Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na nartach... w cyrku (i nie tylko)

Około 1/4 ludności Austrii mieszka we Wiedniu – stolicy kraju. Jest to głównie spowodowane górzystym, alpejskim krajobrazem. Wodospad Krimml jest największym europejskim wodospadem (380 metrów wysokości). Największy szmaragd na świecie jest wystawiony w Wiedniu (2860 karatów).
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.03.2018 15:44

maslinka napisał(a):
beatabm napisał(a):Jak chmury leżą w dolinach to człowiek może się poczuć jak w niebie :hearts:

Nie wiadomo, czy tam kiedyś wyląduję, więc chociaż na nartach :oczko_usmiech:

Raczej jak już to się wzniosę. :wink: ,
bo wylądować to można w tym niebie :twisted: ,
gdzie się głowniami rzucają :mrgreen:
:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2018 17:37

tomekkulach napisał(a):bo wylądować to można w tym niebie :twisted: ,
gdzie się głowniami rzucają :mrgreen:
:papa:

Obawiam się, że właśnie tam mogę wylądować :P :roll:
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 05.03.2018 17:44

maslinka napisał(a):Jestem ciekawa, co Cię najbardziej przekonało :D


Widoki na góry, widoki na trasy, widoki...widoki... widoki...

maslinka napisał(a):A to miejsce szczególne - pomarańczową pinezkę wbito na styku dwóch regionów: Salzburgerlandu i Tyrolu. Szkoda, że ledwo ją widać :roll::


Wydawać by się mogło, że taka granica powinna iść doliną a nie granią. :roll:

Wracaj do zdrowia!
Przebąkują o +12 stopniach w zimie! (masakra jakaś!) :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.03.2018 18:10

Widoki ponad chmurami należą do moich ulubionych.

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2018 18:48

Interseal. napisał(a):Widoki na góry, widoki na trasy, widoki...widoki... widoki...

Jeśli chodzi o widoki, jest wiele innych ośrodków, które oferują podobnie piękne albo i piękniejsze. Choćby Zillertal, w którym generalnie jeździ się na większych wysokościach. Tam by Ci się na pewno podobało :D

Interseal. napisał(a):Wracaj do zdrowia!
Przebąkują o +12 stopniach w zimie! (masakra jakaś!) :)

Dzięki!
Za ciepło, tak od razu po temperaturach -15... Trochę za szybko :roll:

Franz napisał(a):Widoki ponad chmurami należą do moich ulubionych.

Pozdrawiam,
Wojtek

Są wyjątkowe! Chociaż na zdjęciach nie wyglądają tak pięknie jak w rzeczywistości 8)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2018 19:03

Aaaaa, teraz dopiero zauważyłam, że mi stuknęło 10 000 postów :!: 8O :mrgreen:

10 tysięcy postów na (prawie) 10 lat bycia na forum :D
Interseal.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 508
Dołączył(a): 16.10.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Interseal. » 05.03.2018 20:30

Oglądam od dłuższego czasu dość wnikliwie austriackie ośrodki narciarskie na zdjęciach i kamerkach. (stąd moje odkrycie że Zell am See i Zell am Ziller to nie to samo! :-) )
Już czasem widzę tylko kolory na biało-niebiesko. :-). Rzeczywiście Zillertal, jak najbardziej OK.

Gratuluję 10 000!
Wesoła liczba.

Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.03.2018 21:02

Interseal. napisał(a):Oglądam od dłuższego czasu dość wnikliwie austriackie ośrodki narciarskie na zdjęciach i kamerkach. (stąd moje odkrycie że Zell am See i Zell am Ziller to nie to samo! :-) )
Już czasem widzę tylko kolory na biało-niebiesko. :-). Rzeczywiście Zillertal, jak najbardziej OK.

Do oglądania zdjęć, kamerek i filmików dobra jest polecana już w tym wątku stronka:
https://www.bergfex.pl/oesterreich/

Interseal. napisał(a):Gratuluję 10 000!
Wesoła liczba.

Dzięki! :D Trochę się tego naprodukowało...
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 06.03.2018 08:16

Super sprawa z tym byciem ponad chmurami :)

A na dole mleko

:papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.03.2018 12:07

tony montana napisał(a):Super sprawa z tym byciem ponad chmurami :)

A na dole mleko

:papa:

Niestety, mleko później było już wszędzie :(
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.03.2018 13:29

10 lutego (sobota): Fieberbrunn - Saalbach i podsumowania

W tym odcinku będzie trochę wspomnień, żeby nie pokazywać tylko szarych zdjęć, bo to mało atrakcyjnie wygląda w relacji ;)

Dla przypomnienia - przyjechaliśmy z Saalbach do ośrodka Fieberbrunn, po którym się teraz kręcimy. Krajobraz wygląda trochę smutno:

Obrazek

To samo miejsce 2 lata temu było dużo weselsze:

Obrazek

Dzisiaj jeść będziemy tutaj:

Obrazek

Z widokiem na poczwórną gondolkę:

Obrazek

Którego to widoku nie będziemy oczywiście mieć z miłego, przytulnego wnętrza:

Obrazek

Po raz drugi na tym wyjeździe jemy w środku, ale inaczej się dzisiaj nie da - za zimno. W zeszłym roku trafił nam się wyjątkowo słoneczny narciarski tydzień i codziennie mogliśmy przesiadywać na zewnątrz z widokiem na góry i trasy. Ale nie ma co narzekać - ten wyjazd też jest udany, a na podsumowania przyjdzie pora pod koniec odcinka :)

Po obiedzie czy raczej lanczu zjeżdżamy dwa razy sympatyczną trasą przy starej żółtej gondolce:

Obrazek

Teraz już się takich "jajek" (chodzi o kształt, nie o kolor ;)) w Austrii nie montuje, ale we Włoszech zdaje się, że nadal jest ich sporo. Przynajmniej było w 2012 roku, w rejonie Sella Rondy. Nie jest to wygodny patent, bo narty zabiera się do środka i siada (albo i stoi, zależy od modelu) dookoła metalowej rury. To ja już wolę siedzieć na "normalnych" siedzeniach, obok lub naprzeciw innych narciarzy.

Jest dopiero przed 13:00, ale powoli zaczynamy wracać w stronę Saalbach:

Obrazek

Lepiej mieć zapas czasu, gdyby zdarzyło nam się zabłądzić we mgle ;)

Widoczność jest jednak trochę lepsza niż, gdy jechaliśmy tu rano. Pinezkę widać już w całej okazałości :D:

Obrazek

Chociaż tego, co dookoła niej zupełnie nie, więc znowu posłużę się zdjęciem sprzed 2 lat:

Obrazek

Można by się dostać kanapą, którą widać na poprzedniej fotce, w najwyższy punkt Fieberbrunn (2020 m), ale przy dzisiejszej widoczności nie ma to większego sensu. Wyciąg jest niewyprzęgany i nie ma osłon, więc tylko byśmy przemarzli.

Szkoda, ale mamy przecież wspomnienia (i zdjęcia :D) z 2016 roku. Widoki z wysokości 2020 m przedstawiają się następująco:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pamiętam, że przejazd z Fieberbrunn do Saalbach był bardzo widowiskowy, czego dzisiaj nie widać :roll: Po drodze mijamy kamieniołom:

Obrazek

We wspomnieniach jest bardziej kolorowy ;):

Obrazek

Obrazek

Żeby nikt się nie zgubił (np. we mgle) postawiono duże drogowskazy:

Obrazek

I jeszcze kamieniołom widziany z gondolki, oczywiście zdjęcie archiwalne:

Obrazek

Widać na nim głęboką dolinę, którą trzeba przemierzyć (w jedną stronę na nartach, w drugą - kolejką), podróżując między ośrodkami.

Tymczasem dojeżdżamy do Saalbach i szusujemy w stronę Hinterglemm:

Obrazek

Ten ośrodek mamy już gruntownie zwiedzony, a nadal niewiele widać, więc będziemy się powoli kierować w stronę auta. Dziś nie będziemy jeździć do oporu, bo w takich warunkach nie ma to większego sensu. Lepiej bezpiecznie skończyć ten wyjazd niż szaleć ostatniego dnia do ostatniej minuty. Zwłaszcza, że na trasach wychodzi coraz więcej lodu :roll:

Wczoraj w Kitz tego nie było, a w Cyrku już w środę robiło się lodowo. Zresztą w Kitzbühel było więcej naturalnego śniegu, to się czuło. No cóż, wygląda na to, że w SkiCircus nie radzą sobie z przygotowaniem tras tak dobrze jak w Kitz...

Wracamy "do domu" trasą pod gondolką:

Obrazek

Pod nami Saalbach:

Obrazek

przez centrum którego teraz musimy się przespacerować:

Obrazek

To tylko jakieś 200 metrów, choć i tak mało wygodnie :roll: Ale się rozpieszczeni zrobiliśmy ;)

Wsiadamy na okropne, "dobijające" krzesło, które, mimo że jest hamowane przez obsługę, uderza nas mocno w nogi:

Obrazek

Jedziemy nim nad strumykiem. Wlecze się toto niemiłosiernie, zdecydowanie bardziej niż "popięciorna" gondolka - symbol Saalbach, którą właśnie obserwujemy:

Obrazek

Jeszcze kilka zjazdów do kanap, już tych szybszych i przed nami trasa do parkingu:

Obrazek

Na szczęście jest w nie najgorszym stanie. Obawiałam się lodowej rynny.

Znikamy w tunelu pod drogą:

Obrazek

i wyjeżdżamy koło Maździaka :)

Tak kończy się nasz alpejski tydzień spędzony w Cyrku i nie tylko :D

Czas na podsumowania
Wyjazd na pewno udany, choć nie tak jak w zeszłym roku ;) Różnica polegała głównie na pogodzie, a ta jest loterią, choć tym razem, trzeba przyznać, trafiła nam się dość typowa austriacka aura :roll: Pół na pół - 3 dni ładne, 3 dni słabe...

Co do ośrodków, w których nartowaliśmy, "domowy" SkiCircus, uznawany za jeden z topowych w Austrii, nie powalił nas na kolana. 270 km połączonych tras robi wrażenie, tak samo jak nowoczesna (w większości) infrastruktura, ale mam wrażenie, że przygotowanie tras mogłoby być lepsze. Poza tym nie jestem fanką gondoli, bo nie dość, że zdejmowanie nart jest uciążliwe, to jeszcze w wagoniku można różnie trafić, jeśli chodzi o towarzystwo ;) A Cyrk to zdecydowanie "gondolkowy świat".

Gdybym miała wyróżnić którąś z części SkiCircus, to na pewno Leogang, w którym szusowaliśmy pierwszego dnia - dwie piękne długie trasy na sam dół i niesamowite widoki na masyw Hochkönig.

Jednak absolutnym hitem wyjazdu okazał się dla nas Kitzbühel, który moim zdaniem słusznie trzykrotnie zwyciężył w plebiscycie na najlepszy ośrodek narciarski w Austrii. Przygotowanie tras, ich różnorodność, infrastruktura i widoki - to wszystko sprawia, że na pewno jeszcze do Kitz wrócimy :D


Dziękuję za towarzystwo w relacji i do zobaczenia w następnej :D :D :D

Koniec
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 06.03.2018 13:36

Było pięknie :hearts:
Dziękuję :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.03.2018 13:40

beatabm napisał(a):Było pięknie :hearts:
Dziękuję :papa:

Podłączam się do zachwytu :D
:papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.03.2018 14:30

Ja te grupy górskie znam z wędrówek i pięknych ferrat. Na narty udaje się tam wyłącznie wirtualnie z Tobą.

Pozdrawiam,
Wojtek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.03.2018 14:49

beatabm napisał(a):Było pięknie :hearts:
Dziękuję :papa:

tomekkulach napisał(a):Podłączam się do zachwytu :D
:papa:

A ja dziękuję za miłe towarzystwo :D

Franz napisał(a):Ja te grupy górskie znam z wędrówek i pięknych ferrat. Na narty udaje się tam wyłącznie wirtualnie z Tobą.

Pozdrawiam,
Wojtek

Cieszę się, Wojtku, że ze mną wirtualnie szusujesz.
Pozdrawiam :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Austria - Österreich



cron
Na nartach... w cyrku (i nie tylko) - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone