napisał(a) tony montana » 24.07.2020 09:38
krutom napisał(a):Taki pusty Szybenik pamiętam z 1998 roku.
W 2004 w drugiej połowie lipca już było "normalnie" - ludź na ludziu i temperatura 31ºC o 22:00
W tym roku o 22 temperatury ok 21-23 na Murter
pomorzanka zachodnia napisał(a):Ten sam dzień poświęciliśmy na zwiedzanie, jednak my zwiedzaliśmy inne piękne miejsce. Szybenik poznałam już 2 lata temu
.
Relacja będzie, ale potrzebuję jeszcze czasu.
Ok, to czekam
piekara114 napisał(a): Ja byłam z 3 razy i jak będzie okazja to wejdę ponownie
Ile teraz wejściówka kosztuje? Bo jak byłam ostatnim razem w 2016 r. to był to śmieszny koszt 15 kn. No i osobiście widzę tam ogromny wkład w odnawianie katedry, pierwszy raz oglądałam wnętrze w 2000 r.
Hejka, nie mam pojęcia ile teraz kosztuje, bo nie sprawdzałem, skoro nie miałem zamiaru wchodzić
Katerina napisał(a):Nie znam się na tym, ale spójrz, jako krajan, na kościół Św. Jana w Gdańsku..
Ksiądz - manager spowodował,że powojenna ruina nie tylko została zrewitalizowana, ale dzięki koncertom biletowanym (i nie tylko) odzyskuje się zagrabione kiedyś artefakty z tej świątyni.
Aby było jasne, nie zrobiłem się jakimś ortodoksem w tej materii. W sowim życiu wydałem już grube tysiaki na wstępy do przeróżnych katedr, kościołów etc. (w tym po 15-20 funciaków od łebka za katedry w UK)
Dopóki dzieci były małe to ceny były jeszcze jakoś akceptowalne, ale przy 3 dorosłych i kilkunastolatku wejście do niektórych obiektów staje się kosmicznie drogie. Druga kwestia to uważam, że te obiekty to element wspólnej kultury, dorobku ludzkości i ograniczanie dostępu dla osób dobrze sytuowanych uważam za niewłaściwe.
Nie widzę przeszkód, aby opłaty za wejście do Katedry w Mediolanie czy Salisbury były symboliczne (kilka Euro), a nie kilkanaście/kilkadziesiąt.
Rozumiem, że utrzymanie i remonty kosztują, ale uważam że są jakiej granice przyzwoitości