Na Istrię, Kvarner autostradami w Słowenii czy w Chorwacji?

Kwestia gustu, ale czeska zdazy sie na 100% kupic na czeskiej stacji benzynowej zanim zacznie sie droga platna
Z austriacka jest tak samo na stacji austriackiej, a slowenska kupi sie bez problemu przed wjazdem do Slowenii na stacji benzynowej w Austrii

piotrk77 napisał(a):Zastanawiam się czy winety kupić w PZM żeby nie stawać i szukać

Za komplet winiet Czechy (miesięczna) + Austria (2x 10-dniowa) + Słowenia (miesięczna) - zapłacisz w PZM 329,5 zł

Za ten sam komplet, kupując na stacjach, na których moim zdaniem i tak się zatrzymujesz (tankowanie, WC, kawa, itp.) - zapłacisz ok. 262 zł.

Ja w tym roku kupiłem (pierwszy raz ze względu na "wysoki sezon) w PZMie. Fakt drożej ale nie mam zagwozdki czy będą. W poprzednich latach (wyjazdy na przełomie czerwca i lipca oraz w lipcu) kupowałem na trasie. Wybór należny do Ciebie. Moim zdaniem za spokój cena wyższa o 130 PLN (w obie strony) nie jest wygórowana.

Crocodyl napisał(a):Wybór należny do Ciebie. Moim zdaniem za spokój cena wyższa o 130 PLN (w obie strony) nie jest wygórowana.

Różnica w cenie w obie strony to ok. 70 zł.

Jak ktoś doliczy koszt dostawy do domu, to różnica będzie większa

Ja już to kilka razy pisałem: sprzedawanie winietek w Polsce i w Czechach po zawyżonych cenach jest przegięciem
Winieta to jest państwowa opłata administracyjna i jakoś w Austrii, Słowenii, na Słowacji potrafią egzekwować prawo i sprzedawać je po cenie oficjalnej

Koledzy dajmy spokój. Każdy może ale nie musi kupować winiet w PZMie czy u innych pośredników. Ja zrobiłem to z lenistwa i już. A że zapłaciłem parę groszy więcej to nic. Fakt prowizja (czy jak tam ja nazywają) pośredników to ździerstwo ale cóż. Reasumując Kolega piotrk77 pytał a ja odpowiedziałem ot cała sprawa, a temat winiet był wałkowany na forum trylion razy. Pozdrawiam

Crocodyl napisał(a):Koledzy dajmy spokój. Każdy może ale nie musi kupować winiet w PZMie czy u innych pośredników. Ja zrobiłem to z lenistwa i już. A że zapłaciłem parę groszy więcej to nic. Fakt prowizja (czy jak tam ja nazywają) pośredników to ździerstwo ale cóż. Reasumując Kolega piotrk77 pytał a ja odpowiedziałem ot cała sprawa, a temat winiet był wałkowany na forum trylion razy. Pozdrawiam

Nikt nikogo nie zmusza, ani do kupowania winiet w PZM, ani do objeżdżania płatnych odcinków dróg.
To są rady i wskazówki - nie nakazy.

Kolega piotrk77 pytał, a ja odpowiedziałem z sugestią, ponieważ z mojego doświadczenia wynika,
że winiet szukać nie trzeba.

Jeden kupi sobie winiety z przesyłką do domu i zapłaci kilkadziesiąt złotych więcej (dla świętego spokoju),
a inny będzie bacznie obserwował wskaźnik paliwa, aby dojechać do wyznaczonej stacji, bo tam 20 centów taniej.
Każdy robi jak uważa.

Jechalem w tym roku po raz pierwszy - padlo na Novi Vinodolski w Kvarnerze.
W obie strony jechalem autostradami slowenskimi od granicy z Austia do zjazdu na droge nr 6 w Postojna do Rupy (sama droga kreta, wiec sie nie pogodni, ale to chyba 40-50 km.).
Warto wybrac podobne rozwiazanie i wykorzystac drogie winietki - Slowania (przynajmniej widoki z autostrady) PIEKNA!

Jechalismy w obie strony bez nawigacji, bo padlo zasilanie jeszcze w Polsce - wszystko ladnie i klarownie oznakowane w kazdym z krajow), w Brnie trzeba pilnowac tylko wyjazdu na Mikulov, a nie Bratyslawe), a pod Wiedniem trzymac sie rozjazdu na Graz/Linz, a pozniej odbic na Graz (to tak, zeby nie wjechac do miasta).

Winiety kupowane na wjezdzie do kazdego z krajow (w Sloweni doslowanie na granicy, tuz przed slowanska juz stacja paliw)

pozdro i szerokosci

robertms napisał(a):w Brnie trzeba pilnowac tylko wyjazdu na Mikulov, a nie Bratyslawe),

Można przed Brnem skierować się na Bratysławę, tylko trzeba pamiętać aby zjechać na Breclav, niektórzy polecają tą trasę bardziej niż tą na Mikulov

@dids76, chodzilo mi o trase przez Mikulov, zeby nie jechac przez Slowacje.

robertms napisał(a):@dids76, chodzilo mi o trase przez Mikulov, zeby nie jechac przez Slowacje.

Wiem, tylko jak pojedziesz od Brna D2 w kier. Bratysławy i zjedziesz z niej zjazdem na Breclav to przez Słowację nie pojedziesz . Jedni twierdzą że ta droga jest lepsza niż przez Mikulov, jest więcej autostrady w Czechach i mniej miasteczek po stronie Austriackiej. Mnie samemu lepiej jeździ się przez Mikulov

dids76 napisał(a):

robertms napisał(a):@dids76, chodzilo mi o trase przez Mikulov, zeby nie jechac przez Slowacje.

Wiem, tylko jak pojedziesz od Brna D2 w kier. Bratysławy i zjedziesz z niej zjazdem na Breclav to przez Słowację nie pojedziesz . Jedni twierdzą że ta droga jest lepsza niż przez Mikulov, jest więcej autostrady w Czechach i mniej miasteczek po stronie Austriackiej. Mnie samemu lepiej jeździ się przez Mikulov

Nie wiedzialem, ze tak wyglada ta droga przez Breclav. Dzieki za info.

robertms napisał(a):Jechalem w tym roku po raz pierwszy - padlo na Novi Vinodolski w Kvarnerze.
W obie strony jechalem autostradami slowenskimi od granicy z Austia do zjazdu na droge nr 6 w Postojna do Rupy (sama droga kreta, wiec sie nie pogodni, ale to chyba 40-50 km.).
Warto wybrac podobne rozwiazanie i wykorzystac drogie winietki - Slowania (przynajmniej widoki z autostrady) PIEKNA!

Także mogę potwierdzić te słowa. Mówiąc szczerze na początku autostrada w Austrii zrobiła na mnie wrażenie.....do momentu aż nie wjechałem na słoweńską.

Idealna nawierzchnia, moim zdaniem lepsza niż w Austrii. Świetnie pooznaczane drogi, tunele, wiadukty. 30 euro ale warto jeśli ktoś planuje jazdę na Istrię. Szczerze polecam

MikeM napisał(a):Także mogę potwierdzić te słowa. Mówiąc szczerze na początku autostrada w Austrii zrobiła na mnie wrażenie.....do momentu aż nie wjechałem na słoweńską.

Idealna nawierzchnia, moim zdaniem lepsza niż w Austrii. Świetnie pooznaczane drogi, tunele, wiadukty. 30 euro ale warto jeśli ktoś planuje jazdę na Istrię. Szczerze polecam

Dzisiaj dojechałem do Istrii (Umag- Zambratija). Jechałem trasą: Warszawa (Pruszków)- Gliwice- A1- Ołomuniec-Wiedeń-Maribor-Umag. Odcinek: Maribor- Umag, w większości pokonałem autostradami słoweńskimi. Przyznam, że autostrady słoweńskie nie powalają. Stosunkowo wąskie, w dużej części brak pełnego pasa awaryjnego, kręte, słabo oznakowane MOP-y, stare bramki, na których i tak trzeba zwalniać. Są to moje wrażenia porównując do autostrad chorwackich. Na plus: krótsza droga i może więcej gór za oknem. Przyznam, że jeżeli jeszcze raz miałbym jechać do Istrii to ze względu na komfort jazdy pojechałbym przez Chorwację.

Ogolnie, nie ma co narzekac - dobrze, ze sa przynajmniej 2 pasy i plynny ruch. Jechalem paredziesiat km stara trasa w Cro, wzdluz wybrzeza od Rijeki do Novi - 1 pas, ciagla linia i mnostwo zakretow. Nie zazdroszcze takiej podrozy przez kilkaset km, ale jak widac, kiedys tylko tak to bylo mozliwe.

pozdro