napisał(a) tony montana » 01.11.2017 17:40
Po plażowaniu jedziemy zobaczyć piękny "koński ogon" czyli Capo de Coda Cavallo
Jest to uroczy język lądu z kilkoma bombowymi plażami z mega widokami na okoliczne wyspy: Tavolara, Morara.
Wjeżdżamy na samą górę półwyspu i cudem znajdujemy bezpłatne miejsce parkingowe pośród ogromnej ilości aut. Pełno tu stylowych domków z takim samym typem dachówki oraz widać Tavolarę
Widoki od razu przypadają nam do gustu:
Tavolara - wyspa 5 km długości, 1 km szerokości, najwyższy punkt: 565 m n.p.m.
Jednoczesnie jest to dość samozwańcze "królestwo" - które ustanowiła na wyspie rodzina Bertoleoni - powstało ono na początku XIX wieku gdy Giuseppe Bertoleoni ogłosił się jej monarchą. Władzę najczęściej przejmowali synowie kolejnych samozwańczych władców, a obecnie panuje tu 83-letni Tonino Bertoleoni.
Wyspa od strony południowo - wschodniej
Mógłbym zamieszczać na Capo de Coda Cavallo - to pewne
Tym bardziej, że są baseniki, widoczki, wysepki
Ta mała "górka" na morzu to Molarotto
A to koniec końskiego ogona
Nawet autem można tam jakoś zjechać
Pełny chillout
Jest tu tez sporo ścieżek do spacerów
I całkiem, sporo ludzi na ogonie - ale to w końcu szczyt włoskiego sezonu
Isola Proratora
I znów Tavolara - w perspektywie małego wzgórza na Coda Cavallo
Teraz pojedziemy do Porto San Paulo zobaczyć Tavolarę z innej perspektywy
cdn