Tyle razy patrzyłam na te giganty..w Dubrovniku, a nawet u nas, w Gdyni i myślałam, że to musi być bardzo... romantyczne
przeżycie, tak sobie popłynąć - jak na Titanicu
(
oczywiście z happy endem)Ten posmak luksusu, żyrandole w sali balowej, kreacje na kolacje
, zachody słońca na pokładzie, lub przez bulaj w kajucie podziwiane
Urywanie się na tańce głęboko pod pokładem - jak Kate Winslet i Leo DiCaprio
No i to wszystko, choć w innym "anturażu", było na Twoim gigancie ...
Były kreacje, luksusy na talerzach, zachody słońca...
Zamiast kryształowych żyrandoli były inne lasery, ledy, neony i stroboskopy, ale takie czasy
.
No i były tańce pod pokładem z ukochanym...
Jak nogi bolały i nie mogłaś dojść do kabiny, to pewnie było tak...
I, jak napisałaś - na dziobie pusto...
Tak to widzę
A, że przy okazji zobaczyłaś kawał Europy
Wartośc dodana
Że nie byliście sobie sterem i okrętem...?
Odpoczęliście bez konieczności odbywania wacht, cycać mogliście wspólnie
i ...utwierdziliście się w przekonaniu jak chcecie spędzać wszystkie wakacje
Dziękuję za relację
P.S. Skoro już zahaczyłam o tańce irlandzkie na Titanicu - to przy okazji- Happy St. Patrick's Day dla tych, którzy lubią Irlandię - to już w niedzielę