beatabm napisał(a):lotnikwsk napisał(a):No nie wiem nigdy nie leciałem
......to co mnie łączy z lotnictwem to tylko praca przy produkcji silników do samolotów
Dziadek mojego męża pracował przed wojną w zakładach Plaggego Laśkiewicza. I tam zapewnienie jakości polegało na tym że wszyscy robotnicy zaangazowani w budowę samolotu musieli nim odbyć lot (z pilotem oczywiscie). No to się chyba starali przy pracy...
pomorzanka zachodnia napisał(a):No, znalazłam. Witam serdecznie! Skoro płynęłam, to lecieć też mogę.
lotnikwsk napisał(a):Taką kontrolę jakości to ja rozumiem
Ja zawsze miałem jakiś żal, bo pracownicy PKP czy PKSu mieli bilety dla całej rodzinki za darmo a tu nawet marnej promocyjki nie ma
Janusz Bajcer napisał(a):A my czekamy
Tak jak Wy.
piekara114 napisał(a):I to jest to czego nie lubię w wakacjach/wyjazdach samolotem....
krakusowa napisał(a):Też raz tak miałam jak wieki temu wracałam z Bolonii do Warszawy
Wtedy zepsuł się samolot Lot-u i czekaliśmy na lotnisku cały dzień, aż przyleci po nas rezerwowy
I przyleciał .......bułgarskich linii lotniczych.
Koszmar modliliśmy się, żeby się nie rozleciał w drodze.
Czekam na cd nie strajkuję
piekara114 napisał(a):I to jest to czego nie lubię w wakacjach/wyjazdach samolotem.... Czy my w ogóle wylecimy na ten urlop?
O ile na stan maszyn i własnego samochodu nie ma mamy wpływy to już strajki są mocno niepewne, bo nie wiadomo ile będą trwały... Przy jeździe samochodem to zawsze pojedzie się na inne przejście i do przodu, a na lotnisku nic tylko kwitnąć pozostanie... bo pewnie jak się człek oddali na te 1,5 sekundy to pewnie coś będzie można zrobić i ktoś się załapie...ehhh....
Janusz Bajcer napisał(a):Przy pierwszym wylocie do Turcji bardzo polubiłem opóźnienie startu samolotu
beatabm napisał(a):Janusz Bajcer napisał(a):Przy pierwszym wylocie do Turcji bardzo polubiłem opóźnienie startu samolotu
Mam rozumieć że bezcłówka była dobrze zaopatrzona?
beatabm napisał(a):piekara114 napisał(a):I to jest to czego nie lubię w wakacjach/wyjazdach samolotem.... Czy my w ogóle wylecimy na ten urlop?
O ile na stan maszyn i własnego samochodu nie ma mamy wpływy to już strajki są mocno niepewne, bo nie wiadomo ile będą trwały... Przy jeździe samochodem to zawsze pojedzie się na inne przejście i do przodu, a na lotnisku nic tylko kwitnąć pozostanie... bo pewnie jak się człek oddali na te 1,5 sekundy to pewnie coś będzie można zrobić i ktoś się załapie...ehhh....
Uwielbiam samoloty, choć niestety rzadko nimi podróżuję. I jak dotąd nigdy nie było takiej wpadki - cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe