napisał(a) Znachr » 10.12.2009 16:43
Do Blagajl i źródła Buny pod domem derwiszów trzeba troszkę odbić przed Mostarem, ale moim zdaniem warto - źródło bije tak mocno, że wydaje się, że to rzeka wypływa ze skały - znajomi nawet mi tłumaczyli, że jest taka hipoteza i jaka to rzeka, ale nie zrozumiałem.
Polecam zatrzymać się w Pocitelj - to przy samej drodze między Metkovicem a Mostarem, miejsce warte polecenia (bez trudu znajdziesz fotki na forum), a przy parkingu można kupić świeże figi (znajomi wsadzają do zamrażalnika i jedzą jako lody (super -próbowałem), dżem z fig, domowy ajwar i odmiany rakiji
W Mostarze klasyka - Stary Most i okolice. Ciekawostką jest, że skoczkowie muszą do ostatniej chwili lecieć na podkurczonych nogach - jak za szybko wyprostują, to wbije ich w dno, jak za późno - to niemiłe zderzenie z wodą. Niedaleko jest też miniatura Starego Mostu, którą pokazywano turystom, zanim odbudowano ten zniszczony. Nota bene resztki zniszczonego Starego Mostu (pojedyncze głazy) są na plaży pod nim. Mostar był stolicą samozwańczej Herceg Bośni w czasie wojny domowej.
Medjugorje - osobiście nie polecam. Nie jestem wierzący, ale chodzi o to, że nieciekawy kosciół, a mnóstwo tzw. cepeliady. Zresztą podobno objawienia medjugorskie nie są przez Kościół uznane. Fajna natomiast droga krzyżowa - wchodzi się po ostrych skałkach, a czasem jako pokuta zadane jest wejście na bosaka
.
Podobał mi się również znak na wjeździe - zakaz wjazdu czołgów i zakaz używania kałachów