Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Morze Śródziemne na gigancie - czerwiec 2018

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 11:04

piekara114 napisał(a):Biorąc pod uwagę całokształt Waszej podroży, samochodem bylibyście już gdzieś w okolicy Rimini... No a nie wiemy jak jeszcze ta Wasza podniebna podróż się dalej potoczy :roll:

Tak sobie cały czas myśleliśmy - gdyby nas wpakowali od razu do autokaru bylibyśmy na czas :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 11:05

Janusz Bajcer napisał(a):
piekara114 napisał(a):Biorąc pod uwagę całokształt Waszej podroży, samochodem bylibyście już gdzieś w okolicy Rimini...

... może w Rimini, ale nie byłoby co wspominać :oczko_usmiech:

Myślę że z tą gromadą z jaką jechaliśmy podróż przebiegłaby ...ciekawie, cycowo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 10.12.2018 13:37

Już prawie zakwitłam na tym lotnisku :evil:
Na szczęście wystartowaliśmy :)
Bez rekompensaty za takie opóźnienie się mam nadzieję nie obejdzie :roll:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108451
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 10.12.2018 13:42

beatabm napisał(a):Myślę że z tą gromadą z jaką jechaliśmy podróż przebiegłaby ...ciekawie, cycowo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jak cycowo, to pewnie stawanie częstsze :oczko_usmiech:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5015
Dołączył(a): 18.08.2013
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 10.12.2018 14:23

To co z tą "łychą" co ją Kapitan zakupił jako prowiant na drogę? Pijecie ją tam w oczekiwaniu, czy jak? A może "droga " liczy się dopiero od startu samolotu? :oczko_usmiech: :mrgreen:

P.S. Napis na koszulce Kapitana ma się nijak do tej odsłony Twojego małżonka, jaką nam zaprezentował 8) 8) :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 14:26

gusia-s napisał(a):Już prawie zakwitłam na tym lotnisku :evil:
Na szczęście wystartowaliśmy :)
Bez rekompensaty za takie opóźnienie się mam nadzieję nie obejdzie :roll:

Rekompensatą były chyba tylko atrakcje na wyjeździe. Wiesz jak mówią - darowanemu koniowi nie zaglada sie w zęby :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 14:27

Janusz Bajcer napisał(a):
beatabm napisał(a):Myślę że z tą gromadą z jaką jechaliśmy podróż przebiegłaby ...ciekawie, cycowo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Jak cycowo, to pewnie stawanie częstsze :oczko_usmiech:

Po tym jak poznałam członków naszej gromadki wiem jedno - podróż do Italii byłaby niezwykle dokładnym zwiedzaniem KAŻDEJ toalety po drodze 8O :roll: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 14:29

Katerina napisał(a):To co z tą "łychą" co ją Kapitan zakupił jako prowiant na drogę? Pijecie ją tam w oczekiwaniu, czy jak? A może "droga " liczy się dopiero od startu samolotu? :oczko_usmiech: :mrgreen:

P.S. Napis na koszulce Kapitana ma się nijak do tej odsłony Twojego małżonka, jaką nam zaprezentował 8) 8) :D

Łychę Panowie spożytkowali w samolocie ale jeszcze przed startem, wszak trochę tam na tej płycie siedzieliśmy (zresztą jak i na lotnisku :roll: ) :mrgreen:
Koszulkę mąż dostał od swojej siostry w prezencie urodzinowym - pasuje do niego....sporadycznie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 10.12.2018 18:52

Napięcie rośnie..... siódma strona a my dopiero oderwaliśmy się od ziemi :roll:

To utwierdza mnie w przekonaniu ,że wolę podróżować samochodem .Z resztą to jeden z niewielu środków lokomocji , w którym nie muszę łykać aviomarinu. Na jachcie cyc nie byłby mi potrzebny :mrgreen:
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13494
Dołączył(a): 22.12.2008
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 10.12.2018 20:46

beatabm napisał(a):Buona sera walp :papa: , co za niespodzianka ze tu wpadłeś :wink:

Zaglądałem też do innych Twoich relacji, ale tutaj odważyłem się wychylić. :lol:

beatabm napisał(a):
Nareszcie.........

Jesteśmy w powietrzu :!: :!: :!: :!: :!:

Mam nadzieję, że w powietrzu żadnych turbulencji nie było i łagodnie siądziemy na ziemi włoskiej. :wink:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 21:17

travel napisał(a):Napięcie rośnie..... siódma strona a my dopiero oderwaliśmy się od ziemi :roll:

To utwierdza mnie w przekonaniu ,że wolę podróżować samochodem .Z resztą to jeden z niewielu środków lokomocji , w którym nie muszę łykać aviomarinu. Na jachcie cyc nie byłby mi potrzebny :mrgreen:

Powiem Ci że gdybym była organizatorem tego wyjazdu to chyba bym się po nim pochorowała ze stresu. Ale jako uczestnik wycieczki byłam totalnie wyluzowana, w sumie co za różnica czy siedzieć za kierownicą czy w jakiejs lotniskowej poczekalni :wink:
Co do cyca na jachcie - znam wiele osób które twierdziły tak jak Ty. I zupełnie nie wiem z jakiej przyczyny bardzo szybko zmieniały swoje zdanie na morzu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 10.12.2018 21:19

"walp"]
Zaglądałem też do innych Twoich relacji, ale tutaj odważyłem się wychylić. :lol:


Zawsze lepiej późno niż wcale :smo:

Mam nadzieję, że w powietrzu żadnych turbulencji nie było i łagodnie siądziemy na ziemi włoskiej. :wink:


Czy po takich perturbacjach na ziemi turbulencje mogły nas ominąć??? NIEEEEEE :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
AdamZ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1624
Dołączył(a): 27.08.2012
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamZ » 10.12.2018 22:34

Siódma strona i wycieczka wystartowała, tym razem widzę miałem szczęście i ominęły mnie lotniskowe stresy. To ja się po drodze w Pyrzowicach podczepię :) (z najbliższego czynnego tarasu widokowego wezmę rozpęd.... :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.12.2018 09:59

AdamZ napisał(a):Siódma strona i wycieczka wystartowała, tym razem widzę miałem szczęście i ominęły mnie lotniskowe stresy. To ja się po drodze w Pyrzowicach podczepię :) (z najbliższego czynnego tarasu widokowego wezmę rozpęd.... :mrgreen:

Cześć AdamZ :papa:
Wskakuj zatem z tych Pyrzowic tylko ostrożnie!!!!
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13388
Dołączył(a): 16.12.2016
Re: ................................ na gigancie - czerwiec

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.12.2018 10:03

Teraz już nie damy się zawrócić na Okęcie choćbyśmy mieli porwać ten samolot. :mrgreen:

Jako że od jakiegoś czasu znajdujemy się na statku – powietrznym oczywiście – niektórzy instynktownie sięgnęli po butelki...

DSC_1482.JPG


Godzina ok. 20:40 8O

DSC_1493.JPG


DSC_1494.JPG


DSC_1496.JPG


Początek lotu bardzo spokojny.

DSC_1498.JPG


DSC_1504.JPG


A potem pojawiają się burze.

I turbulencje.

Całkiem solidne. 8O

Nasza koleżanka siedząca za nami blednie.

Bardzo się boi biedna.

A my z Kapitanem cali roześmiani bo jest trochę jak ........ na wzburzonym morzu na jachcie. :mrgreen:

Ten samolot leci chyba po strasznym „kartoflisku” i macha skrzydłami jak spłoszony galeb.

Podoba nam się. :hearts:

Trzęsie tak z połowę drogi.

W końcu wydostajemy się z burz.

Lot się uspokaja.

Jest już ciemno.

Co chwila gdzieś w oddali widać błyskawice.

A pod nami Adriatyk.

Widzimy kilka mocno oświetlonych statków.

Lecimy gdzieś nad Istrią.

Żałuję że nic nie widać.

Nasz olbrzym zaczyna zwalniać i obniżać się.

Widać światła wybrzeża.

Coraz bliżej i bliżej.

Italia.

I nasze nieszczęsne Rimini.

Miał przecież być Rzym.

A o tej porze mięliśmy być na kolacji....... :roll:

Ze zmęczenia nawet nie jesteśmy głodni.

Gładkie lądowanie i cała nasza gromada wysypuje się na płytę lotniska.

Port lotniczy w Rimini pusty, ciemny, kojarzy nam się z dworcem kolejowym w Koluszkach.

Jakiś zaspany pracownik oparty plecami o ścianę ziewając zapala światło.

Wygląda na to że ten dzisiejszy strajk go wykończył. :roll:

Przechodzimy z samolotu do budynku.

Po kilku minutach pojawiają się bagaże.

Jak zawsze łapiemy co ładniejsze i większe torby i wychodzimy.

Lotnisko powoli pustoszeje i ponownie zapada w głęboki sen.

A my..................

.................dalej w drogę.

Autokar już na nas czeka.

Jest prawie jedenasta wieczorem.

Każdy marzy o ciepłym łóżku a nie o autokarze.

Tylko kogo interesują nasze marzenia :?: :?: :?:

Wsiadamy.

Jest ciasno i niewygodnie.

Czeka nas 450 km. 8O

Jedziemy do Savony.

Próbuję zasnąć.

Nie umiem spać na siedząco.

Chwilami przysypiam ale za moment się budzę.

Kilometry uciekają.

Czuję się jak w letargu.

Półgodzinny postój na stacji benzynowej.

Nasi przewodnicy pytają nas o plany na jutrzejszy dzień.

Czy chcemy spędzić 5 godzin więcej w autokarze żeby być godzinę w Monte Carlo?

Czy też wolimy je odpuścić i samodzielnie spędzić 2-3 godziny w Savonie?

Wszyscy jednogłośnie wybieramy tę drugą opcję.

My we dwoje bez żalu.

W Monte Carlo już byliśmy, w Savonie jeszcze nie.

Chyba warto ją zobaczyć.

W Bolonii dosiada się drugi kierowca.

Jedziemy.

Dobrze że autostrady w miarę puste.

Kilometry uciekają.

Prawie wszyscy w autokarze śpią.

Ale nie ja.

Nie umiem.

Droga dłuży się koszmarnie.

W końcu jesteśmy u celu.

Savona.

Parking pod hotelem.

Zabieramy bagaże i wchodzimy do budynku.

Pracownik recepcji doskonale przygotowany czeka na naszą grupę.

Niezwykle sprawnie dostajemy klucze do pokoju.

Idziemy na swoje piętro, otwieramy drzwi i.....

......padamy na łóżko.

Jest 4:30 rano. 8O 8O 8O

Nasza podróż trwała 22 i pół godziny.

Zasypiamy w ułamku sekundy na ogromnym wygodnym posłaniu.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Morze Śródziemne na gigancie - czerwiec 2018 - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone
Jakie dane przetwarzamy i w jakim celu?

Serwis internetowy Cro.pl Chorwacja Online wykorzystuje pliki cookie i pokrewne technologie, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów (np. utrzymują sesję użytkownika). Ponadto, pliki cookie mogą być założone i wraz z innymi metodami zbierania preferencji wykorzystywane przez naszych zaufanych partnerów w celu wyświetlenia Ci reklam spersonalizowanych oraz do celów statystycznych. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookie i treści spersonalizowane, możesz jednakże wyłączyć niektóre z plików cookies. Ewentualnie, możesz wyłączyć pliki cookie w opcjach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli masz u nas konto, możemy również przetwarzać wprowadzone przez Ciebie dane, które zostały zapisane w Twoim profilu (e-mail oraz nick użytkownika są niezbędne do posiadania konta, pozostałe dane są wprowadzane dobrowolnie). Nie musisz się jednak martwić, jakiekolwiek dane wprowadzone przez Ciebie do bazy cro.pl nie będą bez Twojej zgody przekazane innym podmiotom (poza sytuacjami, które są wymagane przez prawo) i służą jedynie do korzystania z serwisu cro.pl. Nie odsprzedamy więc Twojego e-maila ani innej zapisanej w profilu danej żadnemu zewnętrznemu podmiotowi. Szczegółowe informacje znajdziesz w polityce prywatności oraz Regulaminie.

akceptuję, przejdź do serwisu
ustawienia cookies