Na końcu świata: Bretania (Normandia, zamki nad Loarą)

Wspaniale zachowane te piękne budowle.

Piękny ten zamek.
Mam jednak pytanie dość ogólne. Czy gdziekolwiek w Bretanii spotkałeś się z aktami wandalizmu typu bazgranie sprayem po ścianach, lub coś w tym rodzaju? Przypuszczam, że nie, ale chciałbym się upewnić.

Franz napisał(a):Z rozkazu kardynała Richelieu został również częściowo rozebrany wspaniały zamek . . .

Już go nie lubię i to nie z powodów jakie opisał Dumas ( ojciec )

W całości ten zamek musiał być przewspaniały


Pozdrawiam
Piotr

Crayfish napisał(a):Wspaniale zachowane te piękne budowle.

jan_s1 napisał(a):Piękny ten zamek.

piotrf napisał(a):W całości ten zamek musiał być przewspaniały

Tiaaa...

jan_s1 napisał(a):Mam jednak pytanie dość ogólne. Czy gdziekolwiek w Bretanii spotkałeś się z aktami wandalizmu typu bazgranie sprayem po ścianach, lub coś w tym rodzaju? Przypuszczam, że nie, ale chciałbym się upewnić.

Trudno mi stwierdzić to z całą pewnością, ale wydaje mi się, że się nie natknąłem.

piotrf napisał(a):Już go nie lubię i to nie z powodów jakie opisał Dumas ( ojciec )

Najmądrzejszy polityk w tamtych czasach. Gdyby nie on, Francja wiele mogła by stracić. Jednak jego twarda i konsekwentna polityka nie przysparzała mu zwolenników.

Nam nie może się podobać, że w ramach trzymanaia w ryzach buntujących się fełdałów, czy dla zabezpieczenia terytorium Francji (jak w przypadku tzw. zamków katarów) kazał burzyć zamczyska...

Pozdrawiam,
Wojtek

Jeszcze na odjezdnym robimy widokówkowe zdjęcie zamkowi i ruszamy w kierunku północno-zachodnim. W VII wieku mnich Ivy zbudował most na rzece Blavet i miejsce to zostało nazwane Pond Ivy - Most Ivy'ego. Wygląda na to, że później przyjęło się jednak francuskie słowo "pont", skąd obecna nazwa miasta: Pontivy. Historia jego nazewnictwa najciekawiej wyglądała w XVIII stuleciu - za Napoleona I zmieniono ją na Napoleonville, w okresie pierwszej Restauracji były podejmowane wysiłki w kierunku Bourbonville, jednak wrócono do Pontivy, ale za panowania Napoleona III ponownie przyjęto Napoleonville. Od 1870 roku obowiązuje jednak oryginalny Most Ivy'ego.

Nas do Pontivy sprowadza piętnastowieczny zamek rodziny Rohan - potężna twierdza o grubych murach i przysadzistych basztach. Na moście ponad fosą witają nas flagi francuska oraz bretońska; zwłaszcza ta druga pręży się dumnie na wietrze, podczas gdy francuska coś smutno zwisa z masztu. Zamek był świadkiem próby utworzenia niezależnej Bretanii w najnowszej historii - w 1940r Nacjonalistyczna Partia Bretanii ogłosiła tu deklarację niepodległości. Po obejrzeniu zamku z zewnątrz, wchodzimy do środka. Niestety, tu również obowiązuje zakaz robienia zdjęć - udaje mi się go tylko raz złamać, dzięki czemu uwieczniam jeden z wielu pięknych kominków. Przemierzamy komnaty na parterze i na piętrze, po czym wychodzimy na krótki spacer po mieście, gdzie znów nas witają kamieniczki o szkieletowej konstrukcji.

MERVEILLEUSEMENT 8)

Obłędny ten zamek Powalający także kominek No szał, co tu dużo mówić...

CROberto napisał(a):MERVEILLEUSEMENT

mahadarbi napisał(a):Obłędny ten zamek Powalający także kominek No szał, co tu dużo mówić...

Szkoda, że wtedy pstrykałem tak mało fotek. Teraz bym to znacznie lepiej udokumentował.

Pozdrawiam,
Wojtek

Kiedyś... teraz... ważne, że byłeś, widziałeś i jednak udokumentowałeś

Pozdrawiam,
Anka

Te domy szkieletowe działają jak magnez również na mnie

Gdy główne belki konstrukcji wyginają się pod ciężarem lub z powodu wilgoci , cały dom zmienia kształt , wygina się zamykając na przykład okna na wieki W kilku angielskich średniowiecznych miastach zachowały się całe ulice takich domów ku mojej ( i nie tylko jak mniemam ) radości


Pozdrawiam
Piotr

mahadarbi napisał(a):Kiedyś... teraz... ważne, że byłeś, widziałeś i jednak udokumentowałeś

Wiesz, moja pamięć jest już kiepska. Muszę ja odświeżać, a jak się okazuje - nie zawsze mam czym...

piotrf napisał(a):Te domy szkieletowe działają jak magnez również na mnie

Gdy główne belki konstrukcji wyginają się pod ciężarem lub z powodu wilgoci , cały dom zmienia kształt , wygina się zamykając na przykład okna na wieki W kilku angielskich średniowiecznych miastach zachowały się całe ulice takich domów ku mojej ( i nie tylko jak mniemam ) radości

Ku mojej również. Byłem zachwycony zabudową niektórych angielskich miast.

Pozdrawiam,
Wojtek

piotrf napisał(a):Te domy szkieletowe działają jak magnez również na mnie

W Poznaniu jest sporo domów o szachulcowej konstrukcji. Nie są może tak stare jak w Anglii czy Bretanii, ani nie są tak wypieszczone i zadbane jak tam.
Pewnie dlatego mówi się o nich, że są z pruskiego muru.

A ten już jest odnowiony.



pzdr

longtom napisał(a):W Poznaniu jest sporo domów o szachulcowej konstrukcji. Nie są może tak stare jak w Anglii czy Bretanii, ani nie są tak wypieszczone i zadbane jak tam.
Pewnie dlatego mówi się o nich, że są z pruskiego muru.

Na ziemie polskie dotarła ta technika z Niemiec. A że od tamtej strony mieliśmy Prusy, to i mur tak został nazwany. W Niemczech, oprócz nazwy "Fachwerk", stosuje się popularnie też inną, na polski znaczącą: frankoński mur. Konkretnie chodzi o Frankonię w północnej Bawarii - i tam też po raz pierwszy spotkałem się z tym rodzajem budownictwa na większą skalę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Patrząc na ten zamek i zdobienia wewnątrz,
nasuwają mi się skojarzenia ze starymi filmami historyczno-kostiumowymi.
Taka mała podróż w czasie.

Crayfish napisał(a):Patrząc na ten zamek i zdobienia wewnątrz,
nasuwają mi się skojarzenia ze starymi filmami historyczno-kostiumowymi.
Taka mała podróż w czasie.

Kto wie - może jakieś zdjęcia tam kiedyś kręcono. Nie mam pojęcia.

Pzamiętam, wiele lat temu byłem w Owernii w miasteczku, które regularnie służy za plener filmowy. Ale i tu, w Bretanii, coś podobnego się znajdzie.

Pozdrawiam,
Wojtek