realista2 napisał(a): MorskiPas jak wieje za silny wiatr jesteś w zatoce i spycha cię na skały to trzeba podnieść kotwicę i spieprzać w bezpieczne miejsce, a modły zostawić sobie na wizytę w kościele.
To był taki żart, a może bardziej przenośnia, bo gdybym się dał wiatrowi tak zaskoczyć, to żarty byłyby ostatnią rzeczą na jaką miałbym ochotę. Pisząc to chciałem powiedzieć, że naprawdę nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji, gdy wciskam manetkę do oporu, łódka płynie wstecz, a za rufą mam koniec morza.
Co by nie mówić Realisto, napisaliśmy prawie dokładnie to samo tylko innymi słowami: "Adriatic 790 z silnikiem 50KM nie nadaje się do takiego pływania o jakie pytał Niezawodny"
Porównanie z żaglową Bawarią nie jest chyba najszczęśliwsze, bo Bawaria - tak jak wszystkie jachty żaglowe - ma dużo niższą wolną burtę i zdecydowanie inny "Cx". Adriatic ma - patrząc od dziobu - ładnych kilka metrów kwadratowych prawie pionowej płaszczyny. To taka różnica jak między holowaniem łódki na przyczepie, a jazdą z przyczepą kempingową.
Ale generalnie mamy takie samo zdanie na ten temat. Mam prośbę. Napisz jakie jest Twoje zdanie na temat dużo mniejszych łódek kabinowych, ale z silnkiami pozwalającymi na wchodzenie w ślizg. Na przykład Romana (ok 4,5m) z silnikiem 30-40KM. Nie chodzi mi o komfort, bo ten jaki jest to wiem, ale o Twoje zdanie na temat bezpieczeństwa przy założeniu, że mieszka się na łodzi. Może widziałeś oszołomów, którzy na takich maleństwach pływają. Bo żaglowe niewiele większe (6-7m) sam widziałem. Nawet chyba mieczowe, ale za to głowy nie dam.