Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 13.03.2018 09:14

Rejs - fishpiknik Orebić - Mljet
cz.1

Pora otrząsnąć się z tego całego baroku i wrócić do normalnej wakacyjnej rzeczywistości :wink:
Tym bardziej,że jest ona ... normalna właśnie...nareszcie :D 8) Zgodnie z zapowiedziami mamy bezchmurne niebo i przyjemną temperaturę o poranku :)

P8127490.JPG


Pogoda idealna na rejs statkiem.
Poprzedniego dnia opłaciliśmy fishpiknik na Mljet - wyspę tę odwiedziliśmy w 2013 roku i spędziliśmy na niej 3 dni. Chętnie jeszcze raz postawimy na niej stopę. Program wycieczki przewiduje wizytę w Parku Narodowym - dla chętnych i za opłatą, która nie jest wliczona w cenę fishpikniku. Można też skorzystać z czasu wolnego - gdy inni zwiedzają Park- i po prostu popływać, pospacerować, wypić :P Jako,że Park Narodowy już odwiedziliśmy wcześniej, wybierzemy tę drugą opcję.

Ale na razie jesteśmy jeszcze w apartmanie - lekka panika, bo po wczorajszych ekscesach barokowych :oczko_usmiech: pospaliśmy za długo, a nasz stateczek ma odpłynąć o 9.30.
Na śniadanie nie ma czasu, mąż preparuje po kanapce na głowę do plecaka, a ja zastanawiam się jaki ekwipunek zabrać na tę morską wyprawę :roll: :roll:

Jeśli to fishpiknik, to chyba trzeba ...np. siatkę na ryby - zawsze może posłużyć za siatkę na motyle, gdyby ryby nie dopisały :wink:

IMG_20180311_170246.jpg


Gdybym znała wtedy słynną listę rzeczy niezbędnych Abakusa68 miałabym ułatwione zadanie :lol: (można ją znaleźć na 22-iej stronie jego relacji - Brač? Koniecznie! Nawet jesienią. :) )
Kolega zaleca co jego zdaniem powinno znaleźć się w plecaku gdy opuszczamy apartman na pół dnia i wybieramy się w teren.
Niestety, z braku tej wiedzy w moim nie ma kości do gry, korkociągu, zestawu do szycia, ani innych użytecznych przedmiotów z długim (1 m), brązowym sznurowadłem na czele :lol: (Zdzisławie - pozdrawiam :papa: )
Bierzemy po ręczniku, buty do pływania, strój kąpielowy na zmianę...i to wszystko. Przecież ma być lampa :roll:

W pośpiechu wpadamy na pokład miłego drewnianego stateczku o nazwie PAPA :) - niestety, bojąc się ,że odpłynie bez nas nie zrobiłam mu zdjęcia w porcie orebickim - to pochodzi z Netu.

papa.jpg


W przeciwieństwie do tego, co na tym zdjęciu, my płynęliśmy w towarzystwie zaledwie parunastu osób plus załogi - nasi współpasażerowie to mili i kulturalni Francuzi, Niemcy i Anglicy. Rodaków nie było 8O :roll: , to dopiero dziwne, bo spodziewałam się tłumu naszych, przecież jesteśmy w Orebiću.

Oto frekwencja na pokładzie :) 8)

P8127494.JPG


Po okazaniu biletów i podpisaniu listy pasażerów zostajemy uraczeni przez załogę... rakiją w ilości pół plastikowego kubeczka - czyli seta na moje oko :lol: O 9.30 przed śniadaniem :mrgreen:

Idziemy z naszymi drinami na górny pokład. Nastroje wyśmienite - nareszcie płyniemy :P Byliśmy bardzo rozczarowani, gdy nie udał nam się rejs wokół Visu tydzień wcześniej...Miał być główną atrakcją wakacji, a tu - rano, w dzień kiedy mieliśmy płynąć zadzwoniono do nas z agencji z informacją ,że z powodu prognoz pogodowych kapitan nie chce ryzykować i rejs odwołany :( :x

Zaraz odpływamy...

P8127492.JPG

P8127495.JPG

P8127497.JPG

P8127498.JPG

P8127500.JPG

P8127501.JPG

P8127502.JPG

P8127503.JPG


Już go widać...tajemniczy Mljet :)
P8127504.JPG


Rozglądam się za najlepszym miejscem do opalania - do tego ma być strategicznie - obok sprzętu ratunkowego :oczko_usmiech:
Rozkładam elegancko matę i sadowię się wygodnie - ku zazdrości innych pasażerów :oczko_usmiech: No, ale będziemy przecież długo płynąć - dopiero około 12-tej mamy przybić do Luka Pomena na Mljecie...

P8127537.JPG


Jest jeszcze jeden pasażer leżący :lol: 8)

P8127541.JPG


Leżę, popijam, podziwiam :sm: :hearts:

P8127509.JPG

P8127513.JPG

P8127514.JPG

P8127521.JPG

P8127529.JPG

P8127530.JPG

P8127531.JPG


Małż ,jak zwykle na wodzie, dostaje ogromnej energii i nawet kilka zdjęć robi...czyli coś, co zazwyczaj powoduje u niego odczyn alergiczny :oczko_usmiech:

P8127534.JPG

P8127553.JPG

P8127568.JPG


Ach, jak przyjemnie - kołysać się wśród fal,
gdy szumi rakija w głowie i płynę sobie w dal :) :oczko_usmiech:

Oooops, chyba mnie trafiła ta rakija na słońcu :oops:

P8127538.JPG

P8127543.JPG

P8127545.JPG


Towarzystwu chyba za mało rakiji było... :)
Dlaczego tak długo płyniemy? 8O Z lądu wydaję się być wszystko tak blisko...

Stwierdzam,że statek nie płynie w linii prostej - jak stoi w folderze reklamującym rejs...

np_mljet_boat_trip_map.jpg


...tylko mocnym zygzakiem 8O robiąc liczne i gwałtowne zwroty pod kątem niemal 90 stopni 8O

Załoga nie jest jednak pod wpływem rakiji - tak jak my - ale zapewnia nam tym dodatkową rozrywkę. Ustawiają statek do fali w taki sposób,żeby nas jak najmocniej wybujało - z sukcesem :mrgreen:

To powoduje,że rejs trwa dłużej niż mogłoby się wydawać :)

Zbliżamy się do Zatoki Pomena z miejscowością o tej samej nazwie.

P8127556.JPG

P8127557.JPG

P8127558.JPG

P8127559.JPG

P8127560.JPG

P8127561.JPG


P8127565.JPG

P8127570.JPG

P8127571.JPG

P8127573.JPG

P8127575.JPG


Przesmykiem płyniemy do portu..

P8127576.JPG

P8127582.JPG


W Pomenie ciasno - jak my zacumujemy?

P8127578.JPG

P8127579.JPG


Nasz chwat - Chorwat kapitan zaraz coś wymyśli :wink: :oczko_usmiech: 8)

P8127580.JPG


C.d. wkrótce - zwiedzimy zatokę Pomena i wykąpiemy się :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.03.2018 09:24

Po okazaniu biletów i podpisaniu listy pasażerów zostajemy uraczeni przez załogę... rakiją w ilości pół plastikowego kubeczka - czyli seta na moje oko :lol: O 9.30 przed śniadaniem :mrgreen:


Byłaś na Queen i jeszcze Cię dziwi toast o takiej porze??? :roll: 8O :mrgreen:
Przecież wiesz ze to jest najlepsze lekarstwo na ewentualną chorobę morską. Załoga stateczku doskonale wie co robi :wink:
Piękne widoki z rejsu - ta żaglówka płynąca "na motyla", fragmenty lądu - koją tesknotę za morzem. :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.03.2018 09:26

Katerina.JPG

Brawa dla fotografa i jego sprzętu :D
makeup też spoko :wink:
:papa:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 13.03.2018 09:27

Bardzo lubię fiszpikniki w Cro. Zazdroszczę takiego leżingu na górnym pokładzie. Ja w zeszłym roku biegałam za dzieciakami w górę i w dół po pokładach :roll: , więc mogę tylko pomarzyć o takim lenistwie :roll:
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 13.03.2018 09:40

Dobrze, że Was tak nie wybujało, jak nas w 2016, kiedy to płynęliśmy na Mljet z Korculi :roll:

A statek? Znam :mrgreen: W 2016 stacjonował w Baskiej Vodzie i płyneliśmy nim na fishpicnic na Hvar i Brac. Identyczny. :lol:


Obrazek
fota z mojej relacji z 2016 roku
Dawigs
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1476
Dołączył(a): 27.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dawigs » 13.03.2018 10:53

Też mieliśmy popłynąć ale jakoś tak nie wyszło :(
Pooglądam u Ciebie co straciliśmy :wink:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 13.03.2018 10:57

beatabm
Byłaś na Queen i jeszcze Cię dziwi toast o takiej porze??? :roll: 8O :mrgreen:

Czy ja zabrzmiałam na zdziwioną? :lol:
Raczej na uradowaną :wink: , choć wolałabym coś do sączenia na dłużej, a nie tak - siup! lufę :roll: :lol:

Piękne widoki z rejsu - ta żaglówka płynąca "na motyla"

Co to "na motyla"? Czy chodzi o taką żaglówkę?

P8127510.JPG


tomekkulach

A jakżeś Ty makeup dojrzał zza tych okularów :roll: A w ogóle, nawet jakby był, to by dawno spłynął na tej patelni :oczko_usmiech:

agata26061
Ja w zeszłym roku biegałam za dzieciakami w górę i w dół po pokładach :roll: , więc mogę tylko pomarzyć o takim lenistwie :roll:

Nie wiem, czy na naszym " Papie" byście poganiali... :lol: Bujało sakramencko, zwłaszcza gdy wracaliśmy po południu - leżałam koło koła ratunkowego nie bez powodu :mrgreen:

CROnikiCROpka
Dobrze, że Was tak nie wybujało, jak nas w 2016, kiedy to płynęliśmy na Mljet z Korculi :roll:


Jak nie, jak tak :roll: :) Napisałam powyżej Agatce... :)

A statek? Znam :mrgreen: W 2016 stacjonował w Baskiej Vodzie i płyneliśmy nim na fishpicnic na Hvar i Brac. Identyczny. :lol:


Byliśmy zadowoleni - i z jednostki i z obsługi - to była firma Dalmatinac, mogę polecić chyba? :roll: :hut:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 13.03.2018 11:01

"Katerina"]

Piękne widoki z rejsu - ta żaglówka płynąca "na motyla"
Co to "na motyla"? Czy chodzi o taką żaglówkę?

P8127510.JPG

Dokładnie o tą :wink: Fok na lewo, grot na prawo, motylek :wink: Ślicznie wygląda :hearts:

Fajna nazwa tego stateczku, jak skończe pisac o Queen wrzucę kilka słów z rejsu na Paparapa :mrgreen:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.03.2018 11:25

Katerina napisał(a):
tomekkulach

A jakżeś Ty makeup dojrzał zza tych okularów :roll: A w ogóle, nawet jakby był, to by dawno spłynął na tej patelni :oczko_usmiech:
:


:oops:

Próbowałem zgadywać :roll:
a może zagadywać :?:
:hut:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 13.03.2018 20:58

Dawaj ten Mljet, bo on też nam wypadł z listy jak przez deszcze gdy byliśmy na Peljesacu wrrrrr.
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.03.2018 00:39

Dawigs
Też mieliśmy popłynąć ale jakoś tak nie wyszło :(
Pooglądam u Ciebie co straciliśmy :wink:

Było bardzo sympatycznie - mój pierwszy fishpiknik, a jakże udany.
Jeśli ktoś nie był w Parku Narodowym Mljet to jest to niezła okazja - upiec parę pieczeni na jednym ogniu.

beatabm
Fajna nazwa tego stateczku, jak skończe pisac o Queen wrzucę kilka słów z rejsu na Paparapa :mrgreen:

Poważnie? Odbyłaś rejs na jakimś Paparapa? 8O :lol:

tomekkulach
Próbowałem zagadywać

A... :) No to hej :papa:

gusia-s
Dawaj ten Mljet, bo on też nam wypadł z listy jak przez deszcze gdy byliśmy na Peljesacu

Wiele tego nie będzie - jedna zatoczka raptem - ale za to urokliwa :) 8)


Rejs -cz.II-Pomena (Mljet)

Po przybiciu do portu w Pomenie obserwowaliśmy z pewnym zdziwieniem i rozbawieniem jak cumuje statek gdy wszystkie miejsca przy nabrzeżu są już zajęte przez inne łodzie - duże i małe. Zapewne jest to powszechnie stosowana metoda, ale jak wspomniałam był to nasz pierwszy "oficjalny" fishpiknik, i było to nowe doświadczenie 8)

Otóż równolegle do nabrzeża cumowało tam burta w burtę kilka innych statków wycieczkowych - nasz Papa ustawił się jako ...czwarty. Żeby zejść na ląd trzeba było przejść przez pokłady kolejnych jednostek :oczko_usmiech: :boss:

Najpierw "przytuliliśmy" się burtą do takiej łajby, i obejrzeliśmy z bliska ich jadalnię, suszarnię i sundeck z leżakami :)

P8127587.JPG

P8127585.JPG

P8127595.JPG

P8127593.JPG


Następnie nasza ekipa przemieściła się na statek - sąsiadkę..

P8127597.JPG


..następnie na kolejną jednostkę - skacząc między "jajami bosmana" :lol:

P8127599.JPG
...

...potem na jeszcze jeden statek - i wyszliśmy na ląd w Pomenie 8)

P8127606.JPG


Najbardziej zadowolony był mój towarzysz leżący plackiem przez cały rejs - bardzo źle znosił bujanie na falach - wilkiem morskim to on nie jest :wink:

P8127601.JPG


Od pierwszej chwili czuję sympatię do miejsca - widzę je po raz drugi w życiu, a jednak z innej perspektywy...

Ten przyjemny bar przy kei pomaga zrodzeniu się tej sympatii :wink:

P8127604.JPG

P8127608.JPG

P8127609.JPG

P8127614.JPG


Będąc jeszcze na pokładzie spytaliśmy kapitana o instrukcje - co można robić w Pomenie, w czasie (mamy 3 godziny do zagospodarowania), gdy reszta pasażerów będzie zwiedzać N.P.M. - Nacionalni Park Mljet..
Podobno jest tu plaża przy znanym hotelu Odisej, a nawet basen... :P
Brzmi nieźle 8) Zaraz poszukamy tej plaży...

Ale najpierw narada w miłym barowym cieniu - po tej patelni na pokładzie Papy trzeba się ochłodzić.

P8127612.JPG


Pytam kelnerkę o tę plażę..

"No...przecież tu jest - przed wami - wystarczy się unieść znad tego piwa i spojrzeć w dół" :roll:

Faktycznie...jest 8O :mrgreen:

P8127610.JPG


Jest też wspomniany basen... :lol:

P8127617.JPG


Takiej opcji nie przewidziałam - wciąż nie przyzwyczaiłam się do faktu,że bardzo różne może być rozumienie słowa plaża w Cro :roll:

Później już pomyślałam - jak to dobrze,że nie było tam bardziej godziwej plaży, bo zmarnowalibyśmy koło tego hotelu czas i nie "odkryli" ślicznej Uvali Lokvy...

Nie wyprzedzajmy jednak faktów.

Idziemy w nieznane - tzn. mijamy hotel, parkingi, jakieś śmietniki - niezbyt optymistycznie to wygląda..Ale nie zrażeni namierzamy ścieżkę, a raczej dość szeroką szutrowo - piaszczystą drogę. Cały przyhotelowy zgiełk zostawiliśmy daleko w tyle - wita nas Mljet, który zachwycił mnie cztery lata wcześniej - spokojny, chrzęszczący od cykad i obfity w bujną zieleń :D

P8127625.JPG

P8127626.JPG

P8127628.JPG

P8127630.JPG

P8127624.JPG

P8127690.JPG


Po przebyciu drogi przez las i łąki roztacza się przed nami Uvala Lokva...

P8127622.JPG

P8127631.JPG

P8127637.JPG


...jak też wyrasta przed nami...nasz Papa 8O :lol: Tu się schował :la: Całkiem ładnie się tu prezentuje :)

P8127633.JPG

P8127634.JPG


Załoga ma za zadanie przygotować w naszym wolnym czasie posiłek dla pasażerów - w takich okolicznościach to nie praca, ale czysta przyjemność :D

P8127632.JPG

P8127635.JPG


Idąc sobie niespiesznie -ja oczywiście na moich obcasach "heavy duty" - ochodzimy całą zatokę szukając miejsca na plażing.

P8127641.JPG

P8127642.JPG

P8127643.JPG

P8127648.JPG
Załączniki:
walking-mljet-route1_LI.jpg
Ostatnio edytowano 14.03.2018 01:52 przez Katerina, łącznie edytowano 1 raz
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 14.03.2018 01:50

Na zamieszczonej wyżej mapce widać nasz spacer :)

Uvala jest zaciszna - idealne miejsce do kotwiczenia dla jachtów. Od wiatru chroni ją wysepka Pomeštak, która jest ponoć w całości plażą dla nudystów 8)

Z tego miejsca widzimy całą zatokę, przesmyk, którym wpłynęliśmy do Pomeny i wyspę dla golasów...
P8127640.JPG


A propos golasów..pora zrzucić z siebie opakowania i wskoczyć do morza, bo temperatura dzisiaj daje się we znaki :la:

Co jednak nie jest takie łatwe - jak dotąd nie znaleźliśmy zejścia do wody...Jak też nie spotkaliśmy żywej duszy, która mogłaby coś podpowiedzieć w tej kwestii.

P8127656.JPG

P8127657 (2).JPG


Ale niestrudzeni w poszukiwaniach zazwyczaj zostają nagrodzeni - i tak jest w tym przypadku - napotykamy taką plażyczkę :nice:

P8127652.JPG

P8127653.JPG

P8127659.JPG

P8127661.JPG

P8127669.JPG



Korzystając z dobrodziejstwa jakim było to bezludzie mogliśmy cieszyć się nieskrępowaną swobodą, co też uczyniliśmy po zrobieniu powyższych zdjęć :wink: 8)

Po kąpieli chętnie pozostalibyśmy tu jeszcze trochę - żeby popatrzeć z oddali na Pelješac i posłuchać cykad - ale obawiam się,że nasz Papa nie poczeka i ...nici z obiadu :mrgreen: A jestem już wściekle głodna...

Czeka nas jeszcze droga powrotna - okrążenie zatoki zajmuje około pół godziny - ponownie przebywamy ją nie spotykając żadnego człowieka, nie licząc tych na wodzie :D

P8127671.JPG

P8127674.JPG

P8127675.JPG

P8127677.JPG

P8127682.JPG

P8127683.JPG

P8127684.JPG

P8127686.JPG


W końcu ten piękny spacer dobiega końca...Trzeba stawić czoła cywilizacji :wink:

Ależ tu harmider :roll:

P8127691.JPG

P8127692.JPG

P8127699.JPG


Nasi współpasażerowie już w gotowości ,aby przebyć kilka pokładów i dorwać się wreszcie do ...rybki :lol:

A ci cykliści właśnie co przypłynęli i ściągnęli swoje jednoślady z pokładu jakiegoś wycieczkowca :roll: :)

Pokonujemy kolejne tranzytowe statki...

P8127701.JPG


...i siadamy na dolnym pokładzie Papy - zaproszeni przez załogę na aperitif w postaci wina z lodem :P

Czekamy na posiłek...

P8127702.JPG

P8127703.JPG

P8127704.JPG

P8127706.JPG


...który jest nieskomplikowany, ale przepyszny - do wyboru jest stek z tuńczyka, lub pierś kurczaka z ratatouille warzywnym (dla mnie petarda), oraz poszatkowaną cienko białą kapustą - jakiś fenomen często wspominany na forum przez Cromaniaków, którzy zaznali jej smaku na fishpiknikach 8)

Ja wybieram kurczaka - bo od dwóch tygodni jem głównie ryby - pora na małą odmianę.

P8127707.JPG


Wszyscy rzucają się bezwstydnie na papu na Papie :oczko_usmiech: , który zapuszcza delikatnie katarynę - Kapitańska, czy tak się mówi na silnik na łodzi? - i zanim się spostrzegliśmy przemieszcza się do ...uvali Lokvy - czyli miejsca które obeszliśmy z Małżem górą, a teraz zobaczymy z poziomu wody :hearts:

P8127718.JPG

P8127720.JPG

P8127716.JPG

P8127717.JPG

P8127721.JPG

P8127723.JPG

P8127726.JPG

P8127727.JPG


Stateczek cichutko i powoli opływa zatokę - jest tak spokojnie, że słychać brzęczenie owada, ludzie objedzeni i szczęśliwi dostosowują się do sielankowej atmosfery sjesty na wodzie :)

P8127730.JPG

P8127731.JPG

P8127732.JPG

P8127733.JPG

P8127734.JPG


Zaraz wrócimy do Orebića - wzdłuż wybrzeży Pelješca, który po raz pierwszy zwiedzę prawie w całości od strony wody :papa:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 14.03.2018 08:34

Ulalaaaaa co za pikna uvala :hearts:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13146
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 14.03.2018 08:37

Masz racje Katerina - silnik to kataryna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ja tu przed śniadaniem odcinek czytam a Ty o pysznym jedzeniu :roll: :roll: :roll: Mało mi żoładek nie wyskoczył do monitora :oczko_usmiech:
Piękna zatoczka, bardzo fajnie osłonięta, lubię takie miejsca - oazy spokoju - bez ludzi, bez krzyku :hearts:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 14.03.2018 09:17

Dobrze, że uciekliście z Pomeny - okropne miejsce.

Co do fiszpiknika, to - choć już nie kurwuję na samą myśl o takiej wycieczce (a nawet się do koncepcji odbycia takowej przekonałem), to wciąż pierwsza tego typu atrakcja przede mną. Może w tym roku? :)

Fajny odcinek, w końcu coś się dzieje ;D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 78
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone