napisał(a) samart » 06.04.2014 21:30
witam
I jedni i drudzy koledzy mają trochę rację, ale ze swojego podwórka, powiem, że bez łódki na haku raczej
bym się do Cro nie wybierał. 2/3 tygodniowy pobyt bez możliwości aktywnego wypoczynku na wodzie,
jest dla mnie osobiście czasem straconym. Mając łajbę pod balkonem, pływam kiedy chcę, gdzie chcę i mam
możliwość poznawania kolejnych miejsc z innej perspektywy. Odwiedzanie niezamieszkałych wysp, biwakowanie
na pustych plażach oddalonych tylko o parenaście kilometrów od lądu - jest dla mnie bezcenne....
Oczywiście są tacy, którzy nie lubią tego typu rozrywek i mają inny, zgoła odmienny styl odpoczywania.
To również jest dla mnie zrozumiałe, bo nie wszyscy muszą lubić to co mnie odpowiada.
Ważne jest aby każdy z Chorwacji wrócił zadowolony, wypoczęty i naładował akumulatory na kolejny
rok ciężkiej pracy