Na końcu świata: Bretania (Normandia, zamki nad Loarą)

Franz napisał(a):Do wstępnego odcinka, który wczoraj zamieściłem, warto posłuchać oraz obejrzeć to. Naprawdę, warto. Tak pięknej Bretanii, jak na tych ujęciach, ja Wam nie pokażę. Niestety...

Nie bądź taki skromny.


Pozdrawiam

Jacek S napisał(a):Nie bądź taki skromny.

Na mnie ten filmik wywarł spore wrażenie.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dzień pierwszy

Wyjeżdżamy z domu rankiem 14 sierpnia. Kurs na Zgorzelec, dalej przez środkowe Niemcy i przecinamy południe Belgii. Zakładałem, że tu gdzieś zanocujemy, ale jeszcze nie zapadły ciemności, więc tylko w przelocie podziwiamy utrzymane w jednolitym klimacie domki belgijskich miasteczek. Bea ujmuje jedno z nich w ramy kolorystyczne: szarości złamane różem, biel, całość tonąca w bujnej, ciemnej zieleni. Przejeżdżamy granicę francuską i zaczynamy się rozglądać za spokojnym miejscem. Niestety, teraz zmrok zapada szybko i już w ciemnościach znajdujemy jakiś zjazd w pole za wioską Burlon w pobliżu Cambrai. Lądujemy na rżysku przy polu kukurydzy. Może być.



Kolejny dzień zaczynamy od śniadania w tym może mało atrakcyjnym, ale gościnnym miejscu, po czym udajemy się w trasę. Bea studiuje przewodnik i zachęca do przystanku w Amiens, stolicy Pikardii. Nie planowałem tego, ale skoro mój pilot wysuwa taką sugestię, to czemu nie? Mamy po drodze, więc możemy się na moment zatrzymać i rzucić okiem na miasto, słynące z największej gotyckiej katedry we Francji. Amiens zostało bardzo zniszczone podczas obu wojen światowych. W pobliżu miasta rozegrała się słynna bitwa nad Sommą - w czasie trwającej ponad cztery miesiące ofensywy aliantów linia frontu przesunęła się raptem o około 10km, a w operacji zginęło 1,2 miliona żołnierzy po obu stronach.









Parkujemy w pobliżu rzeki i ruszamy bulwarem w stronę katedry. Budowę potężnej gotyckiej świątyni rozpoczęto w 1220r po tym, jak jej romańska poprzedniczka spłonęła rażona piorunem. Jednolita stylowo bryła ma 145m długości, nawy mierzą 42m wysokości, a wieże sięgają 113m. Na głównej fasadzie odnajdujemy między innymi rzeźby 22 królów Francji.

Na posadzce wewnątrz katedry znajduje się czarno-biały labirynt, którzy pątnicy przemierzali na kolanach. Tego typu atrakcja nas nie pociąga, więc nasz wzrok błądzi raczej po potężnych nawach, bocznych ołtarzach oraz kolorowych, promieniujących światłem witrażach.









Po wyjściu z katedry Notre Dame robimy jeszcze krótki spacer po mieście. Do Amiens z Paryża przeprowadził się swego czasu Jules Verne i tutaj w 1873r odbył lot balonem, co zaowocowało książką "Pięć tygodni w balonie". Tu narodziła się również słynna wyprawa "W osiemdziesiąt dni dookoła świata", co nie pozwala nam zapomnieć, że zatrzymaliśmy się tu tylko na moment w naszej podróży na koniec świata. Zahaczamy więc jedynie o spokojną, sielankową dzielnicę St-Leu i wracamy do samochodu.

Doskonałość Doskonałość do potęgi po prostu

Biznes, biznes, biznes ... Lutra im trza

A u nas, w Mikołajkach, to prawdziwa Królowa - Sielawa pływa, a nie taki ... Pomazaniec

mahadarbi napisał(a):Doskonałość Doskonałość do potęgi po prostu

W żadnym wypadku nie chciałbym zdusić ewentualnych zachwytów w zarodku, zaznaczę jednak, że widziałem wiele miejsc, które mnie bardziej oczarowały. Szereg z nich również w lepszy sposób udokumentowałem, co - być może - sukcesywnie się będzie na forum okazywało.

Niemniej, cieszę się, że Ci się podoba.

Pozdrawiam,
Wojtek

No mnie powaliło, sorry

Bardzo podobna jest na Majorce, ale ta chyba piękniejsza...

weldon napisał(a):Biznes, biznes, biznes ... Lutra im trza

Lutra? Mieli tam swoich własnych zreformowanych kaznodziejów.

weldon napisał(a):A u nas, w Mikołajkach, to prawdziwa Królowa - Sielawa pływa, a nie taki ... Pomazaniec

Wiesz, jak mi ten pokrwawiony gość w rzece kontrastował z sielankowym spokojem dzielnicy?

mahadarbi napisał(a):No mnie powaliło, sorry

Bardzo podobna jest na Majorce, ale ta chyba piękniejsza...

Katedra zacna, fakt. Poza tym ja - w odróżnieniu od baroku - bardzo lubię gotyk.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mahadarbi napisał(a):No mnie powaliło, sorry

Bardzo podobna jest na Majorce, ale ta chyba piękniejsza...

Katedra zacna, fakt. Poza tym ja - w odróżnieniu od baroku - bardzo lubię gotyk.

Pozdrawiam,
Wojtek

Szczerze? Też wolę gotyk Barok tylko mi się podoba, gotyk - zachwyca.

Pozdrawiam,
Anka

Franz napisał(a):... bardzo lubię gotyk.

Ja też. Podobno to przez ten kształt okien

mahadarbi napisał(a):Szczerze? Też wolę gotyk Barok tylko mi się podoba, gotyk - zachwyca.

Na szczęście gusta są przeróżne.
Ja często wchodzę do jakiegoś kościoła i widząc od progu, co jest w środku, wychodzę, machając ręką: eech, barok...
Ale zdarza się - chociaż rzadko - że barokowy styl potrafi się upiększyć w moich oczach, np. dobierając odpowiednie barwy. Wtedy nie jest już dla mnie taki odpychający. Wkrótce zilustruję te słowa fotkami w "Rumuńskich wyrypach".

weldon napisał(a):

Franz napisał(a):... bardzo lubię gotyk.

Ja też. Podobno to przez ten kształt okien

Hmm... skojarzenia mogą wędrować w różnych kierunkach.

Ale kilka innych stylów architektonicznych też jest bardzo w moim guście. Np. romański.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ja romańską uwielbiam ze względu na okres w historii Polski, z którym mi się kojarzy.

To tak, jakbym sięgał do korzeni.
Spotkanie z czymś, co było świadkiem początku, to coś niesamowitego.

Potęga gotyku jest wielka i porażająca! Bardzo lubię gotyckie kościoły, romańskie zresztą też, choć to już zupełnie inne wrażenia...

weldon napisał(a):Ja romańską uwielbiam ze względu na okres w historii Polski, z którym mi się kojarzy.

U mnie też zapewne historyczne konotacje mają spory wpływ.
Tyle, że w Polsce romańskich pozostałości tak niewiele. W takiej Francji można się nasycać do woli. I nie tylko we Francji. Po południowej stronie Pirenejów też.

maslinka napisał(a):Potęga gotyku jest wielka i porażająca!

Taka miała być z założenia. Udało się.

Pozdrawiam,
Wojtek