Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Motorowodniactwo

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 04.01.2008 17:01

FUX napisał(a):Tylko po chcesz robić nowy wątek 8O
Im wiecej sie tematy rozwadnia, tym trudniej cokolwiek znaleźć !!!
Zobacz założenia FAQ


Nowy wątek dot. konkretnego terminu wyjazdu z Krakowa (w zupełnie innym dziale Forum)
Może ktoś z "przyczepowców" również będzie się wybierał w tym terminie
to moze uda się nam stworzyc mały "konwój" tych co wolniej
poruszają się po drogach....

Zawsze rażniej w grupie się poruszac - oczywiście w rozsądnej ilości pojazdów, niż samemu.
Zwłaszcza jak jedzie się pierwszy raz......

pzdr.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 04.01.2008 22:39

samart napisał(a):
FUX napisał(a):Tylko po chcesz robić nowy wątek 8O
Im wiecej sie tematy rozwadnia, tym trudniej cokolwiek znaleźć !!!
Zobacz założenia FAQ


Nowy wątek dot. konkretnego terminu wyjazdu z Krakowa (w zupełnie innym dziale Forum)
Może ktoś z "przyczepowców" również będzie się wybierał w tym terminie
to moze uda się nam stworzyc mały "konwój" tych co wolniej
poruszają się po drogach....

Zawsze rażniej w grupie się poruszac - oczywiście w rozsądnej ilości pojazdów, niż samemu.
Zwłaszcza jak jedzie się pierwszy raz......

pzdr.

To napisz w kalendzrzu wyjazdowym kiedy, czym, z czym jedziesz. Kto bedzie chętny, ten znajdzie.
Osobiście wolę jeździć swoim rytmem.
A ogólnie, to nie demonizuj jazdy nie wiadomo, jak bocznymi drogami swoim zestawem. LKW mają 2,54 i daja radę. Ja przez Niemcy, Austrie także ze 120 momentami śmigałem, ale to już było wariactwo :roll: , a sprzęt miał 5m.
Jedź swoim rytmem, a dojedziesz szczęśliwie. Kiedys, nie majac nawigacji, także sobie radziliśmy. Nota bene na Adriatyku by Ci się jakaś morska, np. Garmina przydala, chyba, że masz echosonde patrzącą do przodu.
Pozdrawiam


FUX
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 04.01.2008 23:29

@FUX
Dzięki za zainteresowanie tematem :-)
Powiem tak, wiem, że dojadę tak czy inaczej. Przecież inni dojeżdżają :-)
ale druga prawdą jest to, że w kilka autek rażniej się jedzie (zwłaszcza pierwszy raz, nową trasą tranzytową). a jeżeli jeszcze towarzystwo
w podróży jest cool, to pełnia szczęścia :-)

Odnośnie łodzi, oczywiście posiadam echo połączone z GPS (taki
uniwersalny Garmin GPSMAP), a to wszystko podpięte z
radyjkiem morskim VHF.
Na wodę mniej więcej jestem przygotowany, bo to mój konik i dużo bardziej wolę pływać niż jeżdzić :-)
Nie boję się dużych mocy silników, tak w autach jak i łodziach,
ale nie lubię nieprzewidzialnych sytuacji, które i tak się zdażają
(często przez nasze niedopatrzenie lub nieuwagę) i wolę być przygotowany.

Myślę, że jeszcze trochę czasu jest do czerwca, ale mam taką głupią mentalność, że kończąc jeden okres urlopowy, już zaczynam planować ten następny....i powoli do niego sie przygotowywać
i to mnie trzyma przez następne 11 miesięcy roku...he..he :-)

trochę się znów rozpisałem......a robi się póżnawo

narazie to wszystko
raz jeszcze THX za zainteresowanie tematem

pzdr.
realista2
Cromaniak
Posty: 2238
Dołączył(a): 13.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) realista2 » 05.01.2008 14:15

Parę lat temu przewiozłem całkiem sporą 6 z ogonkiem łódkę na dwuosiowej Sepii do Chorwacji. Nie było to miłe. Sama droga to pryszcz. Nieistotne czy to autostrada czy wąska górska na takiej drodze też jedziesz. Prawdziwy problem to manewrowanie w małych miastach i w pobliżu ciasnych portów. Chorwaci to prawdziwi południowcy potrafią cię tak zastawić, że żeby wyjechać musisz jechać kilkaset metrów do tyłu o milimetry mijając zaparkowane byle jak samochody pokonując po drodze zakręty, wzniesienia, garby i rozpędzając ludzi objuczonych wszelakim sprzętem plażowym. Horror zrobiłem to raz i więcej nie zrobię. Po pierwsze szkoda nerwów na urlopie. Po drugie taka łódka jest dobra na mazury, ale na adriatyckiej fali się nie sprawdza. Zapomnij o otwartym morzu chyba, z chcesz dostać otrzęsienia żołądka. Pozostają zatoki i fiordy, a to mnie nie bawi. Wolę czarterować.
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 05.01.2008 15:07

realista2 napisał(a):Parę lat temu przewiozłem całkiem sporą 6 z ogonkiem łódkę na dwuosiowej Sepii do Chorwacji. Nie było to miłe. Sama droga to pryszcz. Nieistotne czy to autostrada czy wąska górska na takiej drodze też jedziesz. Prawdziwy problem to manewrowanie w małych miastach i w pobliżu ciasnych portów. Chorwaci to prawdziwi południowcy potrafią cię tak zastawić, że żeby wyjechać musisz jechać kilkaset metrów do tyłu o milimetry mijając zaparkowane byle jak samochody pokonując po drodze zakręty, wzniesienia, garby i rozpędzając ludzi objuczonych wszelakim sprzętem plażowym. Horror zrobiłem to raz i więcej nie zrobię. Po pierwsze szkoda nerwów na urlopie. Po drugie taka łódka jest dobra na mazury, ale na adriatyckiej fali się nie sprawdza. Zapomnij o otwartym morzu chyba, z chcesz dostać otrzęsienia żołądka. Pozostają zatoki i fiordy, a to mnie nie bawi. Wolę czarterować.


Taki dojazd jak opisujesz, to domyślam się, że w większych i bardziej
popularnych miejscowościach. Czy podobna sytuacja jest poza "modnymi kurortami" ? Osobiście szukam kwatery zdala od zgiełku, w jakimś
cichym i ustronnym miejscu, najlepiej jakieś totalne "zadupie".
Byłoby super, gdybu była mozliwośc cumowania łodzi u gospodarza...

Oczywiście mam świadomośc, że moją skorupką na pełnym morzu nie mam co szukac, ale plan obejmuje bardziej przybrzeżną turystykę.
Chciałem poznac urokliwe zatoczki, wysepki trochę bardziej oddalone
od zatłoczonych plaż "aglomeracji turystycznych"

Taki jest mój ambitny plan, co z tego wyjdzie - zobaczymy...

A może, masz coś ciekawego do polecenia, zdala od miasta, zdala od
dyskotek i podobnych atrakcji - lubię typ wypoczynku ala "Robinson Cruzoe" :-)

pzdr.Jarek / samart
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 05.01.2008 16:03

Pakostane i okolice Murteru.
realista2
Cromaniak
Posty: 2238
Dołączył(a): 13.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) realista2 » 05.01.2008 17:44

Samart zacznij od zakupu pozycji „Chorwacja 808 portów i zatok” ( dwne 777) i przestudiuj ją. Najważniejszą rzeczą jest znalezienie bezpiecznego portu. Nawet w osłoniętych marinach z mooringami bywa tak:
O nocowaniu na dziko zapomnij bo stracisz łódkę.
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3692
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 05.01.2008 18:56

Taki dojazd jak opisujesz, to domyślam się, że w większych i bardziej
popularnych miejscowościach. Czy podobna sytuacja jest poza "modnymi kurortami" ? Osobiście szukam kwatery zdala od zgiełku, w jakimś
cichym i ustronnym miejscu, najlepiej jakieś totalne "zadupie".
Byłoby super, gdybu była mozliwośc cumowania łodzi u gospodarza...

Oczywiście mam świadomośc, że moją skorupką na pełnym morzu nie mam co szukac, ale plan obejmuje bardziej przybrzeżną turystykę.
Chciałem poznac urokliwe zatoczki, wysepki trochę bardziej oddalone
od zatłoczonych plaż "aglomeracji turystycznych"

Taki jest mój ambitny plan, co z tego wyjdzie - zobaczymy...

A może, masz coś ciekawego do polecenia, zdala od miasta, zdala od
dyskotek i podobnych atrakcji - lubię typ wypoczynku ala "Robinson Cruzoe"

pzdr.Jarek / samart


zgadzam sie 100%
Plazowa turystyka(plaza pod domem), mysle ze to juz przeszłosć!!!
Łodka, rower, turystyka kulinarna, wycieczky to jest turystyka przyszłosćy.
Wynajmowanie sprzetu (łodka, rower) tez nie jest droge.
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 05.01.2008 23:06

mirko napisał(a):
Taki dojazd jak opisujesz, to domyślam się, że w większych i bardziej
popularnych miejscowościach. Czy podobna sytuacja jest poza "modnymi kurortami" ? Osobiście szukam kwatery zdala od zgiełku, w jakimś
cichym i ustronnym miejscu, najlepiej jakieś totalne "zadupie".
Byłoby super, gdybu była mozliwośc cumowania łodzi u gospodarza...

Oczywiście mam świadomośc, że moją skorupką na pełnym morzu nie mam co szukac, ale plan obejmuje bardziej przybrzeżną turystykę.
Chciałem poznac urokliwe zatoczki, wysepki trochę bardziej oddalone
od zatłoczonych plaż "aglomeracji turystycznych"

Taki jest mój ambitny plan, co z tego wyjdzie - zobaczymy...

A może, masz coś ciekawego do polecenia, zdala od miasta, zdala od
dyskotek i podobnych atrakcji - lubię typ wypoczynku ala "Robinson Cruzoe"

pzdr.Jarek / samart


zgadzam sie 100%
Plazowa turystyka(plaza pod domem), mysle ze to juz przeszłosć!!!
Łodka, rower, turystyka kulinarna, wycieczky to jest turystyka przyszłosćy.
Wynajmowanie sprzetu (łodka, rower) tez nie jest droge.



Wcale nie napisałem, że muszę mieć plażę pod nosem....:-)
chcę tylko trochę odpocząć od natłoku ludzi i hałasu dnia codziennego.
Nie lubię w ścisku siedzieć na plaży i słuchać jak tłuszcz skwierczy :-)
Łódż traktuję jako środek transportu i zabawy.

Oczywiście wycieczki, zwiedzanie i poznanie kuchni i kulinariów
w CRO też mamy w planie....Nie wyobrażam sobie 2 tygodni plywania
non stop - nie oto chodzi....
Dlatego chcę ciągnąć łódkę ze sobą, aby móc pobawić się na nartach,
parasailingu i takich tam zabawek nawodnych i powietrznych....pobawić
się wędką na morzu, czy chociażby podpłynąć sobie na kolację lub
pizzę do jakiejś knajpy (oczywiście jak będę miał kwaterę
na upragnionym zadupiu :-)

Nie biorę jachtu żaglowego, gdyż motorówkę mam duuużo mniejszą i
łatwiej ją przetransportować. Jacht jest typowo do żeglugi śródlądowej
i boję się nim pływać w CRO.

Odnośnie taniego czarteru mocnej łodzi motorowej, to wg. mnie nie
jest tanio. 5-6 osobowa łódka z wmiarę mocnym silnikiem (min.150KM,) to koszt około 1200 - 1500 a nawet 2000 E na tydzień. Dla mnie to trochę drogo, zważywszy, że kosztów nie rozkładam na członków
załogi (rodzina), tylko za wszystko płacimy ze wspólnego budżetu.
Trzeba jeszcze wziąc pod uwagę anomalia pogodowe i z 7 dni czarteru,
może okazać się że pływamy tylko 3dni
Przelicznik na dzien pływania bez kosztów paliwa
może wynieść nawet 500 Euro.
Dla mnie jest to drogo..... nie jestem krezusem :-)

Dla nas urlop bez "pływadla" to urlop stracony.
I nie ważne czy jest to żaglówka, jacht czy motorówka,
poprostu lubimy wodę i dlatego
będziemy ten ogon (przyczepę) za sobą ciągnąć :-)
oby bezpiecznie - bez stresów..

pzdr.samart
realista2
Cromaniak
Posty: 2238
Dołączył(a): 13.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) realista2 » 05.01.2008 23:39

Samart przestaw się n myślenie w morskich kategoriach. Zostaw w spokoju te małe motorówki wyczarteruj 10,5 m Adrię z dieslami 100- 400 KM. Za 1800-2100 EUR będziesz miał nie tylko lodź do pływania, ale też dom na wodzie w którym będziesz mógł spać, gotować, grać w karty opalać się, podróżować i w międzyczasie holować narciarza to zupełnie inny wymiar. Zacznij raz, a już nigdy nie będziesz chciał inaczej spędzać uropów.
PS
Holowałeś kiedyś narciarza domem na wodzie który ma trzy odzielne sypianie, mesę i dwie łazienki ?
volare77
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 292
Dołączył(a): 24.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) volare77 » 06.01.2008 19:25

Szanowni Samart i Realista2 - i tu Was dopadłem.
Obaj macie swoje racje i macie rację. Jedno jest pewne
koszty utrzymania i eksploatacji łódki rosną w postępie
geometrycznym plus jeszcze parę procent, w stosunku
do długości jednostki. A ja od paru lat pływam i obserwuję.
Np. w okolicach Maliskiej na Krku łodzie motorowe 5-7 m
wypływają nie dalej niż 10-12 mil od portu stacjonowania i
dopływaja do setek małych,cichych , czsami bezludnych zatoczek
i tam cały dzień na kotwicach lub przy brzegu spędzają miło
czas. Pogarsza się pogoda to w 15-20 min. są w porcie.
Jedni mieszkaja na łodziach a inni wynajmują jeszcze
apartamenty lub pokoje . I tak robi 95% motorowodniaków
z Austrii, Włoch i Niemiec. Pozdrowienia.
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 06.01.2008 19:30

realista2 napisał(a):Samart przestaw się n myślenie w morskich kategoriach. Zostaw w spokoju te małe motorówki wyczarteruj 10,5 m Adrię z dieslami 100- 400 KM. Za 1800-2100 EUR będziesz miał nie tylko lodź do pływania, ale też dom na wodzie w którym będziesz mógł spać, gotować, grać w karty opalać się, podróżować i w międzyczasie holować narciarza to zupełnie inny wymiar. Zacznij raz, a już nigdy nie będziesz chciał inaczej spędzać uropów.
PS
Holowałeś kiedyś narciarza domem na wodzie który ma trzy odzielne sypianie, mesę i dwie łazienki ?


A jak z kosztami dodatkowymi: porty, opłaty noclegowe itp:
w jakiej kwocie mieścisz się za 2 tygodniowe wczasy w okresie sezonu
i po sezonie. Czy mieścisz się kwotowo +- 5000 Oiro, czy też jest to
bliżej 7000 ?
Jaka różnica jest w cenach przed i po sezonie ?
Wypytuję tak gdyż bralem po uwagę wynajem lokalu+czarter łodzi.
Gdyby odpuścić uciążliwą jazdę z przyczepką, to jest to może
nie glupie rozwiązanie :-)

W przypadku jednostki 10-11 metrowej, można faktycznie spokojnie i
wmiarę wygodnie pomieszkiwać i robić to co się lubi :-)
Jakie musisz mieć uprawnienia ? Czy starszy ster wystarczy ?
Czy też wynajmujesz ze skipperem (tego chciałbym uniknąć) ?

Thx. za odp. pzdr.samart
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 06.01.2008 19:35

Przyłączam sie do prośby...
samart
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 271
Dołączył(a): 02.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) samart » 06.01.2008 19:39

volare77 napisał(a):Szanowni Samart i Realista2 - i tu Was dopadłem.
Obaj macie swoje racje i macie rację. Jedno jest pewne
koszty utrzymania i eksploatacji łódki rosną w postępie
geometrycznym plus jeszcze parę procent, w stosunku
do długości jednostki. A ja od paru lat pływam i obserwuję.
Np. w okolicach Maliskiej na Krku łodzie motorowe 5-7 m
wypływają nie dalej niż 10-12 mil od portu stacjonowania i
dopływaja do setek małych,cichych , czsami bezludnych zatoczek
i tam cały dzień na kotwicach lub przy brzegu spędzają miło
czas. Pogarsza się pogoda to w 15-20 min. są w porcie.
Jedni mieszkaja na łodziach a inni wynajmują jeszcze
apartamenty lub pokoje . I tak robi 95% motorowodniaków
z Austrii, Włoch i Niemiec. Pozdrowienia.


I tak właśnie chciałem odpoczywać. Nie wyobrażam sobie
pływanie np. 3-5 godzinnego non stop (jest to trochę męczące :-(
Założenie jest takie jak opisał to trafnie Volare77.
20-30Mm, to bepieczna odleglość od portu, aby móc
w porę się ewakuować przy załamaniu pogody.
Pozatym 5-10Mm od brzegu, na pełnym morzu
to już jest trochę "nudnawo", niczego ciekawego zobaczyć
nie można. A przecież po to jedę 1200-1400 km, żeby również
oko trochę ładnymi widoczkami pocieszyć....:-)

pzdr. samart
realista2
Cromaniak
Posty: 2238
Dołączył(a): 13.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) realista2 » 06.01.2008 21:54

Kasa, kasa no cóż gdyby nie ona? Taki urlop trochę kosztuje, ale ile to zależy od ciebie. Możesz np. gotować sobie samemu i wtedy niewiele, ale możesz w restauracjach i wtedy wiele. Ja mogę powiedzieć jedynie o kosztach związanych z pływaniem. Za paliwo zapłacisz tyle ile będziesz pływał, za porty jeśli będziesz z nich korzystał do czego zachęcałbym. Luksusowa marina to ok. 200 zł, port miejski zazwyczaj bez toalet, ale najczęściej wspaniale i urokliwie położony to 50-120 zł. Co do uprawnień to starszy sternik wystarczy z zapasem ważniejsze jest posiadanie uprawnień radiooperatora. Można je bez problemu zdobyć na 2-3 dniowych kursach. Samart 3- 5 godz pływania non stop na małej łodzi do faktycznie mordęga, ale ty płyniesz domem w którym jest wszystko, a na pokładzie plaża to zupełnie co innego. Od pewnego czasu wolę żaglowce, ale czasem dam się namówić na motory. W zeszłym roku jeden tydzień wygospodarowałem na Adrię z dwoma dieslami łącznie 220 KM. To całkiem spora krypa, a mimo to miałem kłopoty. Pewnego dnia po całodziennym byczeniu się w urokliwej zatoczce na Solcie wyszedłem w morze i zaskoczyła mnie naprawdę niebezpieczna fala. W zatoczce nie czuło się wiatru tak bywa. Słońce, bezchmurne niebo, a ja znalazłem się pułapce. W miarę bezpiecznie dało się płynąć jedynie z falą, a właściwie na fali jak na desce surfingowej tylko takiej 10 tonowej. Co by było gdybym był swój starą jeziorową łódką? Volare77 piszesz, że 20-30 Mm to bezpieczna odległość. Jesteś w błędzie nie zdążysz uciec zwłaszcza, że fala powstaje dosłownie w oczach i musisz redukować prędkość. W zeszłym roku pod koniec sierpnia Bora na szczęście słaba złapała nas jakieś 10 Mm od Kasteli i ucichła w czasie bardzo nerwowych manewrów portowych. Było piękne słońce i pojawiła się równie nagle jak ucichła. Przypomnijcie sobie 21 sierpnia na Mazurach. Ilu żeglarzy dało się zaskoczyć, a trzeba pamiętać, ze na Adriatyku do wiatru należy dodać falę. Przez jeden sezon pływałem 6,2 m 200 KM otwarto pokładowym ślizgaczem po Adriatyku i uważam, że bezpiecznie to w zasięgu wzroku góra 3-4 Mm. Moja łódka przekraczała 90 km/godz , ale wystarczyłoby mi 80 KM bo nie pamiętam żebym płynął szybciej niż 40 nawet jak słabo wiało bo morze jest rozkołysane nie tylko z powodu wiatru, ale także przez wielkie motorowe cruisery. Później jeszcze raz na tydzień dałem się skusić na wyczarterowaną podobną łódkę w okolicach Zadaru i wnioski podobne. Chcecie pływać w miarę bezpiecznie tej wielkości łódkami w Chorwacji to tylko ponton, ale czasem warto zaszaleć i spróbować coś większego . Od jednego razu jeszcze nikt nie zbankrutował, a poza tym można wziąść tydzień na wodzie i tydzień na lądzie i wtedy dopiero widać różnicę.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone