Motorowodniactwo

andpe napisał(a):Dzień dobry wszystkim. Jestem nowy, przeczytałem wszystkie 17 stron postów i trochę mi się już kręci w głowie ale jadę w lipcu do Cro pierwszy raz z łódką i chcę zadać pytania dodatkowe; jeżeli gdzieś się pomylę, proszę o sprostowanie.
TRANSPORT:
1. Moja toyota avensis kombi ma dop. masę całk. 1970kg, przyczepka waży 300kg, łódka z silnikiem ok. 600kg, a więc nie przekraczam dop. masy zestawu (3500kg), czyli wystarczy prawo jazdy kat. B. i żadna policja (w tym austriacka, której najbardziej się boję) nie ma prawa się przyczepić. (Tu uwaga - zwracajcie uwagę na homologację swojego samochodu - ile kilo może ciągnąć bez hamulca. U mnie jest 500! i musiałem kupić przyczepkę hamowaną).
2. Długość zestawu jest poniżej 12m, szerokość max. 235cm - czyli wszystko w normie.
3. Nie wiem, czy nie ma ograniczeń dotyczących tego, ile może wystawać podniesiony silnik poza obrys przyczepy (tylny pas świateł), w razie czego trzeba zamontować jakąś pomarańczową tablicę, czy coś w tym rodzaju.
NA MIEJSCU:
1. Temat winiet, ubezpieczeń itd został wyczerpany ale ja dalej nie wiem co to jest w Cro "lista załogi" - czy to są osoby, które W OGÓLE będą pływać na łódce, czy osoby, które W DANYM DNIU wypływają z portu? Mam łódź zarejestrowaną na 5 osób, ale czasem będę z plaży lub zatoczki wracać po następnych i nie wiem jak się to ma do crew list. Help!
2. Nie wiem, czy quicksilver 500 ma głębokie V czy mniej głębokie i jak to będzie na falach. Mam zamiar pływać rekreacyjnie, jednodniowo i dookoła Hvaru, w związku z tym mam nadzieję, że nie jest to aż tak ważne.
3. Chcę kupić silnik dodatkowy ale zastanawiam się nad jakimś elektrycznym o odpowiedniej mocy. Co Wy na to?
Koniec części pierwszej, już i tak zbyt długiej.
Dzięki za wszelkie podpowiedzi.
Andpe

Witaj.

600 + 300 = 900 więc na moje oko powinienes posiadać kat. B+E bądź B,C+E

Lista zalogi posiada nie może przekroczyć liczby wierszy w niej zawartych!!!!
Musisz sie tego trzymać, aby uniknąć klopotow. Policji chorwackiej, a ona na wodzie jest spotykana, nie będzie obchodzilo, że kolegę, kochankę, koleżankę chciałes przewieźć. Jest na liście? Ok.
Nie ma; jest problem....
Jest to walka z tzw. dzikim czarterem i byla kilkakrotnie na forum opisywana.

Kwestia silnika.
Dodatkowy silnik nie zaszkodzi. Mootorowodniacy sobie pomagają. Widziałem lodzie zholowane przez innych do portów.

Ja żadnej lampy nie miałem.

Warunki pogodowe są rożne. wtedy pozostaje zdrowy rozsądek lub ucieczka do portu...

Pozdrawki.

Dzięki za szybką odpowiedź.

Mam nadzieję, że odnośnie holowania nie masz racji

http://www.motorowodny.pl/forum/viewtop ... sc&start=0

Jeszcze jedno pytanie:
Mam licencję SRC ale czy Chorwaci wymagają radia na pięciometrowej motorówce kabinowej? Chodzi mi nie o to, czy można się "prześlizgnąć", tylko o to, żeby mieć spokój nawet kiedy trafi się na zły humor kogoś, kto decyduje. Za dużo poświęciłem czasu i forsy na wszystko, żeby to zaprzepaścić. Zwłaszcza, że to jest kabinówka, więc teoretycznie można tam mieszkać...

Byłem podobną łódką w zeszłym roku - nikt mnie nie pytał o radio - winieta ok 70-80 E w tym mapki i inne papierki, nie zapomnij wpisać całej listy załogi- jak radzi wielce szanowny Pan FUX.

Musisz mieć ubezpieczenie ,bo nie wykupisz winiety! (poczytaj parę postów wcześniej) Ja w PZU na miesiąc zapłaciłem 130zł

Nalepkę (winietę) najlepiej naklej w widocznym miejscu ,ja miałem na szybie, przez cały okres pływania nikt mnie nie zaczepił.

Łódka może niewielka, ale przy rozsądnym pływaniu, będziesz miał świetną frajdę - to co widać z morza jest nieporównywalne z tym co widzisz z lądu.

Przed moim pierwszym razem, miałem też podobne dylematy,a w sumie nie jest tak źle - gdyby jeszcze w kapitanatach tak nie chlali

Jakiś mały silnik bym zabrał - tak 4 koniki - przy wszystkich kosztach to można przełknąć taki zakup- zawsze się może przydać ale oby nie...

Stopy wody - choć w CRO pilnuj żeby było więcej

Ja miałem coś takiego i było super
I jeszcze jedno - Jesteś z Krakowa ,to dlaczego pchasz się przez Austrię ?
prościej i bliżej i taniej - Słowacja i Węgry, ja dodatkowo waliłem przez BiH - bardzo spokojna droga

Co do silnika to chyba nie powinien wystawać - ja mam wysuwaną listwę ze światłami

Powodzenia

do Avensis z przyczpą 900 kg wystarczy B bo przyczepa lażejsza od Masy własnej auta i poniżej 3500 kg, Ale pare postów temu pisałe że dojdziemy do tego że łódkę można tylko Tirem i już mamy C+E, czekam dalej,

Jacek L jak mozesz to napisz gdzie byłeś za ile cumowałeś i jak i gdzie sie pływało.

andpe dokąd się wybierasz?

pozdrawiam

Maax: Ładuję się w Splicie na prom i na Hvar.

Jacku L: Dzięki za słowa otuchy. Nigdy nie jeżdziłem przez Słowację. Wydaje mi się, że przez Austrię jest prościej? Ale może się mylę

Jacek L napisał(a):wielce szanowny Pan FUX.

Wystarczy Fux.

Jestem z Krakowa ale z łódką jeżdzę z Tarnowa. Przy takiej długiej
trasie jak do CRO nie ma to znaczenia. Zawsze jeździłem przez
zachodnie Węgry ( Bratysława, Redics). Ale teraz uważam,że od
zeszłego roku nie ma lepszego roziązania jak jazda, zwłaszcza z
przyczepą , przez autostradę węgierską. Jak kto woli najlepiej
dostać się do Koszyc na Słowacji. Np. Konieczna Bardejow Presow
Koszyce. Można i inaczej na 100 sposobów ale to droga płaska i
spokojna. Jakie są zalety tego roziązania zwłaszcza z łódką.
1 - Od Miszkolca do Adriatyku sama autostrada
2 - Skończony odcinek Nagykanizsa- granica Cro
3 - jedna opłata na Węgrzech do 3,5 T na 4 dni było 1535 For.
4 - droga płaska bez żadnych dużych podjazdów - czasem nawet nudna
5 - przejazd -zwłaszcza w nocy- przez Budapeszt bezproblemowy,
głównymi ulicami na wprost lub południową obwodnicą ( 23 km
dalej ale bezstresowo)
6 - Masa parkingów zwłaszcza przed i za Budapesztem, wygodne
szerokie można zjeśc umyć się i WC - gorzej na odc. Siofok
Nagykanizsa ale już robią.
7 - Dobra granica w Goricanie - nigdy się o nic nie czepiają
8 - Można mieć w nosie upierdliwych czasem Austriaków
9 - Dawniej jeżdziłem 86-ką na Węgrzech ale w porównaniu z
autostrdą to dziadostwo no i nawierzcnia się bardzo ostatnio
pogorszyła - tyle że za darmo - ale 1500 F to nie majątek.
A ... i jeszcze o dziwo wcale (z Krakowa) nie jest bliżej.
Z własnego doświadczenia a zwłaszcza z przyczepą polecam-
Koszyce, Miszkolc ,Budapeszt, Siofok,Gorican, Zagreb - a potem
gdzie kto już chce.Oczywiście prawko kat.B w zupełności wystarczy
mimo stwierdzeń różnych mieszaczy. To przyszło do nas z Niemiec
gdzie są ine przepisy - ale nas obowiązuje B do 3,5 T i żeby rzeczywista
masa przyczepy nie była większa niż DMC samochodu ciągnacego.
Są w przepisach jeszcze inne przypadki ale one nas nie dotyczą.
Zresztą na w/w trasie od 2005 r nikt mnie jeszcze nie zatrzymał i
o nic nie pytał.

I jeszce sprawa tej nieszczęsnej listy załogi. Lista jest integralną
częścią winiety - jako całości. Dostaje się dwie kartki i naklejkę.
Pierwsza strona to dane łódki i właściciela a druga to lista załogi.
Np. mam łódkę zarejestrowaną na 4 osoby. Lista załgi tzn. osób
które deklaruję że mogą ze mna pływać ( w różnym czasie) =
10 - taka jest ich zasada - 4 razy 2,5 = 10. Po 10-tym wpisanym
nazwisku lista jest >zamykana< przez postawienie pieczęci i
podpis wystawiajacego winietę. Można w ciągu sezonu - tzn.
ważności winety, zmienić listę załogi , kogoś skreślic i kogoś
dopisać ale trzeba sie w tym celu znowu wybrać do kapitanatu.
No taka to ich biurokracja.

Z tym radiem to jest tak. Wg. przepisów na łodzi kabinowej
trzeba mieć. Tzn. radiostacja ma mieć tzw. pozwolenie radiowe
do zainstalowania i użytkowania na danej jednostce z jedna z
osób na łodzi ma mieć uprawnienia radiooperatora. Ja to mam,
ale jak ostatnimi laty rzucam w kapitanacie przy kupowaniu
winiety cały plik dokumentów na stół, to akurat o to się zupełnie
nie dopytują. Najwazniejsze są - rejestracja łódki, patent skipera,
lista załogi i ubezpieczenie.

No na razie starczy. Achoj!

Mam jeszcze pytanie do Volare77 o radio :
Pisali userzy na forum ze w Chorwacji łodź z PL obowiązują polskie przpisy co do wyposażenia i uprawnień. Jak to sie ma do posiadania radia. Pisali także że nik się nie pytał o radio - Ciebie się ktoś pytał?

maax1 napisał(a):Mam jeszcze pytanie do Volare77 o radio :
Pisali userzy na forum ze w Chorwacji łodź z PL obowiązują polskie przpisy co do wyposażenia i uprawnień. Jak to sie ma do posiadania radia. Pisali także że nik się nie pytał o radio - Ciebie się ktoś pytał?

Słuchajcie, nie chodzi o to, czy się ktoś pytał tylko jak stoi w przepisach, które jakiś służbista może wykorzystac przeciwko nam. Ja już wolę wydać paręset zł i zamontować i zarejestrować to radio, nawet na takiej łupince. Wolę to, niż mieć zepsuty urlop.

Volare - dzięki; chyba mnie przekonałeś
Zwłaszcza, że Austriacy działają mi na nerwy (tylko po jakiemu mówić na Węgrzech??? Po węgiersku? Igem?)

Łodzi (przeznaczone do osobistego użytku) pod banderą CH, VHF/ DSC-sprzęt jest wymagani tylko dla łodzi, które są w strefie I i II (międzynarodowa żegluga na Adriatyku).

No i tu maax1 kwadratura koła sie zamyka. W PL możesz dużą
łodzią pływać nawet bez patentu. A w CRO bez jakiegokolwiek
patentu winiety nie dostaniesz - przepisy przepisami a praktyka
sobie. A radio w CRO niezależnie od wszystkiego bardzo pomocne.

Polecam handheld VHF
ch 16 - wymagany

Żadnego radia na małych łodziach motorowych. Czarterowałem na tydzień 6,6 m łódkę ze 150 KM motorem z Sukosanu i radia na niej nie było. Natomiast jeśli jest zamontowane to licencja radiooperatora jest konieczna dlatego lepiej dać sobie spokój zwłaszcza, że w strefie przybrzeżnej wszędzie jest zasięg dla tel komórkowego.

Witam
Mam dylemat jaki zakupić ponton
Zamierzam trochę poplywać po morzu, więc interesuje mnie dlugość minimum 4m. , tak więc mam o wyboru
yam 430S
honda T40AE
a może Bush 420, sporo tańszy, co myślicie o tej firmie, czy warto.

Dodam ze silnik zamierzam kupic 15, 20 koni, i może to ważne będę chcial w przyszlości zamontować kierownicę oraz manetkę i nie wiem czy dostępność gadżetów jest jednakowa do każdego modelu, czy są one może uniwersalne.
Pozdrawiam Mariusz