Trudno to komentować...
Jak można grać tak bezmyślnie ...
Sami się zapędzali w kozi róg nieustannie spychając akcje pod samą linię ,gdzie doskakiwała trójka ambitnych amatorów...
Dlatego ,że to amatorzy - czasami udało się przebić...
Z taką Andorą gra się z klepki - przesuwając szybko akcję do przodu - zmieniając stronę i tempo gry..
Trudno grać z pierwszej piłki , skoro taki Jóźwiak ( bywa przydatny , ale więcej wychodzi mu z przypadku, niż z zamiaru ) ani raz nie przyjął piłki tak ,aby mu nie podkoczyła lub odskoczyła...
Bereszyński to samo...
+ np.taki knot - będąc nie atakowanym na 25 m. przed polem karnym robi taką wrzutkę ,że nawet w nie trafia ...( tu by pasowała emotka rwąca włosy
)
Wogóle ,ponad połowa dośrodkowań trafiała w nogi,plecy doopę amatorów...
Krychowiak na tle amatorów wyglądał duuużo lepiej ,niż przy Węgrach - powinien zadzwonić do Peszki, zanim szansa na Wieczystą przeminie...( to co mu zostało - to umisięwykopyrtnąć...)
Nabił statystykę Szczęsnemu - mimo że Andorra nie oddała celnego strzału, kontaktów z piłką Wojtek miał więcej od bramkarza przeciwników...
Kamery chwyciły Bońka , jak grzebał w tel. - możliwe że pisał do Brzęczka, żeby się wstrzymał i nie brał na razie tej posady ,w drugiej lidze...
Sousa musiał być u Jackowskiego ,lub innego fałszywego medium , które wytypowało mu Jokerów- jak Helik ,Płacheta czy Piątkowski...
Czarno to wszystko widzę - niech Premier teraz załatwi ,zeby nie wpuścili nas do Anglii
bo będzie wiekopomny wstyd...
Szkoda mi kolana RL9 - lepiej niech oszczędza zdrowie na bicie rekordu Műllera , bo tu pomóc się już nie da ...
Zieliński miał talent ,ale rozmontowała go makaroniarska myśl szkoleniowa...
Ma technikę , ale nie użytkową, tylko cyrkową - w reprezentacji przez całą karierę błysnął z pięć razy.
Teraz błyszczy żelem...
Oceny z ligi włoskiej nie mają znaczenia - to słaba liga, tam liczą się tylko cztery drużyny ,gdzie filarami nie są Włosi
Milika nie da się ocenić , bo jego 140 min. na boisku to zbyt mało ,aby dokonać tej sztuki...
Nigdy nie zasługiwał na reprezentację - to co pamiętam - to jedna ładna bramka i 99 głupich min po pudłach....brrr...( miał dobry sezon w przeciętnej i nudnej Serie A..... i tyle.... Ajax rokował dobrze...)
Jak Lewandowski skończy karierę , to będziemy się martwić czy znajdzie się drugi Furtok ,który wepchnie piłkę do bramki San Marino ręką...
Chyba ,że Piątek jeszcze będzie grał - obudzi w sobie rewolwerowca , to wciąż bedziemy faworytem ,przy takim rywalu jak dziś...
Zorali mi psychikę...