NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

CROnikiCROpka

Powiedz, który stolik najlepiej tam rezerwować? Ten sam co Wy? A jeśli akurat byłby zarezerwowany to o jaki inny prosić?

Najlepiej pojechać na "zwiady' parę dni wcześniej, i zarezerwować stolik który Ci się spodoba I podkreślić,że nie chcecie żadnego innego Jeśli chcecie pekę, to musicie rezerwować dzień przed...

I ciekawa jestem zjazdu autem w tych egipskich ciemnościach

Mam to z głowy, bo mąż prowadzi w Cro... chociaż ostatnio.. wstyd się przyznać, ale zostawiliśmy Skodzinę... gdzieś tam ..i skorzystaliśmy ze ..stopa - czyli uprzejmych Polaków, którzy byli - tak jak my ostatnimi gośćmi w Panoramie
Na drugi dzień mąż odzyskiwał auto, nie pytałam jak

Buber

Z Chorwacją się w sumie pożegnałem, ale Orebić, samostan i Eliasz strasznie mnie kuszą.

To jest magiczne miejsce,ponadto jest takich wiele w Cro, polecam weryfikację planów

Trajgul

Kilka dni temu "obczajalem" Panoramę. Rezerwacja potrzebna?

Absolutnie. Plus specyfikacja - ośmiornica, czy janjetina...Miałabym problem za pierwszym razem, bo jedno i drugie jest cudowne

tomekkulach

Co za wieczór
Piękna historia

Mam wielki sentyment do miejsca, i do pani Katariny

maslinka

Chętnie posłuchałabym mrożących krew w żyłach opowieści o poskokach, innych historii zresztą też

I bardzo smaczny odcinek

Będą smaczniejsze odcinki z Półwyspu Postaram się tez napisać więcej o tych strasznych poskokach

agata26061

Żona właściciela w 2016 roku zachowała się wzorowo.

Dobrze mieć na imię Kata(e)rina

tomekkulach

Dawno u Ciebie żadnej Obrazek nie było

Super!Ubawiłam się setnie
Kawałek nie związany z odcinkiem, ale słuchałam dzisiaj...piękna muzyka, piękny film, polecam ...VENGO

Katerina napisał(a):CROnikiCROpka

Powiedz, który stolik najlepiej tam rezerwować? Ten sam co Wy? A jeśli akurat byłby zarezerwowany to o jaki inny prosić?

Najlepiej pojechać na "zwiady' parę dni wcześniej, i zarezerwować stolik który Ci się spodoba I podkreślić,że nie chcecie żadnego innego Jeśli chcecie pekę, to musicie rezerwować dzień przed...

I ciekawa jestem zjazdu autem w tych egipskich ciemnościach

Mam to z głowy, bo mąż prowadzi w Cro... chociaż ostatnio.. wstyd się przyznać, ale zostawiliśmy Skodzinę... gdzieś tam ..i skorzystaliśmy ze ..stopa - czyli uprzejmych Polaków, którzy byli - tak jak my ostatnimi gośćm w Panoramie
Na drugi dzień mąż odzyskiwał auto, nie pytałam jak

Masz rację, zrobimy rozeznanie i zarezerwujemy ten stolik, który się nam spodoba najbardziej

Ale teraz Ci nie odpuszczę, maltertuj męża o info, jak "odbierał" samochód

Gablota z ...kapitańską babą Ale nie tą naszą forumową, tylko orebicką

Koniec świata Kapitańską w klatce zamykać Do czego to doszło w tej Chorwacji Trzeba solidnie przemyśleć kolejny wyjazd tam

Muszę powiedzieć że bardzo pozytywnie mnie nastawiło zachowanie Pani w konobie - wiedziałam że jest wielu Chorwatów jeszcze "nie skażonych w 100% komercją"

Widoczek z kolacyjki zacny

Takie carpaccio to bym wciągła z chęcią

CROnikiCROpka

Ale teraz Ci nie odpuszczę, maltertuj męża o info, jak "odbierał" samochód

Taksówką pojechał Podobno kosztowała tyle, co od nas z domu do Sopotu (odległość 4 przystanków autobusowych, więc ekstrawagancji nie było wielkiej )
Taksówki czasem stoją pod pizzerią La Casa, albo dzwonisz po nią - numer mają w barze La Cassy na dole.

beatabm

Koniec świata Kapitańską w klatce zamykać Do czego to doszło w tej Chorwacji

Bo to może zła kobieta była???I zapewne nie łowiła ryb tak sprawnie jak Ty

gusia-s

Takie carpaccio to bym wciągła z chęcią Obrazek

Gusia, alo ono było z truflami...A Ty lubisz je tylko w kiełbasce

Katerina napisał(a):
beatabm

Koniec świata Kapitańską w klatce zamykać Do czego to doszło w tej Chorwacji

Bo to może zła kobieta była???I zapewne nie łowiła ryb tak sprawnie jak Ty

Kapitańska zła? Niemożliwe A jak nie łowiła to moze to i lepiej Jak wielokrotnie wspominał Doktor miłe złego początki

Katerina napisał(a):Zastanawiam się,czy Wam też się zdarza pokłócić z partnerem, mężem ,żoną, kochanką na wakacjach?

Zdarza się, choć nie przypominam sobie, żeby ktoś zdał z tego wydarzenia relację

A tak poza tym, to wracam do czytania po chorobie. Panorama, ach i och...Hrid też fajny, ale widoki jednak gorsze (mimo, że wyżej). A jagnięcina w Panoramie faktycznie debest (na równi może z Pupnatem na Korčuli i Belotovem na Visie). Swoją drogą, jadłaś kiedyś tam wcześniej - między samostanem a Panoramą?

Katerina napisał(a):gusia-s

Takie carpaccio to bym wciągła z chęcią Obrazek

Gusia, alo ono było z truflami...A Ty lubisz je tylko w kiełbasce

Ale z obrazka wygląda na to, że takie też bym polubiła

Marsallah

Katerina napisał(a):
Zastanawiam się,czy Wam też się zdarza pokłócić z partnerem, mężem ,żoną, kochanką na wakacjach?


Zdarza się, choć nie przypominam sobie, żeby ktoś zdał z tego wydarzenia relację

No, widzisz, a okazało się ,że wiele osób czekało, żeby wreszcie o tym pogadać Zachowanie par małżeńskich na wakacjach to ciekawy temat na pracę magisterską z socjologii, lub psychologii.

wracam do czytania po chorobie.

Fajnie,że już po - wiosna idzie

, jadłaś kiedyś tam wcześniej - między samostanem a Panoramą?

Chodzi Ci o konobę Ponar? Byliśmy dwa razy , ale za każdym robiliśmy w tył zwrot. Raz nie mieli hobotnicy (wrzesień) - bo już po sezonie i nawet zamrożone im się skończyły. Innym razem ,gdy poszliśmy nie mieli ani jednego klienta, podczas gdy w Panoramie hulało..Jakoś nostalgicznie było, chociaż widoki piękne.




Nasz towarzysz kolacji - Polak, którego opisałam w odcinku mówił,że jeśli chce się mieć gwarancję większego prawdopodobieństwa, że ryba jedzona w konobie jest świeża to trzeba jechać w czerwcu. W lecie jest dla ryb za gorąco, chowają się bliżej dna, trudniej je złowić - dlatego w sierpniu i wrześniu restauratorzy bazują na mrożonych - złowionych wiosną i wczesnym latem. To by się zgadzało - ci w Ponarze też tak mówili odnośnie tej ośmiornicy, co ją chcieliśmy zamówić i jej nie mieli...Ciekawe, czy to naprawde tak wygląda..Wiesz coś o tym?


gusia-s

Takie carpaccio to bym wciągła z chęcią Obrazek


Gusia, alo ono było z truflami...A Ty lubisz je tylko w kiełbasce

Ale z obrazka wygląda na to, że takie też bym polubiła

Jestem pewna,że polubiłabyś

Katerina napisał(a): Zachowanie par małżeńskich na wakacjach to ciekawy temat na pracę magisterską z socjologii, lub psychologii.

Oj tak ,czasem posłuchać dialogi,to pokusiłbym się o kryminologię

Katerina napisał(a): jeśli chce się mieć gwarancję większego prawdopodobieństwa, że ryba jedzona w konobie jest świeża to trzeba jechać w czerwcu. )

Czyli poznałem kolejny powód,że dobrze robię jeżdżąc w czerwcu
Nie żebym namawiał

gusia-s napisał(a):Takie carpaccio to bym wciągła z chęcią

Tak a ja to bym się nim najadła i nic więcej nie zmieściła
Fajna historia z dwiema Katarinami

Marsallah napisał(a):

Katerina napisał(a):Zastanawiam się,czy Wam też się zdarza pokłócić z partnerem, mężem ,żoną, kochanką na wakacjach?

Zdarza się, choć nie przypominam sobie, żeby ktoś zdał z tego wydarzenia relację

Tak samo jak nie przypominam sobie nigdzie "rozkminy"
n/t czyje kupy były na plaży Jezero
I wiele wiele innych,bo to relacja jest
Taka sama jak żadna

pomorzanka zachodnia napisał(a):

gusia-s napisał(a):Takie carpaccio to bym wciągła z chęcią

Tak a ja to bym się nim najadła i nic więcej nie zmieściła
Fajna historia z dwiema Katarinami

Tym carpaccio nie można się najeść - talerz wygląda okazale, ale mięso jest tak cienko pokrojone jak bibuła, no chyba ,że zjesz koszyk ich pysznego chleba - który nie jest typowym ,białym kruhem, ale bardziej ciemny, ciężki, mokry - idealny do wyciągnięcia oliwy truflowej

Historia o Katarinach fajna, bo wszystkie Katariny są raczej fajne


tomekkulach

,bo to relacja jest
Taka sama jak żadnaObrazek

Po rozbiorze logicznym zdania, wyszło mi...że moja relacja nie istnieje

Katerina napisał(a):
Zachowanie par małżeńskich na wakacjach to ciekawy temat na pracę magisterską z socjologii, lub psychologii.


Oj tak ,czasem posłuchać dialogi,to pokusiłbym się o kryminologię

Od razu przypominają mi się opowieści jak to mąż zabiera na wakacjach żonę na wycieczkę w góry....albo na motorówkę ..i ta żona już nie wraca, bo przytrafia jej się "nieszczęśliwy wypadek"...

Właśnie zdałam sobie sprawę,że mój następny odcinek będzie o...motorówce (a na niej zwyczajowo przytrafia nam się jakaś mała kłótnia )

Katerina napisał(a): Właśnie zdałam sobie sprawę,że mój następny odcinek będzie o...motorówce (a na niej zwyczajowo przytrafia nam się jakaś mała kłótnia )

A mnie się przypomniał film "Double Jeopardy"
U nas błędnie przetłumaczyli jako podwójne ryzyko
Tylko nie mów... nie no przecież to było w zeszłym roku...

tomekkulach napisał(a):

Katerina napisał(a): Właśnie zdałam sobie sprawę,że mój następny odcinek będzie o...motorówce (a na niej zwyczajowo przytrafia nam się jakaś mała kłótnia )

A mnie się przypomniał film "Double Jeopardy"
U nas błędnie przetłumaczyli jako podwójne ryzyko

Ale pojechałeś
Ta kłótnia nie będzie chyba... mordercza Chociaż w filmie..., nie, nie będę spoilować