napisał(a) Abakus68 » 14.11.2017 19:23
Dwa dni po troszkę zajęło mi czytanie - wybacz za spóźnienie, ale czasem tak bywa, że zamierzenia a realizacja to dwie różne rzeczy. To teraz słów kilka ode mnie. Łącząc się z Tobą w bólu
powiem tak, no toż Twój facet powinien się cieszyć, że znów ma możliwość noszenia Ciebie na rękach, a nie tylko w dniu ślubu, przez próg:) Zapomnieniem okładów też bym się nie przejmował. Fajnie jest się czasem wprowadzić w konsternację. Lepiej z takiego powodu, niż z takiego z jakiego Tom Dimoulin na 16 etapie tegorocznego Giro do Bormio...
Natomiast prysznic nad umywalką no to lepiej, że w trasie niż a wynajętym na urlop app
Teraz już dzień po dniu będę nękał Twoją relację swoją obecnością. A karniaka kornie przyjmę.