Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
spróbuję z tą pestką podziałać Do tej pory tylko wkładałam ją w ziemię i avokadowce hodowałam..Ale po uzyskaniu 20 cm wszystkie na ogół mi padały
A próbowałaś jak osiągną 20 cm otwierać już walizkę, w której je hodowałaś?
To u Was w Krakowie warzywa hoduje się w walizce? Co ogrodnik, to obyczaj
tomekkulach
travel
Kasia a Ty piszesz tą relację ? Czy może zakończenie będzie w 2020r
Cierpliwością i pracą ludzie się bogacą
Iza - domagałaś się Orebića - masz Orebić, a już Sutivanu chcesz?
agata61026
To ja tylko przypominam w ramach motywacji, że też czekam na kolejny odcinek
Janusz Bajcer
Chyba relację zakłóca kiša i bura ....
[/quote]
Dzięki za doping, bo motywacja, faktycznie, czasami siada JUż się pisze..Tylko pamiętajcie - sami tego chcieliście Kiša i bura istotnie były prognozowane na wieczór, ale wbrew przepowiedniom zaraz popłyniemy w ciemną noc
Skarby baroku w piruecie i podskoku Korčula 12 września 2018
Na początek odcinka - zapewnienie - to już ostatni "barokowy" epizod , jeśli to wytrzymacie, to obiecuję,że potem to już tylko sea, sun and sand...and ships Z tym piaskiem przesadziłam - będą oczywiście jedynie słuszne otoczaki ,a słońce...będzie, owszem do pewnego momentu
Po "dniu świra" na orebickich plażach nastąpił znowu "wieczór świstaka" - tak nazwaliśmy tę porę dnia w trakcie pobytu w Orebiću ze względu na jej powtarzalność i podobieństwo wynikające z faktu trwania Festiwalu B.
Sekwencja zdarzeń i czynności prawie identyczne każdego wieczoru - szybka kolacja koło 18tej, prysznic, wybór odzienia - trudna sprawa ze względu na kapryśną pogodę, spakowanie obowiązkowego rynsztunku - statyw, aparat, szalik na głowę - gdyby wiało na łodzi , zbiórka na przystani promowej, przeprawa barką ,którą ochrzciliśmy Korkyra, koncert, powrót, rzut na łóżko
Kilka minut przed 20 tą jesteśmy na miejscu zbiórki, za chwilę zjawia się cała" śmietanka barokowa" - organizatorzy, miejscowi melomani, Anglicy i Chorwat z fularem wokół szyi wyglądający jak młody Oskar Wilde...Zapragnęłam mieć chociaż jedno zdjęcie pamiątkowe, ale mąż miał chyba ogólny spadek formy, bo zrobił mi serię fotek, z których żadna do niczego się nie nadaje
Ja dzisiaj bez obcasów - zapowiadali wietrzną pogodę - łódką może nieźle bujać, lepiej mieć stabilną podstawę
Zajmujemy miejsca zaraz obok sternika. Właściwie nie ma miejsc lepszych i gorszych - jest tak ciemno, że i tak nic nie widać - ani w łodzi, ani na zewnątrz..Im bardziej oddalamy się od Orebića, tym ciemniejsza wydaje się czeluść nocy i nieco dziś wzburzone odmęty Jadrana. Siadamy jednak za "motorniczym", bo zakrywa on wejście na dziobie osłoną z pleksi, więc jest tu zacisznie i nie chlapie wodą gdy jest fala
Naszą "gondolą" nieźle zarzuca - jest fala; dobrze ,że nie pada, bo dzisiejszy koncert ma się odbyć. ..pod chmurką , choć wolałabym pod czystym gwiaździstym niebem
Gdy buja statkiem w ciągu dnia i wszystko widać,to można znaleźć sobie punkt odniesienia - zawiesza się na nim wzrok i próbuje łagodzić sensacje , my jednak płyniemy w egipskich ciemnościach (nie wiem ,dlaczego sternik gasi nawet małą żarówkę na dachu łódki ) i doznania sensoryczne związane z przechyłami są bardziej dotkliwe...Podobnie jest, gdy przesadzi się lekko z alkoholem na imprezie, a potem w łóżku wszystko wiruje po zamknięciu oczu
Żeby zająć czymś myśli i nie skupiać się na windzie, która jeździ mi od żołądka po gardło i z powrotem próbuję wymyślić jakąś zachętę dla osób nie lubiących, bądź nie zaznajomionych z muzyką klasyczną...
Dla dziewczyn proponuję taką przynętę Zniewalające, prawda?
A tu przykład jak dorodna i utalentowana jest słowiańska młodzież - Chorwat i Rosjanka Myślę,że żaden Pan nie oprze się tej drugiej
Z zamyślenia wyrywa mnie... jasność wielka , która nagle oświetliła wszystkich pasażerów naszej jednostki..tak samo jak ja osłupiałych i zachwyconych
To fregata Sea Cloud, którą widziałam przed południem z plaży, gdy płynęła i cumowała u wybrzeży Korčuli...Teraz wyłoniła się czarnej otchłani jak zjawa... Zdjęcia nie oddają wrażenia, jakie zrobił na nas żaglowiec, bo naszą łódką tak bujało, że nie było mowy o uchwyceniu ostrości..Dopadłam dziobu, poprosiłam naszego nawigatora, aby zdjął osłonę z pleksi, położyłam się na tym dziobie połową ciała dając oparcie aparatowi....Sternik był tak wyluzowany,że pozwolił mi tak leżeć (zupełnie zapomniałam o sensacjach żołądkowych ) i próbować uwiecznić rzęsiście oświetlony jacht..Wyglądał zupełnie nierealnie - jak scenografia do sztuki - wielka, pływająca, drewniana scena teatralna z rzędami reflektorów - takie rzeczy to tylko na filmach, albo we śnie widziałam.. Niestety, nie mogę w pełni podzielić się tym przeżyciem, gdyż Sea Cloud postanowił się lekko rozjechać na moich zdjęciach
Iluminacja powoli oddala się, to znaczy ,że zbliżamy się do Korčuli..Dziwi mnie,że żaglowiec tak daleko od brzegu kotwiczył, bo naszej barce zajmuje jeszcze dobrych 8 minut zanim dobijamy do nabrzeża mniejszej Perły Adriatyku...
Tam czekają już na nas hostessy festiwalowe i oferują program i bilety - abyśmy nie musieli stać w kolejce do kasy w miejscu,w którym będzie się odbywał koncert. A odbywał się będzie dzisiaj...na dziedzińcu Atrji gradske vijećnice Grada Korčule , czyli Atrium Ratusza Miasta Korčuli, zaraz za słynną bramą w wieży Veliki Revelin.
Dzisiejszy koncert jest finałowym - zwieńczającym Korkyra Baroque Festival, więc i artyści zacni - The London Handel Players - podobno sławni Gwiazdą wśród instrumentów jest ten oto zabytkowy klawesyn - ściągnięto go na życzenie brytyjskiego wirtuoza, który zaraz na nim zagra aż z Varaždinu - podobno wyjątkowy egzemplarz.
Organizatorka festiwalu, Masza podchodzi do nas i zagaduje - radzi usiąść blisko, bo dzisiaj czeka nas nie lada gratka - podczas koncertu prezentowane będą tańce barokowe popularne na dworze Króla Słońce - Ludwika XIV...
No to zajmujemy najlepsze - wydawałoby się - miejsca, w pierwszym rzędzie przy samym przejściu - scena to posadzka - chodnik pod arkadami. Masza z mężem siada w samym atrium - na wprost nas. Okaże się to bardzo dla nas niefortunne
C.d. za chwilę
Ostatnio edytowano 30.06.2018 11:12 przez Katerina, łącznie edytowano 3 razy
Czy Ty pozując do tego zdjęcia nie najadłaś się przypadkiem tej ryby, co to Gusia przyrządzała ostatnio? Bo nie wyraźnie wyglądasz... A może Twój mąż się jej najadł i dlatego nie potrafił złapać ostrości
Organizatorka Waszego koncertu ma imię jak ulubiona bohaterka najlepszej bajki moich dzieci - "Masza i niedźwiedź"
tomekkulach napisał(a): ... Natomiast Chorwat(z Lolą) ... Jakby skądś znany ...
Oooo Stjepan & Lola No pewnie, że się znamy Lola jest niezwykle utalentowana. Pierwszą międzynarodową trasę koncertową zaliczyła w wieku 8 lat . Po wielu sukcesach wyemigrowała do USA. Mocno eksperymentuje w duetach z różnymi instrumentami. Ostatnio wzięła się za Hausera no i tworzą nowe, wspólne projekty. Na jutro zapowiadają jakąś wspólną nowość na kanale YB A pierwszy ich projekt pokazałam Wam w Wenecji
Z ostatniego odcinka znane mi jeszcze są:
Katerina napisał(a): ... A odbywał się będzie dzisiaj...na dziedzińcu Atrji gradske vijećnice Grada Korčule , czyli Atrium Ratusza Miasta Korčuli, zaraz za słynną bramą w wieży Veliki Revelin. ...
i
Katerina napisał(a): ...Podobnie jest, gdy przesadzi się lekko z alkoholem na imprezie, a potem w łóżku wszystko wiruje po zamknięciu oczu
Ponoc jak się trenuje to ta dolegliwość ustępuje całkowicie
Katerina napisał(a): ... A tu przykład jak dorodna i utalentowana jest słowiańska młodzież - Chorwat i Rosjanka Myślę,że żaden Pan nie oprze się tej drugiej ...
A co z paniami
agata26061 napisał(a):Czy Ty pozując do tego zdjęcia nie najadłaś się przypadkiem tej ryby, co to Gusia przyrządzała ostatnio? ...
Siedzę na swoim miejscu zadowolona z lokalizacji - noc jest ciepła i nie wieje tu tak jak na łódce, mamy świetne miejsca. Sceneria wydaje się stworzona do takiego wydarzenia kulturalnego.
Rozstawiam statyw, jakaś fotka ćwiczebna, potem druga...
Widzicie tego Rasputina wlepiającego we mnie oczy inkwizytora? Pojawił się znienacka, nawet nie widziałam go robiąc te zdjęcia
Autoryzowany Pan Fotograf usiadł sobie metr ode mnie i przewierca mnie spojrzeniem - ja, oczywiście udaję, że tego nie widzę Robię zdjęcie muzykom strojącym instrumenty...
Wielki nadworny fotograf nie wytrzymuje - podchodzi do mnie i mówi,żebym schowała statyw i aparat
What the f..k? Tłumaczę,że nie mam zamiaru - statyw jest tak ustawiony,że nikomu nie wadzi,wszyscy na widowni robią zdjęcia - komórkami i większymi "lufami", czegoś się Pan do mnie przyczepił??
Facet...idzie na skargę do znanej mi już pani z obsługi festiwalu, która będzie zapowiadać artystów i utwory...
Ta bezzwłocznie zawiązuje spisek z Rasputinem i dość aroganckim tonem każe mi zwijać sprzęt..
"Będziesz przeszkadzać artystom" - argumentuje.
Tłumaczę,że jestem na prawie każdym koncercie, nigdy wcześniej nie zwróciła mi uwagi, ponieważ nie używam lampy, poza tym zrobię kilka dosłownie amatorskich fotek bez uszczerbku dla kogokolwiek .Kategorycznie poleca schować sprzęt pod groźbą wyproszenia mnie z koncertu... Wyobrażacie sobie mój fkoorf? Zwłaszcza,że wokół mnie błyskały lampy komórek i aparatów ludzi z widowni i przypadkowych przechodniów, których nikt nie nawoływał do nierobienia zdjęć Widocznie taki był efekt psychologiczny statywu Tylko ja go miałam i to wyraźnie zabolało Pana Fotografa , choć za cholerę nie rozumiem tego mechanizmu
Ok, chowam statyw, wyłączam flesza, aparat opieram o kolano...Stąd te marne efekty fotoreporterskie
Jak już wspomniałam, dzisiejszy koncert i pokaż tańców ma przywołać ducha epoki Ludwika XIV-ego i w przybliżeniu oddać atmosferę panującą na balach w Wersalu.
Ja trochę tej atmosfery już zaznałam - a mianowicie padłam ofiarą intrygi dworskiej uknutej przez Nadwornego Fotografa
Ludwik XIV, kojarzony z kiczem i przerostem formy nad treścią, niewątpliwie artystą był, a jedną z jego zasług dla państwa, ale i też sztuki - było uczynienie z tańca i baletu sprawy wagi państwowej Ludwik XIV rozumiał instynktownie, że władza należy do tego, kto kreuje najlepiej własny wizerunek. Dziś obraz polityka w oczach opinii publicznej tworzy w dużej mierze telewizja. W czasach baroku tę funkcję pełnił balet. W tamtych czasach król personifikował królestwo, zatem im wyższe miał notowania, tym lepiej postrzegany był również kraj, którym rządził. Za wykreowanie poprzez taniec wizerunku Ludwika XIV, ale również Francji, odpowiadał kompozytor i choreograf Jean-Baptiste Lully , który wraz z Molierem tworzyli ekstrawaganckie spektakle w atrakcyjnej scenografii, z przepięknymi kostiumami i efektami specjalnymi - te liczne elementy koncentrowały się wokół osoby króla - głównego aktora i tancerza.
Wszystko to można zobaczyć w filmie Le Roi Danse - zobaczcie jak ciężko młody Ludwik pracował nad tym, żeby swym ciałem i kunsztem tanecznym wyrazić najwyższe ideały piękna i harmonii
Główną rolą króla w Balecie Królewskim była rola Wschodzącego Słońca, a kult młodości i pięknego ciała obecny w przedstawieniach miał zapewnić prestiż Francji. Każdy dworzanin, który chciał mieć wpływy u króla i nie popaść w niełaskę musiał tańczyć, tak ...jak mu król zagrał
Mając powyższe na uwadze oczekuję pięknych, młodych tancerzy, ale tu mamy jednak zdecydowanie reprezentację starszyzny dworskiej...
(Powyższe zdjęcia pochodzą ze strony internetowej Festiwalu i są zapewne autorstwa Nadwornego Fotografa )
Tańce popularne na dworach tamtego okresu to m.in. szakona (chaconne), folia (la folie), żig (gigue) i sarabanda. Menuet - kojarzony powszechnie z barokiem wkroczył na salony później...
Duet tancerzy ,których widać na zdjęciach wykonywał taniec w parze - jednak popularne były wykonania solistów - głównie mężczyzn. Dopóki ci dwoje tańczyli razem - widowisko było ciekawe na umiarkowanym poziomie, choć nieco komiczne - głównie poprzez przerysowane ruchy rąk i stóp kreślących kółka na podłodze i w powietrzu
Ale to był pikuś w porównaniu z solówką, jaką odstawił później ten mistrz
To co wykonał to była pełna ognia sarabanda
Sarabanda była tańcem pochodzenia orientalnego bardzo popularnym w Hiszpanii w II połowie XVI w. Stamtąd zawędrowała do Włoch, a potem Francji, gdzie stała się bardziej dostojnym tańcem dworskim - choć moraliści narzekali na jej... wyuzdanie
Oto próbka tego wyuzdania, gdyby ktoś był zainteresowany
Nasz maestro wykonuje niezliczone poczwórne tulupy i aksle , piruet goni piruet, a trzewik zaraz dziurę wywierci w posadzce od kręcenia nóżką . Do tego ma taką marsową minę jak tancerz w wyżej zamieszczonym filmiku
Wiem,że sarabanda w pierwotnej postaci zawiera wiele elementów świadczących o jej orientalnym pochodzeniu..Kastaniety, kołysanie biodrami, ruchy tułowia przypominają w opisie taniec brzucha..
Czy on zamierza kołysać biodrami i wykonać taniec brzucha?
I wszystko to metr ode mnie
Zwijamy się z Małżem ze śmiechu, parskamy tłumionym rechotem pokładając się nawzajem na swoje kolana, aby tylko Masza(organizatorka) nie widziała naszej reakcji...
Makabra - wszyscy dookoła mają poważne, natchnione miny, a my jesteśmy ...ugotowani
Ale najgorsze przede mną...Maestro wycina w podskoku jakiś energiczny fragment na mandolinie i ...zastyga bez ruchu w odległości metra ode mnie przeszywając mnie ognistym, aczkolwiek mrocznym spojrzeniem
Muzyka ucichła - jestem tylko ja i On...zaraz spłonę od tego wzroku , ale staram się wytrzymać napięcie...
Po co ja tu usiadłam ?
I dlaczego oni się na mnie dzisiaj uwzięli z tym powalającym spojrzeniem - jeden i drugi?
Nagle miszczu dostrzega inny obiekt na widowni...
Okazuje się nim być jedyne wolne krzesło - w rzędzie koło mnie - obok pewnej nie spodziewającej się niczego kobiety...
Jednym susem nasz trubadur dopada krzesła, wskakuje na nie i odstawia pełen pasji pląs, który zamienia się w taniec derwisza - facet wiruje na tym krześle wokół własnej osi - pochylam się nisko, bo istnieje poważna obawa,że zarobię zaraz mandoliną, w końcu pan zastyga ponownie, wbija się oczami w kolejną ofiarę - panią obok wolnego krzesła i gra a'la flamenco, że aż iskry lecą Wirujący seks, normalnie
Zostaje nagrodzony rzęsistymi brawami
Widowiska taneczne w Wersalu łączyły wszelkie możliwe gatunki teatralne: dramat, komedię, błazenadę, recytacje poezji, popisy śpiewacze, pantomimę... Wśród bohaterów tych przedstawień byli zarówno bogowie z Olimpu, Jowisz czy Bachus, jak i włóczędzy, złodzieje albo szaleńcy. - czytam w źródłach
Dlatego seksowny tancerz sarabandy przebiera się za błazna i odstawia prześmiewczą szakonę (chaconne). Ale apogeum napięcia artystycznego za nami, oddycham głęboko, mogę się zrelaksować
Przez te piruety nie mogłam skupić się dostatecznie na samej muzyce - a było czego słuchać - Handel, Corelli i inni...
Wydarzenie dobiega końca...
Tym razem nie doznałam poważnych uniesień duchowych - ale ubawiłam się setnie
Nasza barka Korkyra odpływa o 24 tej, więc mamy czas na winko w nocnej korczulańskiej scenerii
Odnotowuję ze zdziwieniem,że Korčula zamiera po 23 ciej... Dopijamy wino w pośpiechu, bo lokal zaraz zamykają...Może dlatego,że to wrzesień...Trochę nostalgią powiało.
Wracamy na przystań zahaczając jeszcze o otwartą ( o dziwo!) lodziarnię i w ciemnościach na łodzi do Orebića jemy lody o smaku gorzkiej czekolady
Aż się prosi posłuchać w tych wodnych okolicznościach "Muzyki na Wodzie" Handla, ale zamiast tego - suita tegoż kompozytora w stylistyce sarabandy
No no....taka uczta w takim miejscu Pięknie. Fotografa trzeba było....kulturnie statywem w łeb Co przeszkasza małpa jedna
Sea Cloud również widzieliśmy zacumowany dość daleko od miasta, stał tam całą noc, dopiero rano wpłynął do portu - chyba jak wszytskie fish pikniki go opusciły bo miejsca nie było Dostojnie się prezentuje taki oświetlony na wodzie
tomekkulach napisał(a): ... Natomiast Chorwat(z Lolą) ... Jakby skądś znany ...
Oooo Stjepan & Lola No pewnie, że się znamy .... Ostatnio wzięła się za Hausera
No, nie dziwię jej się. A oglądając to nagranie cały czas się boję,że ją smyczkiem ubodzie
Generalnie nie lubię 'szołmeństwa' w wykonaniach muzyki klasycznej, ale zdaję sobie sprawę,że w obecnych czasach ogromnej konkurencji na YT trzeba się wyróżniać, bo sam talent nie wystarczy.
Katerina napisał(a): ...Podobnie jest, gdy przesadzi się lekko z alkoholem na imprezie, a potem w łóżku wszystko wiruje po zamknięciu oczu
Ponoc jak się trenuje to ta dolegliwość ustępuje całkowicie
Albo trzeba przesadzić mocno - wtedy padasz jak kłoda i już nic nie wiruje
agata26061 napisał(a): Czy Ty pozując do tego zdjęcia nie najadłaś się przypadkiem tej ryby, co to Gusia przyrządzała ostatnio? ... Ja myślę, że to ekscytacja przed koncertem
Tak, to raczej z ekscytacji i ogólnej niechęci do robienia zdjęć
travel
Jaka Laku Noć
Najpierw zdenerwował mnie nadworny fotograf a potem tancerz podniecił
Jak zwykle świetna relacja z koncertu. Kurcze no, strasznie chciałabym kiedyś wziąć w nim udział...w tym roku nie ma szans, bo jedziemy na wakacje w czerwcu, może w przyszłym?...
beatabm napisał(a):No no....taka uczta w takim miejscu Pięknie. Fotografa trzeba było....kulturnie statywem w łeb Co przeszkasza małpa jedna
Szkoda statywu, niech wie,że Polacy to nie barbarzyńcy A jeszcze mu reklamę zrobiłam .. , za dobra jednak jestem
Magda O.
:lol: Jak zwykle świetna relacja z koncertu. Kurcze no, strasznie chciałabym kiedyś wziąć w nim udział...w tym roku nie ma szans, bo jedziemy na wakacje w czerwcu, może w przyszłym?
Cieszę się,że się podobało. To była szósta edycja festiwalu - z roku na rok wydarzenie rozwija się - zapraszani są coraz lepsi i bardziej znani artyści. Jednak wciąż nie jest to impreza powszechnie znana, ani uczęszczana.
Kupiłaś mnie tym odcinkiem Poczułem się jakbym tam z Wami był. Co do zdjęć,to mi się najbardziej podoba ostatnie ... Najlepszego z okazji Święta Kobiet Spełnienia i oby cały rok był Superowy.