Na końcu świata: Bretania (Normandia, zamki nad Loarą)

I samochód trzeba zostawić, a zakupy na własnem grzbiecie targać

mariusz-w napisał(a):Działka z gotowym murem ... tylko na skalniak mało miejsca !

Ale jakiś krzaczek się zmieścił - jak widać po prawej stronie fotki.

weldon napisał(a):I samochód trzeba zostawić, a zakupy na własnem grzbiecie targać

Jakoś o parkingu pod domkiem nikt nie pomyślał.

Pozdrawiam,
Wojtek

Super domek bardzo mi się ta Wasza wycieczka podoba, pomysł poczeka w kolejce... obok Toskanii.

helen napisał(a):Super domek bardzo mi się ta Wasza wycieczka podoba, pomysł poczeka w kolejce... obok Toskanii.

Toskanię mam lepiej i ładniej udokumentowaną...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Menez Ham.

Ależ ładne miejsce z tymi łódeczkami!
Piękny plener...

A nie Menez Hom?
Ja miałem na mapie Hom.
Wjechałem o zmierzchu na szczyt, ale szczerze, to spodziewałem się ciekawszych widoków. Może o świcie...
Jednak wtedy we wrześniu tak tam piździło, że musiałem się cieplej ubrać i zwiałem dalej.

Bretania ma swój specyficzny,pełen uroku klimat......pogoda czy deszcz...
Twoje filozoficzne rozważania "Być albo, nie być " pojawiło się podczas opisu tych miejsc podczas marnej pogody ....w tym regionie ...co zapoczątkowało zapewne nasilającą się chandrę...
Ale to przejdzie.....
Ty odchodząc pozostawił byś ogromną wyrwę w tym forum.....czarna dziura...
...gwizdałoby i piżdziło że od razu należałoby się wylogować.....
(z całym szacunkiem dla wielu innych świetnych autorów tego forum)
Nie rób tego.....
Myślę....że w tym momencie - gdy piszę te słowa trochę uleczyłeś udręczone zmysły Toskańską pigułką....jeżeli nie ....podlecz się jeszcze....pojedż gdzieś....ale nie na bardzo długo....i wróć.....i pisz ....i zostań z nami....bo my chcemy być z Tobą - ocierać się o nieznane miejsca.
Życzę zdrowia i wytrwałości......

Pozdrawiam
Fan.

Fatamorgana napisał(a):A nie Menez Hom?
Ja miałem na mapie Hom.
Wjechałem o zmierzchu na szczyt

Bo to są dwa różne miejsca.
Menez-Hom, to szczyt. Menez-Ham, to maleńka osada z tym charakterystycznym domkiem wciśniętym między skały.

CROberto napisał(a):Ty odchodząc pozostawił byś ogromną wyrwę w tym forum.....czarna dziura...

Mało kto by to zauważył.

CROberto napisał(a):Myślę....że w tym momencie - gdy piszę te słowa trochę uleczyłeś udręczone zmysły Toskańską pigułką....

Dokładnie w momencie, gdy pisałeś te słowa, byłem już po pierwszej levadzie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

CROberto napisał(a):Ty odchodząc pozostawił byś ogromną wyrwę w tym forum.....czarna dziura...

Mało kto by to zauważył.

Ha ha ha... AKURAT!!!
To, że poziom Twojej wiedzy i wielorakość Twoich podróży przerasta większość tutejszych bywalców to jeszcze nie znaczy, że oni nie czytają i nie wytrzeszczają oczu....
Ja absolutnie nie wierzę, ze to by przeszło tak bez echa...


Pozdrówka!

W sumie, co tu czasami napisać, skoro ... brak słów?



Pozdrawiam

weldon napisał(a):W sumie, co tu czasami napisać, skoro ... brak słów?

No właśnie !

Pozdrawiam.

Fatamorgana napisał(a):Ja absolutnie nie wierzę, ze to by przeszło tak bez echa...

Echo - powiadasz? Coś w tym jest. Najlepiej sie rozlega w pustych przestrzeniach...

mariusz-w napisał(a):

weldon napisał(a):W sumie, co tu czasami napisać, skoro ... brak słów?

No właśnie !

Kiedyś ktoś mi nawet napisał, że "przy tak doskonale pisanych relacjach nie ma już czego dodać ani o co zapytać".

Zacząłem więc czasami zostawiać niedopowiedzenia, czy wręcz opatrywać fotki bardzo skąpym tekstem. Tiaa... efekt do przewidzenia.
Można negować fakty, ale to nie ma wpływu na ich istnienie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Aha... Wojtek znowu popada w zwątpienie
Wojtku, przesyłam Ci masę słońca i energii (choć na wakacjach jeszcze nie jestem, a w pracy ).

Serdeczności i nie wątp, ja Cię upraszam!
Anka

Proponuję ankietę albo i nawet referendum-
"Czy czytasz relacje Wojtka i czy chcesz aby kontynuował?"

Wtedy będzie jasne...przecież z faktami się nie dyskutuje...

To wcale nie jest taki zły pomysł. Skoro powstają ankiety, kto powinien forum opuścić, bo jest be, to taka jest nawet bardziej na miejscu

O jakichś dziwnych ankietach wspominacie. Ankieta "kto powinien opuścić forum" Zabawne.

Dobra, nieważne. Dziękuje za miłe słowa.
W zwątpienie nie popadam, bo już się bardziej nie da. Z realiami się pogodziłem. Niemniej, zaczęte relacje pociągnę.

Pozdrawiam,
Wojtek