 07:30

Katerina napisał(a):I byłoby bajecznie, gdyby nie fakt,że...Małż wciąż nie odbiera telefonu, a ja naprawdę zaczynam się denerwować :( :x
Porzucił mnie w kamieniołomie na pewną śmierć, jak Arab żonę na pustyni? :evil:

Skojarzenie muzyczne :wink:

boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5106
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 28.03.2018 07:52

Janusz Bajcer napisał(a):Z tego co czytam - to porzucił na własną prośbę. :wink:
Czasem facet musi się zachować jak statek pasażerski. Tak raz w roku - profilaktycznie.
Jeśli o 9:00 mówię, że wyjeżdżamy o 12:00...
... to o 12:00 przekręcam kluczyk i jadę.
I ten jeden raz w roku nie interesuje mnie, że zostało "tylko pół rzęsy i minutka".
Katerina napisał(a):udaję lekko obrażoną
Na fochy i dąsy też są sposoby :lol:
"W sumie dzisiejszy plan obiadowy przewidywał cielęcinkę w sosie truflowym i domowe tiramisu u naszego zaprzyjaźnionego Włocha, ale... z nastroszoną kwoką nie chcę się tam pokazywać".
Działa :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 28.03.2018 08:02

Z tymi uprawnieniami - zdecydowanie zgadzam sie z Chorwatami. Nie powinno się pływać nie majać uprawnień :roll: Wiem że to co mówię jest na przekór turystom ale niejedno już widziałam, o ile jak ktoś "pyrka" bliziutko brzegu to nie stanowi większego zagrożenia ale już łódź pozwalająca wypłynać dalej...hmmm.....

Powiem Ci że też lubie płynąć motorówką po wodzie płaskiej jak stół - wtedy dla mnie jest radość prędkości - nie znoszę bezsensownego urywania głowy na falach :roll: :mrgreen:

Klimat wysepki rzeczywiście niesamowity. Koboba to ja wiem dla kogo jest ale ciiiii...

Małż obrazony buszuje po Visie i nie chce z Tobą gadać? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 28.03.2018 11:25

Janusz Bajcer
Z tego co czytam - to porzucił na własną prośbę. :wink:

:lol: Tak sobie teraz myślę,że to trochę niefrasobliwe było - ze strony nas obojga - nie sprawdzić terenu i kobietę na bezludnej wyspie zostawić :roll: ...Oprócz właścicieli konoby nie spotkałam tam nikogo 8O Nikt by nie usłyszał, gdybym do tego kamieniołomu wpadła...Sama byłabym sobie winna, bo zawsze mnie nosi po różnych dziurach :oczko_usmiech:

Skojarzenie muzyczne :wink:

:lol: :lol: 8) Dzięki za ilustrację muzyczną do sytuacji :)
Jeśli chodzi o mnie to mogłabym zostać długo w tym przeuroczym miejscu, jednak nie czekałam aż tyle, co bohaterka tej piosenki :lol:
Gdyby mój brod nie przypłynął, dałabym sobie radę i wzięła stopa - na przykład takim brodem :oczko_usmiech:

P8148064.JPG



boboo
Katerina napisał(a):
udaję lekko obrażoną

Na fochy i dąsy też są sposoby :lol:

U nas to Małż częściej strzela focha, ale i ja mam sposoby :roll: :lol:
Witaj :papa:


beatabm
Powiem Ci że też lubie płynąć motorówką po wodzie płaskiej jak stół - wtedy dla mnie jest radość prędkości - nie znoszę bezsensownego urywania głowy na falach :roll: :mrgreen:

Pokazałam to mężowi :lol: Nic nie powiedział, ale chyba mu w pięty poszło :oczko_usmiech:


beatabm
Z tymi uprawnieniami - zdecydowanie zgadzam sie z Chorwatami. Nie powinno się pływać nie majać uprawnień

gusia-s
Katerina napisał(a):
... Tu muszę wspomnieć, że chcąc wynająć łódź w Orebiću w większości miejsc trzeba mieć uprawnienia :( :wink: ...

W zasadzie to prawidłowo

Noooo...Prawda :wink: :roll: :mrgreen:


beatabm
Konoba to ja wiem dla kogo jest ale ciiiii...

Czyżbyś miała na myśli zbłąkanych żeglarzy? :) Ja też się dowiedziałam - później przypłynęła tam grupa około ...40 8O kajakarzy na zamówiony obiad :)


beatabm
Małż obrazony buszuje po Visie i nie chce z Tobą gadać? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

gusia-s
No przecież mężczyźni są jednozadaniowi, jak prowadzi ponton to nie może jeszcze odbierać tel :mrgreen:

Dokładnie tak, jak mówi Gusia..A jak prowadzi motorówkę i ...poszukuje zguby :oczko_usmiech: , to tym bardziej nie odbiera :wink:


beatabm
Klimat wysepki rzeczywiście niesamowity.

gusia-s
Fajoskie miejsce wyhaczyłaś :)

Jeszcze trochę tam posiedzę :mrgreen: , to i więcej pokażę :D 8)
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13075
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 28.03.2018 11:28

Pokazałam to mężowi :lol: Nic nie powiedział, ale chyba mu w pięty poszło :oczko_usmiech:


To chyba teraz ja będę u Niego podpadnięta :roll: :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 85
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone