Cześć!
Czy Jechałaś może kiedyś z piątku na sobotę? Chcę ominąć słoweńskie korki , a nie wiem czego mogę się spodziewać na Węgrzech! ???[/quote]
Ja jechałem zawsze z piątku na sobotę 22 razy do miejscowości 9km od granicy Chorwackiej bo tam pracowałem co drugi tydzień (niedziela poniedziałek wtorek). W tym 18razy jechałem przez Chyżne Sahy Budapeszt i autostradą M7 do granicy Chorwackiej nigdy nie było korków. Zawsze wyjeżdżałem z Warszawy około 13tej i byłem w Budapeszcie około 22.00. Jedzie się jak po maśle.
Gdy jedzie się do Włoch to wtedy rozumiem trasę przez Austrię na Klagenfurt. Gdy wyprawa do Chorwacji a zwłaszcza Dalmacji to myślę że najlepiej przez Węgry. Gdy jeżdziłem po auta do Włoch to szlak mnie nieraz trafiał przez Wiedeń i tak dalej. Tę trasę na Klagenfurt pokonywałem także ponad 20razy w życiu. Pozdr