napisał(a) MRK » 18.10.2012 14:42
Interseal napisał(a):Co do Wisły, to jestem w niej codziennie, więc trudno mi ją docenić i ocenić.
W Wiśle jestem kilka razy w roku. Tak często, że jadąc jakiś czas temu do Wisły, nie dojechałem do niej, bo uświadomiłem sobie, że wieki nie byłem w... Ustroniu:). Zjechałem więc do niego i mi szczena opadła, bo ostatni raz byłem cholernie dawno. Jeździłem do Wisły, zupełnie pomijając (w sensie centrum) Ustroń. Aż sobie na Równicę wjechałem...tylko ten cały Park Rozrywki mnie trochę przeraził

.
Interseal napisał(a):... ale wrzucaj Karpacz! Wang i inne sprawy...
No właśnie samego Karpacza, to ja nie chcę wrzucać. Duża część była, więc..., ale pewne muzea i pewne "eksponaty" już tak... Stąd tytuł wątku:).
Wang odpada, bo i tak nie udało Nam się dotrzeć, mimo iż mieliśmy blisko, gdyż nocleg umiejscowiony był naprzeciw byłego Muzeum Zabawek, na Karkonoskiej, w pensjonacie "O nazwie pasożyta żyjącego w komputerach" (to aby być w zgodzie w regulaminem

), ale pogoda w niedzielę, a wtedy to właśnie był plan na Wang, popsuła cały plan. Pizgało i lało...więc zaliczyliśmy kolejne muzeum...ale to później:).